Wiosenna focaccia
Jeśli myślicie, że taka ze mnie artystka i takie wizje powstają w mojej głowie, to się grubo mylicie :) Kocham Pinteresta, a na nim jest milion inspiracji, pięknych dań, mnóstwo pomysłów na dekoracje do domu, fryzur, DIY i wiele innych rzeczy, zależy co tam Was interesuje i co wpiszecie w pole "szukaj".
I tak jak w lupkę dacie "flower focaccia" albo "spring focaccia" to sami zobaczycie, że te moje placki to marna namiastka. U nas w sobotę najczęściej jest dzień domowej pizzy i pisałam to już pewnie wielokrotnie, ale dzieci odmawiają jakiejkolwiek kupnej pizzy. Nawet w Rzymie, wypasiona i znaleziona z dobrymi ocenami w aplikacji Tripadvisor, nie spełniała wymogów Franka. Bo jest przyzwyczajony do tej mojej domowej i mam nadzieję, że będzie ją kiedyś wspominał tak, jak ja wspominam pierogi ruskie mojej mamy.
Focaccię, którą tu widzicie, zrobiłam z połowy ciasta, które miałam na pizzę. czyli ze składników podanych poniżej powinno wyjść dwa razy tyle, ile widzicie na zdjęciach. Nie ma sera, nie ma sosu więc dobra jest również na zimno, na wiosenne wycieczki (lasów już chyba nie zamkną, nie?) idealna przekąska.
Składniki:
- 10 g świeżych drożdży
- ½ szklanki ciepłej wody
- 250 g mąki pszennej (typ 450 lub 550)
- 3 łyżki dobrej oliwy
- 1 łyżeczka soli
dodatki:
- dobrej jakości oliwa lub olej
- pomidorki koktajlowe
- papryczki chili (De Cayenne lub Jalapeno)
- oliwki ciemne
- cebula czerwona
- nać pietruszki, koperek
- sól gruboziarnista
Przygotowanie:
- Z drożdży i ciepłej wody robimy rozczyn, dodajemy łyżkę mąki i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 10-15 minut.
- Dodajemy mąkę, oliwę, sól i dokładnie wyrabiamy ciasto. Odstawiamy na 1-2 godziny w miejsce, gdzie mamy temperaturę pokojową lub na pół godziny w cieplejsze miejsce.
- Piekarnik nagrzewamy do 240 stopni i nagrzewamy kamień (przez co najmniej 20 minut), lub blaszkę (kilka minut) na najniższej kratce piekarnika.
- W tym czasie ciasto rozwałkowujemy na grubość 1-1,5 cm i nadajemy dowolny kształt. Ja wycięłam coś na wzór łódek. Przenosimy na gorący kamień lub blaszkę.
- Ciasto smarujemy niewielką ilością oliwy i nakładamy składniki według własnego uznania. Posypujemy solą gruboziarnistą.
- Zmniejszamy temperaturę do 220 stopni. Foccacię pieczemy ok. 8 minut, najlepiej z termoobiegiem, z włączoną tylko dolną grzałka.
- Po tym czasie foccacia powinna być gotowa. Pamiętamy jednak, że piekarnik piekarnikowi nierówny i najlepiej po upływie już 6 minut sprawdzić - być może jest już gotowa, a być może potrzebuje kilku minut dłużej.
- Wyciągamy z piekarnika i gorącą kroimy na mniejsze kawałki. Smakuje również na zimno jako przekąska zabrana wycieczkę.
- Smacznego!
Wyglądają przepięknie i od razu kojarzą się z wiosną :-) zainspirowałam moje córki i pomogły mi w przygotowaniu. Wyszły bardzo smacznie i szybko zniknęły z talerzy. Na pewno często je będziemy przygotowywać na kolację. Wprawdzie przygotowanie zajmuje trochę czasu, ale zdecydowanie warto ten czas poświęcić :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Niech ta wiosna w końcu przybywa!
Usuń