Pieczona brukselka z rzodkiewką
To był obiad, który oboje jedliśmy w zachwycie. Myślę, że mogę sobie przyznać medal za przekonanie męża do takich właśnie dań, czyli w skrócie - z dużą porcją pieczonych warzyw. I kiedy nadchodzi weekend on mówi: rób listę, co tam trzeba kupić, żeby znowu te warzywka z piekarnika były.
Danie absolutnie proste i z możliwością tysiąca kombinacji. Tutaj nie ma stałych składników, a ograniczać nas może nie tyle własna lodówka, co pobliski warzywniak, czy dział z warzywami w sklepie. Można upiec praktycznie wszystko. Od ziemniaków - rzecz oczywista - począwszy, przez brokuły, fasolkę, kalafiora, cukinię, paprykę, po karczochy, fenkuły i bataty. I rzodkiewki.
O pieczonych rzodkiewkach słyszałam już dawno, ale dopiero teraz pierwszy raz je upiekłam. Były już trochę miękkie i nie było chętnych do ich skonsumowania. O panie! To prawdziwe sztosiwo - jak mówi Franek, choć on akurat tego sformułowania do tych rzodkiewek nie użył ;) Ja jednak zapożyczam i krzyczę: PIECZCIE RZODKIEWKI! A z listków róbcie pesto! Żartowałam, nie robię, bo listki u nas są zagospodarowane i zjada je ze smakiem nasza świnka morska.
A całości dopełniają boczniaki, ale mogą też zwykłe pieczarki. I jajko sadzone. Dla mnie to obiad królewski, taki złoty a skromny. Bogaty, a prosty. Smaczny, a mało kaloryczny. Piękny, a tani. Przekonałam? :)
- ok. 500 g brukselki
- pęczek rzodkiewki
- ok. 200 g boczniaków
- ok. 150 wędzonego boczku
- 1-2 łyżki oliwy lub oleju
- sól, pieprz
- jajka
Przygotowanie:
- Brukselkę i rzodkiewkę myjemy. W brukselce odcinamy brzydkie listki i każdą kroimy na pół, podobnie rzodkiewkę. Polewamy warzywa oliwą lub olejem, oprószamy solą i pieprzem. Mieszamy i przekładamy na blaszkę lub do naczynia żaroodpornego.
- Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 30-40 minut (brukselka powinna być miękka, a rzodkiewka powinna stracić kolor). W trakcie pieczenia kilka razy mieszamy warzywa.
- Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni na złoty kolor. Dodajemy pokrojone w paski boczniaki i smażymy razem przez kilka minut.
- Mieszamy razem boczek z boczniakami z brukselką i rzodkiewką. Można to zrobić albo na patelni, na której smażony był boczek albo w naczyniu żaroodpornym (tam, gdzie mamy więcej miejsca).
- Podajemy z sadzonym jajkiem lub z jajkiem w koszulce.
- Smacznego!
Obłędne kolory i piękne zdjęcia. Nie miałam jeszcze okazji jeść pieczonej rzodkiewki - koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤️ A rzodkiewka warta spróbowania :)
UsuńCiekawe, że ten obiad wylądował w kategorii bez mięsa - z tego co wiem boczek to mięso.
OdpowiedzUsuńFaktycznie :) boczek można pominąć, on tu ani nie gra głównej roli ani nie ma większego znaczenia dla całego dania.
Usuń