Tacos
Dawno, dawno temu, w czasach całkowitego lockdown'u... Och wróć. Jakieś dwa miesiące temu, kiedy przyszło nam siedzieć w domu, poczułam wielką miłość do mąk wszelakich. Och, znowu nie tak. Mąż nakupił różnych mąk, makaronów i kasz. Zostałam więc królową mąk, królową strat... No coś z tej mąki trzeba było zacząć piec. Zapał do pieczenia bułek i chleba przeszedł mi szybko. Ale mąki zostały :) A że ja nie lubię bezczynnie siedzieć, to szukałam pomysłów na ich spożytkowanie.
Wiadomo, że Ameryki nie odkryłam i sama nie wymyśliłam receptury na domowe tacosy. Najczęściej wygląda to tak, że przeglądam różne strony, a najbardziej lubię szukać pomysłów na Pintereście. Czytam różne receptury, wiem później mniej więcej co i jak, i przystępuję do domowego ważenia składników. Staram się gramatury spisywać na kartkach, staram się też ich pilnować, ale i tak niektóre giną w niewyjaśnionych okolicznościach.
Wiadomo, że Ameryki nie odkryłam i sama nie wymyśliłam receptury na domowe tacosy. Najczęściej wygląda to tak, że przeglądam różne strony, a najbardziej lubię szukać pomysłów na Pintereście. Czytam różne receptury, wiem później mniej więcej co i jak, i przystępuję do domowego ważenia składników. Staram się gramatury spisywać na kartkach, staram się też ich pilnować, ale i tak niektóre giną w niewyjaśnionych okolicznościach.
Aby zrobić tacos z prawdziwego zdarzenia, potrzebna jest mąka masa harina. Można ją kupić w sklepach internetowych czy na allegro. Amatorzy jednak, tacy jak ja, którzy nigdy nie byli w Meksyku, mogą śmiało użyć zwykłej mąki kukurydzianej z małą domieszką mąki pszennej. Pozostali amatorzy się nie zorientują :)
Przed nami deszczowy weekend i trochę czasu na eksperymenty w kuchni. Wam zostawiam domowe tacos, a sama lecę szukać kolejnych pomysłów na urozmaicone obiady.
Składniki:
- 200 g mąki kukurydzianej
- 150 g mąki pszennej
- 4 łyżki oleju
- 4 łyżki ciepłej wody
- szczypta kurkumy
- sól
Przygotowanie:
Do środka:
- Z obu mąk, oleju, wody, kurkumy i soli wyrabiamy dość zwarte ciasto. Odkładamy na pół godziny do lodówki.
- Dzielimy na 12-14 mniejszych kawałków i każdy z nich rozwałkowujemy mniej więcej tak, aby średnica miała ok. 20 cm.
- Rozgrzewamy dwie patelnie, żeby szybciej poszło i smażymy placki z obu stron jak naleśniki . Najlepiej zrobić to na patelniach bez dodatku tłuszczu. Jeśli jednak przywierają, to można patelnię delikatnie posmarować olejem.
- Jeszcze gorące przewieszamy na ruszcie z piekarnika, uformują się w ten sposób jak klasyczne tacos.
- Kiedy wszystkie tacosy mamy już na ruszcie, wkładamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na ok. 15 minut.
Do środka:
- 500 g mięsa mielonego (najlepiej wołowego)
- 2 łyżki oleju
- 3 łyżeczki przecieru pomidorowego
- 1 papryczka chili
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
- sałata
- kukurydza i/lub groszek
- pomidory
- sos czosnkowy (zmieszany majonez z jogurtem naturalnym i startym czosnkiem)
- starty żółty ser
Przygotowanie:
- Mięso podsmażamy na oleju, dodajemy czosnek i chwilę razem smażymy. Dodajemy przecier pomidorowy, chili i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
- Gorące nakładamy do podpieczonych tacosów. Dodajemy pozostałe składniki.
- Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz