Zupa porowa z grzankami
Dawno nie było tutaj żadnej zupy, a teraz - jak nigdy wcześniej - zupy jemy codziennie. W czasach przed korona-kryzysem robiłam w tygodniu najczęściej drugie dania, a zupy były raczej na weekend. A teraz tak się nam utrwalił rytm dnia i posiłków, że ta zupa ok. 13.00 być musi.
Nie wiem co wstąpiło w moje dzieci, ale jest to coś, co chciałabym, żeby zostało jak najdłużej. Jedzą wszystkie zupy i nawet nie marudzą. Piszę "nawet", bo oczywiście pojawiają się komentarze, że babcia robi lepszy krupnik, a w przedszkolu był lepszy żurek, ale narzekać naprawdę nie mogę. Dużo robię kremów i te jedzą najchętniej. Niedawno miałam barszcz ukraiński i Franek kręcił nosem, zmiksowałam więc na drugi dzień i taki krem buraczkowy zjadł chętniej.
To samo z zupą porową. O zapomnijcie, żeby w zupie pływały te porowe farfocle. Tym bardziej, że pory miałam takie stare i średnio urodziwe, które przezimowały na grządce. Jak widzicie na zdjęciach, ta zupa nie ma idealnej kremowej konsystencji. Najpierw zmiksowałam ugotowane pory z ziemniakami i marchewką, a dopiero później dodałam brokuły, podgotowałam i same się rozdrobniły. Taką miałam fantazję ;)
Następne będzie ciasto marchewkowe na mące owsianej. Przed weekendem!
Składniki:
- 2 średnie pory bez końcówek (twardych liści)
- 2 średnie ziemniaki
- 2 średnie marchewki
- 2 ząbki czosnku
- 3-4 cząstki brokuła (niekoniecznie, miałam mrożony)
- 3-4 łyżki masła
- 1,5 - 2 l wody
- gałka muszkatołowa
- sól, pieprz
- ew. 2-3 łyżki śmietany 12 lub 18%
- posiekana nać pietruszki
- grzanki z czerstwego chleba
Przygotowanie:
- Pory myjemy, ucinamy sztywne zewnętrzne liście. Białą i jasnozieloną część kroimy w plastry. W garnku topimy masło i dusimy pory przez kilka minut, pod koniec dodając czosnek przeciśnięty przez praskę.
- Ziemniaki, marchewkę obieramy.
- Podduszone pory zalewamy wodą, dodajemy pokrojone na mniejsze części ziemniaki i marchewkę (nie muszą być pokrojone w kostkę, bo i tak zmiksujemy).
- Gotujemy na małym ogniu do momentu, aż wszystkie warzywa będą miękkie.
- Miksujemy (możemy na tym etapie dodać śmietanę) i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
- Zupę krem podajemy posypaną posiekaną natką pietruszki i z grzankami z czerstwego chleba. Grzanki smakują lepiej, gdy zostaną posolone.
- Smacznego!
Ten talerz z dziurkami mega fajny.
OdpowiedzUsuń