Domowe sushi
To co widzicie na zdjęciach, to być może nawet nie jest sushi. Ale zostało przygotowane i bardzo starannie wykonane przez moją córkę. Ja jedynie ugotowałam ryż i pokroiłam w paski składniki, który poszły do środka. Hania uwielbia sushi i kiedy pyta: wiesz mamo, na co mam ochotę? To bez sekundy zastanowienia wiem, że powie: sushi. Czasami idziemy tylko we dwie do Kaiseki, czasami zamawiamy w Sushi sMaki (baaardzo polecam), a najczęściej robimy w domu. I od kilku lat tradycją jest, że robimy sushi na Sylwestra.
Od jakiegoś czasu do naszego sushi-teamu dołączył też Franek. Sam nakłada i są to tzw. wersje ubogie lub jak kto woli - oszczędne ;) Najczęściej z tuńczykiem i ogórkiem, w grę wchodzą jeszcze paluszki krabowe i mango. Albo w wersji na słodko - z wiśniami z kompotu (bez pestek, oczywiście) i kremowym serkiem.
Prawidłowego gotowania ryżu nauczył mnie mąż koleżanki, a do środka pakujemy to, co lubimy. Do domowego sushi nie używamy surowych ryb, bo to nie ta liga. Ale z dziwnych dla dzieci składników była kiedyś tykwa i przeszła bez komentarza. Futomaki mamy opanowane całkiem, całkiem, a z filmików dostępnych na YT nauczyłyśmy się z Hanią zawijać również uramaki (nori jest wewnątrz, a ryż na zewnątrz). Raz wychodzi lepiej, raz gorzej, ale nie poddajemy się i za każdym kolejnym razem jest coraz lepiej. Ciągle widzimy różnicę, że w profesjonalnie przygotowanym sushi nori nie "wkręca" się do środka, a w naszym ciągle tak :) Ale jeszcze nad tym popracujemy. Jutro Sylwester, więc okazja do potrenowania.
Przygotowanie sushi z dziećmi ma same zalety i tylko jedną wadę. Ryż jest wszędzie :) Poza tym to jest genialny, zdrowy i kolorowy posiłek. Idealny sposób na przekonanie niejadków do warzyw i poznawania nowych smaków. Samo spróbowanie wasabi jest już niemałą przygodą! Do tego marynowany imbir, sos sojowy... No właśnie. Franek je "na sucho", nie lubi sosu sojowego, ale już wasabi chętnie nakłada i testuje swoje podniebienie, zanosząc się płaczem i śmiechem jednocześnie. Wasabi to też idealny sposób na zatkany nos :) Nic mi tak nie pomogło przy katarze jak niewielka ilość tej zielonej pasty.
Wypiszę poniżej więcej składników niż widać na zdjęciach, można dowolnie kombinować i dokładać swoje smaki. A że pozwalam sobie na taką dowolność to przeczytajcie raz jeszcze co napisałam w pierwszym zdaniu. Nie wiem czy to jeszcze sushi czy już polskie zawijańce z ryżem i warzywami z dodatkiem nori. Nieważne. Ważne, że smaczne!
Składniki:
- nori (prasowane algi), ok. 5-6 sztuk
- 2 szklanki ryżu do sushi
- ocet ryżowy
- cukier
- łosoś wędzony, w plastrach lub w kawałkach
- tuńczyk w kawałkach (lepiej z wody niż z oleju)
- paluszki krabowe surimi
- awokado
- sałata
- ogórek
- papryka
- mango
- szczypiorek
- serek kremowy śmietankowy (np. almette)
- czarny i/lub biały sezam
- marynowany imbir
- sos sojowy
- wasabi
- mata do zawijania sushi
- folia spożywcza (do uramaki)
- ostry nóż
Przygotowanie ryżu:
- Ryż zalewamy zimną wodą i moczymy przez ok. 30 minut. Następnie wymieniamy wodę i delikatnie mieszając płuczemy kilkukrotnie ryż, zmieniając wodę 2-3 razy. Ryż odsączamy na sitku.
- Przekładamy do garnka i zalewamy wodą w proporcji 2 szklanki ryżu: 2,5 szklanki wody. Gotujemy na małym ogniu ok. 10-12 minut (powinno to być dokładnie opisane na opakowaniu), mieszając aby nie przywarł do dna, a następnie odstawiamy przykryty na kolejne 10-15 minut (czas również powinien być podany na opakowaniu).
- Przygotowujemy zaprawę: 4 łyżki octu ryżowego, 3/4 łyżeczki soli i 2 łyżeczki cukru. Łączymy w miseczce, a następnie mieszamy z ugotowanym gorącym ryżem.
- Ryż odstawiamy do wystygnięcia.
Przygotowanie sushi:
Przygotowujemy na stole wszystkie składniki, a dodatkowo miseczkę z wodą (będzie potrzebna do płukania rąk przy nakładaniu ryżu).
Przygotowujemy na stole wszystkie składniki, a dodatkowo miseczkę z wodą (będzie potrzebna do płukania rąk przy nakładaniu ryżu).
Futomaki:
Rolki sushi, gdzie nori stanowi zewnętrzną warstwę,
- Na macie rozkładamy nori, błyszczącą stroną do dołu i na środek rękami nakładamy warstwę ryżu. Palce moczymy co jakiś czas w wodzie i formujemy ryż aż do brzegów, zostawiając miejsce wzdłuż krótszych boków.
- Na warstwie ryżu rozsmarowujemy biały serek i odrobinę wasabi (nie jest to konieczne) i układamy ulubione składniki pokrojone w paski.
- Kiedy już mamy ułożone składniki, zaczynamy zdecydowanym ruchem zawijać, unosząc matę. Nieposmarowane brzegi nori, nawilżamy lekko wodą i po zwinięciu w rolkę dociskamy, aby się skleiły.
- Sushi kroimy bardzo ostrym nożem na kawałki o grubości ok. 2 cm.
Ryż stanowi warstwę zewnętrzną, a płaty nori znajdują się w środku
- Bambusową matę owijamy folią spożywczą, na folii układamy na niej nori błyszcząca stroną do maty, a na niej rozkładamy równomiernie ryż na całej powierzchni (mocząc od czasu do czasu ręce w wodzie).
- Nori z ryżem odwracamy na drugą stronę tak, aby ryż był na dole i dotykał folii, a nori na wierzchu.
- Możemy cienko posmarować nori wasabi lub kremowym serkiem (na środku). Układamy ulubione składniki i przy pomocy maty przytrzymujemy składniki i zwijamy rolkę, jednocześnie dość mocno ją dociskając.
- Rolkę obtaczamy w białym lub czarnym sezamie i kroimy na 2-3 cm kawałki.
- Zamiast sezamu można użyć czarnuszki, kawioru lub posiekanego koperku.
- Smacznego!
Oj nie dla nas my nie lubimy rybek.
OdpowiedzUsuńMożna zrobić wersję bez ryb :) U nas najczęściej wędzony łosoś, ale są też rolki tylko z warzywami.
Usuńuwielbiam domowe sushi! zabawa ze wspólnego "zawijania" jest ogromna :) a jak to później smakuje! ;)
OdpowiedzUsuńO tak! :))
Usuń