Sos kurkowy
Po dwóch miesiącach nieobecności, wypadałoby wrócić na blog z wielkim hukiem i zaprezentować dwupiętrowy tort, rogale francuskie, makaroniki w trzech odcieniach różu lub przynajmniej konkretną sztukę mięsa, marynowaną przez tydzień w żubrówce.
Sama bym chciała ;) Niestety, wracam z daniem prostym, takim do którego sama mam ochotę usiąść z pajdą chleba i wybrać nią ciepły sos prosto z patelni. Oto sos kurkowy. Najprostszy. Doprawiony tylko solą i pieprzem, ponieważ smak kurek niczego więcej nie potrzebuje. 36-procentowa śmietanka dodaje słodkości i idealnie zagęszcza.
Taki sos jest idealny do makaronu, do kasz, do różnych mięs, czy właśnie do samego chleba. Trochę kojarzy mi się z sosem śmietanowym, który robiła moja babcia do pierogów ruskich. I tak sobie myślę, że do pierogów taki sos to byłby coś! Może następnym razem ;) Bo teraz zjedliśmy go po prostu z makaronem.
A jeszcze przyznać się muszę, że grzybów jadamy bardzo niewiele. Jeśli już to właśnie kurki albo pieczarki, ale zaraz ktoś mi tu powie, że pieczarki to nie grzyby więc niech na tych kurkach i sosie kurkowym zostanie. Na grzybach się nie znam, dlatego też ich nie zbieram. Na święta kupuję z pewnej ręki i na tym moja przygoda z grzybami się kończy.
Co nie znaczy, że nie dam Wam jednej bardzo cennej rady. Kurki naprawdę solidnie wypłuczcie. Bo piasek trochę przeszkadza w konsumpcji.
Składniki:
- ok. 400 g kurek
- 1 duża cebula lub małe
- 500 ml śmietanki 30%
- 2 łyżki masła
- sól
- świeżo zmielony pieprz
- Kurki czyścimy i myjemy pod bieżącą wodą. Większe grzyby kroimy na 2-3 części.
- Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na maśle na złoty kolor przez kilka minut.
- Pod koniec dodajemy kurki. Dusimy razem przez ok. 7-8 minut.
- Po tym czasie całość zalewamy śmietaną i gotujemy na średnim ogniu, co jakiś mieszając, aż sos zgęstnieje.
- Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Posypujemy świeżą posiekaną kolendrą.
- Podajemy z makaronem, kaszą, ziemniakami, pierożkami...
- Smacznego!
fajnie, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń