Kruche ciasto z bezą i dżemem z czerwonych porzeczek
Nie sądziłam, że kiedyś nastąpi ten dzień. A jednak sprawdziło się powiedzenie "nigdy nie mów nigdy" po raz kolejny. Zdjęcia na bloga zaczęłam robić smartfonem! Może część się oburzy, część powie: to już nie to samo i to tak, jakbym piekła ciasto z gotowej mieszanki. A ja Wam mówię, że dzięki temu będę na własnym blogu gościć częściej.
I coraz częściej doceniam to niewielkie urządzenie, które przestało służyć już tylko do telefonicznych rozmów. I to samo mówi Mariusz Stachowiak, czyli ODERWANY! Właśnie skończyłam czytać jego książkę "Piękne zdjęcia ze smartfona w zasięgu Twojej ręki" (co za wymowny tytuł swoją drogą, przecież smartfona zawsze mamy pod ręką!). Wystarczy poznać pewne stałe zasady, zależności i triki, aby zdjęcia wykonane smartfonem stały się atrakcyjne w odbiorze. Więc skoro mówi tak mistrz zdjęć, to ja mu wierzę i idę tą drogą.
To teraz chodźcie na ciasto. To taki mój klasyk. Jak nie wiadomo co upiec, to piekę kruche z dżemem, którego nikt nie chce jeść, bo ma pestki z porzeczek i zgrzytają w zębach. Ale do ciasta nadaje się wyśmienicie. Jeszcze mi kilka słoiczków zostało, więc ciasto do powtórzenia. Zrobię wtedy kolejne zdjęcia smartfonem!
Składniki na ciasto:
na blaszkę o wymiarach 21x21 cm lub tortownicę o średnicy 24 cm
- 300 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 180 g masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 żółtka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka śmietany
- 300-350 g dżemu z czerwonej porzeczki lub innych (ważne aby dżem lub powidła nie były rzadkie i w trakcie pieczenia nie wydzielały dodatkowego soku).
- 3 białka
- 130 g cukru (najlepiej drobnego)
- szczypta soli
- Masło siekamy z mąką, robimy w środku wgłębienie, do którego dodajemy pozostałe składniki.
- Zagniatamy elastyczne ciasto i dzielimy je na 2 części (2/3 i 1/3). Mniejszą zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do zamrażarki na czas przygotowania pozostałych składowych ciasta.
- Większą część ciasta rozwałkowujemy i przekładamy do formy lub tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
- Białka ubijamy na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli. Powoli dosypujemy cukier i nadal ubijamy, aż piana będzie sztywna i lśniąca.
- Na przygotowany spód ciasta wykładamy dżem lub powidła, a na to ubitą pianę z białek.
- Z zamrażarki wyciągamy drugą część ciasta i ścieramy ją na tarce na grubych oczkach bezpośrednio na bezę.
- Pieczemy w temperaturze 170 st. przez 50 minut (pod koniec pieczenia można przykryć ciasto z wierzchu papierem do pieczenia).
- Smacznego!
To ciasto to był jeden z hitów zeszłorocznego lata. W tym roku mniej cieszyłam się porzeczkami, ale nadal kocham kruche ciasta z owocami i bezą.
OdpowiedzUsuńA dzisiejsze smartfony dają sporo możliwości. I potrafią uratować w trudnych warunkach oświetleniowych, gdy lustrzanka nie ma na tyle dobrej lampy :). Pozdrawiam Cię serdecznie!
Tak, to ciasto to taki uniwersalny gnieciuch pod owoce :) A ze smartfonem 100% racji, na razie widzę same plusy. Pozdrawiam cieplutko :*
UsuńCiasto wygląda pysznie. Jestem zwolennikiem dawaniu dziecku ciasta zamiast słodyczy! :)
OdpowiedzUsuń