Tort urodzinowy - bistro mama ma 7 lat!
Bistro mama ma 7 lat, ale przede wszystkim Hania ma lat 10! Zaczynałam pisać blog i nawet nie myślałam wtedy o drugim dziecku. A tu niespodzianka i po kilku miesiącach okazało się, że będę mamą po raz drugi. Dla bloga miało to takie znaczenie, że zrobiłam tartę z kurkami, ludzie pisali miłe komentarze, a ja nie mogłam patrzeć na zdjęcia, bo mdliło mnie niemiłosiernie.
Zeszło na Frania, a to urodziny Hani. Ale cóż pisać o 10-latce, która całe urodziny spędziła na zawodach tanecznych i wcale nie było jej z tego powodu przykro :) Czas leci nieubłaganie... Maleńka przylepka jest już fajną samodzielną dziewczyną. A z pozycji rodzica doceniam to, że już pranie wywiesi, sama sobie bluzkę wyprasuje, kolację zrobi sobie i bratu. Ale śniadanie w niedzielę to ciągle mąż robi :)
Rośniemy, starzejemy się... 7 lat to szmat czasu! Dużo dobrego wydarzyło się w tym czasie. Blog przyniósł wiele wartości dodanych dla mnie samej. I nie mam na myśli tutaj postów sponsorowanych, choć współpraca to zawsze miły bonus. Uwierzyłam w siebie i pokonałam wszelkie lęki przed wystąpieniami publicznymi. Poznałam wiele ciekawych osób. Uczestniczyłam w wydarzeniach, w których nie dane by mi było wziąć udział gdyby nie blog. Niech tak trwa przynajmniej kolejny rok. Dowiedziałam się też, że jak robisz coś fajnego to kole to innych w oczy i że zawiść to jedna z najpaskudniejszych ludzkich cech. Życzyłabym sobie i innym większej wyrozumiałości dla różnych przypadków, zachowań i upodobań :)
Biszkopt
(tortownica o średnicy 24 cm)
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki
Składniki:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodajemy cukier i dalej ubijamy.
- Powoli dodajemy żółtka.
- Mąki (wymieszane razem), przesiewamy i delikatnie łączymy z ciastem.
- Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, wykładamy ciasto i pieczemy w temperaturze 160 – 170 st. około 30 - 40 minut ( do tzw. suchego patyczka).
- Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, opuszczamy je w formie na podłogę z wysokości ok. 30 cm.
- Odstawiamy do ostygnięcia.
- Po ostygnięciu kroimy na 3 blaty.
Składniki:
- 400 ml śmietany kremówki
- 500 g serka mascarpone
- 3 białe czekolady
- ok. 400 g świeżych truskawek
- Czekoladę topimy w kąpieli wodnej lub na niskiej mocy w mikrofalówce. Trzeba uważać, żeby czekolady nie przegrzać, wtedy zmieni "stan skupienia" i zamiast płynnej otrzymamy ciało stałe, którego nie da się ani odratować, ani wykorzystać.
- Schłodzoną śmietanę kremówkę ubijamy, dodajemy do niej mascarpone i roztopioną czekoladę.
- Miksujemy do połączenia.
- 1/3 masy odkładamy do dekoracji boków i wierzchu tortu. .
ok. 3 /4 szklanki
- napar z herbaty miętowej
- lub woda z sokiem z cytryny
- Jeden blat biszkoptu kładziemy na paterze.
- Nasączamy go naparem z mięty lub wodą z cytryną.
- Smarujemy kremem, układamy cząstki truskawek i delikatnie wciskamy je w krem.
- Kładziemy 2 biszkopt, nasączamy i powtarzamy czynności z kremem i truskawkami.
- Na wierzch dajemy biszkopt i nasączamy go pozostałym naparem.
- Boki i wierzch tortu smarujemy pozostałą masą i na koniec ozdabiamy.
- makaroniki (akrat był tydzień francuski w Lidlu)
- słodycze z domowych zapasów
- świeże kwiaty
Wszystkiego dobrego dla Hani! i kolejnych radosnych lat blogowania dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAnia
torcik wyglada pięknie
OdpowiedzUsuńSamycj dobroci dla Hani , a i Tobie gratuluje 7 rocznicy życząc nastepnych