Ryba po grecku
Ten wpis powstawał najdłużej w historii całego bloga. Trzy lata temu zrobiłam pierwsze zdjęcie ryby po grecku, dwa lata temu kolejne. W zeszłym roku zaczęłam pisać i minęły święta. Pomyślałam, że bez sensu publikować przepis na rybę po grecku w maju czy w sierpniu, czekałam więc do grudnia.
W grudniu czas oszalał. Mikołajki, rodzinne imprezy, jarmarki, zajęcia pozaszkolne, urodziny kolegów i koleżanek, zakupy, prezenty, praca... W końcu usiadłam i okazało się, że nie mam internetu :) Następnego dnia laptop zawiesił się dwa razy. Ale dzisiaj to już musi się udać!
Ryba po grecku to taka potrawa, która bardzo kojarzy mi się ze świętami. Pamiętam, że w domu rodzinnym raz była na stole, a raz nie. Teraz dwa tygodnie dumam czy zrobić i ostatecznie nie robię. Za dużo jest wigilijnych dań, które bardziej lubię i wiem, że ta ryba po grecku zwyczajnie by się zmarnowała.
Lubię ją za to bez okazji. Ciepłą na obiad, zimną na kolację. Rybę można zapanierować w jajku i bułce, można tylko obtoczyć w mące. Można podawać ją w większych kawałkach lub rozdrobnić i wymieszać z jarzynami. I jeszcze jedno. W tej potrawie równie ważne jak jarzyny i ryb jest liść laurowy i ziele angielskie. Jedząc, musimy czuć ten aromat!
Ryba:
- ok. 700 g filetów z dorsza (mintaja lub morszczuka)
- mąka pszenna (może być krupczatka)
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oleju
- sól, pieprz
- sok z połowy cytryny
- Filety z ryby kroimy na 2-3 kawałki. Jeśli ryba była mrożona, to wcześniej rozmrażamy i odsączamy za pomocą papierowego ręcznika.
- Skrapiamy sokiem z cytryny, solimy, posypujemy pieprzem i obtaczamy w niewielkiej ilości mąki.
- Na patelni rozgrzewamy olej z masłem i smażymy rybę na złoty kolor.
- 5-6 średnich marchewek
- 2 średnie pietruszki
- 1 średni lub mniejszy seler
- 2 cebule
- ok. 400 ml passaty z pomidorów (lub pomidorów w kawałkach bez skórki i 2-3 łyżeczki koncentratu pomidorowego)
- 2-3 listki laurowe
- 5-6 ziarenka ziela angielskiego
- sól, pieprz do smaku
- 1 płaska łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka masła
- Cebulę kroimy w drobną kostkę. Marchewkę, pietruszkę i ścieramy na tarce na grubych oczkach.
- W garnku (trochę większym) topimy masło i smażymy cebulę na złoty kolor. Dodajemy pozostałe starte jarzyny, liście laurowe i ziele angielskie.
- Przyprawiamy solą, pieprzem i cukrem. Całość dusimy, aż warzywa będą miękkie (ok. 40 minut).
- Na samym końcu dodajemy passatę lub koncentrat pomidorowy rozcieńczony wodą.
- W naczyniu żaroodpornym układamy rybę i przykrywamy jarzynami.
- Podajemy na ciepło lub na zimno.
- Smacznego!
Świetnie! ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką rybę.
OdpowiedzUsuńJa też lubię i na pewno wkrótce zrobię :)
UsuńW te święta nie jadłam, ale bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku! :)
Ja również w święta nie jadłam, ale teraz zjadłabym z przyjemnością :) Pozdrawiam serdecznie!
Usuńnigdy, przenigdy nie robiłam ryby po grecku! kiedy żyła jeszcze rodzina od strony mamy jadałam ja co roku, teraz nikt jej na Święta nie przygotowuje, szkoda. Zrobię sobie sama wg Twego przepisu na tegoroczną Wigilię :)
OdpowiedzUsuńZrób :) Możesz też na obiad w tygodniu, ja tak właśnie robię i wtedy ten smak mnie cieszy, bo na święta na stole zwykle za dużo innych potraw :) Pozdrawiam serdecznie!
Usuń