Wafle przekładane masą z mleka w proszku
Im więcej nowości w kulinariach, tym mocniej zamykam się w mojej skorupie. Czasami po coś sięgnę, spróbuję, poeksperymentuję. Kupię nowe, później o tym zapomnę i leży nieużywane - nasiona chia na przykład. Nie o to chodzi, że jestem uparta i zamknięta na nowe. Raczej im jestem starsza, tym bardziej doceniam i przywołuję nieskomplikowane smaki z rodzinnego domu.
Andruty przekładane masą z dodatkiem mleka w proszku to klasyk jakich mało. No niech mi ktoś powie, że nie zna z rodzinnego domu, to nie uwierzę ;) Choć w moim rodzinnym domu masa z mlekiem pojawiła się dość późno, bo dopiero ja jako nastoletnia panna przyniosłam przepis od koleżanki, a wcześniej mama przekładała wafle kremem z masła, cukru pudru, żółtek i kakao. Dzisiaj mało kto odważyłby się poczęstować gości masą z surowymi żółtkami, ale 30 lat temu jajka mama miała od własnych kur, które biegały po blisko hektarowym podwórku i niewiele osób wtedy martwiło się ryzykiem wystąpienia salmonelli.
Jedną warstwę andruta mama zawsze przekładała dżemem z czarnej porzeczki. Przełożyłam i ja - z braku laku - truskawkowym ;) Ale z czarnej porzeczki byłby lepszy. Masa klasyczna. Powrót do przeszłości. Następnym razem zrobię chleb ze śmietaną i cukrem.
Składniki:
- 1 opakowanie wafli okrągłych lub kwadratowych (6 sztuk)
- 150 ml mleka
- 80 g cukru pudru
- 250 g pełnotłustego mleka w proszku, ok. 2,5 szklanki (nie granulowanego)
- 200 g masła
- 2 łyżki ciemnego kakao
- dżem z czarnej porzeczki (malinowy lub inny)
Przygotowanie:
- Masło topimy, dodajemy cukier puder, mleko (płynne) i kakao. Doprowadzamy do wrzenia.
- Do gotującej się masy wsypujemy mleko w proszku i mieszamy, aby nie powstały grudki.
- Kiedy masa jest jednolita, zdejmujemy z ognia i odstawiamy na ok. 15 minut, aby masa troszkę przestygła. Jeśli posmarujemy wafle gorącą masą, zrobią się gumowate.
- Przestygniętą masą smarujemy andruty, a środkową warstwę smarujemy dżemem.
- Posmarowane wafle przygniatamy dość mocno i układamy na nich np. 2-3 książki. Zostawiamy na 2-3 godziny, aby masa dobrze zastygła.
- Smacznego!
Mówi się: z braku laku;) a poza tym wafle pychotka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLiterówka przecież zwykła :)
UsuńSentymentalne smaki! Ostatnio widziałam na ulicy pana, który niósł andruty, ale mi się takich wafli zachciało! :-)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jem takie w wersji kako+ plus wiórki kokosowe, polecam :)
OdpowiedzUsuńEwa D. Moje 'dochodzą" dodałam płatki migdałów, następnym razem będą wiórki- moje dziecko uwielbia.
UsuńZ migdałami moje dzieci by zjadły, ale kokosy niestety nie lubią (w przeciwieństwie do mnie) :)
UsuńMoże być też ostudzona masa a na końcu mleko w proszku, będzie mniej grudek....generalnie pycha, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń