Chrupiąca pieczona ciecierzyca
Nie chciałam wierzyć w to, że coś miękkiego, co lubię dosypać do zupy albo innych dań jednogarnkowych, da się tak upiec i że będzie to chrupiące. A jednak! Od razu mam chęć upiec podobnie fasolkę, groszek i kukurydzę. Tylko jeszcze nie wiem z jakim efektem ;)
Wieczorne przekąski to moja zmora. W pracy trzymam się doskonale, albo prawie doskonale, dopóki żadna z koleżanek nie wyciągnie z torebki trufelka. Ale to na szczęście od czasu do czasu tylko. Z podjadaniem w domu (z czym zawsze miałam problem), też nie jest źle. Już teraz wiem jakim balastem to może się skończyć, ale wieczór... wieczór mnie taaaak męczy. Kiedy wiem, że w szafce w kuchni są cukierki, które przyniosła babcia albo inna ciocia... dzieciom wydzielam, sama podjadam, a one później pytają rozczarowane: a to już nie ma?? No nie ma, mówię, wszystko zjedliście przecież!
Wołają mnie te szafki zwykle wieczorem. Staram się nie słyszeć tych głosów po 20-ej, ale czasami przychodzi słabszy dzień i ruszam prosto do celu :) Na te słabsze dni właśnie, postanowiłam w końcu (po 3 latach od rozmowy z kolegą Sebastianem w srebrnym Matizie), przygotować pieczoną ciecierzycę, którą on wtedy tak się zachwycał. Sebastian, miałeś rację! To nieźle chrupie!
Składniki:
- 1 puszka ciecierzycy lub słoik ciecierzycy w zalewie (ok. 400 g)
- 3 łyżki oliwy lub oleju
- ½ łyżeczki soli
- ½ łyżeczki słodkiej papryki
- ½ łyżeczki ostrej papryki (lub mielonego chili)
Przygotowanie:
- Ciecierzycę odsączamy z zalewy i osuszamy za pomocą papierowego ręcznika.
- W misce mieszamy olej lub oliwę z przyprawami.
- Osuszoną ciecierzycę przekładamy do miski i dokładnie mieszamy, aby przyprawy dokładnie "oblepiły" ziarna.
- Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni i wkładamy blaszkę z ciecierzycą. Pieczemy przez 10 minut, mieszamy za pomocą szpatułki i zostawiamy na kolejne 10 minut, pilnując, aby ciecierzyca się nie przypaliła.
- Smacznego!
Najlepsza przekąska! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Ja również lubię :)
Usuńwypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńTo była moja filmowa weekendowa przekąska. Pycha.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWłaśnie w sam raz zdrowa przekąska do filmu:))
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy sezon Gry o Tron i będę pochrupywać :)
UsuńHa, też się na to skusiłam pamiętając o koledze Sebastianie i rany, jaka ta ciecierzyca jest smaczna! :) A na aquafabie robię pyszny majonez.
OdpowiedzUsuńPozdrawia serdecznie koleżanka od UTW i seniorów - frankofilów!
Hahah, cieszę się, że smakowała :) Słyszałam właśnie już o majonezie i o bezie na aquafabie właśnie :)
UsuńKupiłam kilo czarnej soli do majonezu, więc mogę się podzielić w razie czego ;)
Usuń