Ciasto czekoladowe z gruszkami
Ołłłłłł maaaaaj gaaaaszzz!!! Taka była reakcja na to ciasto czekoladowe. Okrzyk przyniesiony prosto z kina z filmu SING. Oł maj gasz, jaka to fajna bajka jest :) Bo ja ostatnimi czasy to tylko bajki w kinie oglądam i psioczę do koleżanki (też matki), że nie pamiętam kiedy coś strasznego, poważnego i dobrego w kinie obejrzałam. A ona mi mówi, że ma to samo i podobnie jak ja nie potrafi sobie przypomnieć na jakim filmie ostatnio z mężem była w kinie ;)
Choć ja akurat pamiętam dobrze takie jedno nasze "wyjście". Poszliśmy z mężem RAZEM do kina, czy na film raczej, żeby nie było ;) Franio miał roczek, Hania lat 5. Pierwsze wyjście od ho ho! Randka normalnie. Poprosiliśmy teściów i uciekliśmy do kina ciesząc się dwoma godzinami wolności. Uwielbiamy Roberta Więckiewicza, ale jakoś nie przemyśleliśmy samego tematu filmu. Wróciliśmy do domu nie odzywając się do siebie słowem. Film siedział w nas długo i poszarpał nas emocjonalnie bardziej niż ryczące razem dzieci. Obejrzeliśmy wtedy "Pod Mocnym Aniołem"... Taka randka.
Chodzę więc na te Królowe Śniegu, Singi i inne Zwierzęta Domowe. I choć czasami żal, że Powidoki chciałam zobaczyć, na Rodzinę wybierałam się dwa tygodnie i nie dotarłam, to myślę sobie, że jeszcze niejeden film dobry w kinie będzie i jak już dzieci będą swoimi drogami chodziły to ja sobie to wszystko odbiję. A ten czas z nimi w tym kinie jest tylko teraz. Za kilka lat nie będę oglądać zarumienionych z emocji policzków, tego ciałka małego w wielkim kinowym fotelu, tych komentarzy 'szłodkich", chowania się w szalik, kiedy się boją i ocierania pierwszych łez, kiedy się wzruszają (choć Frankowi się jeszcze nie zdarzyło).
Zostawiam ciasto, które jest: szybkie, niezawodne i bardzo dobre. Można je piec w papilotkach do muffinek (wtedy jakieś 20-25 minut), w tortownicy, w keksówce, w normalnej blaszce. Zapewniam, że wyjdzie. Do środka można dodać gruszki, wiśnie. Myślę, że maliny i truskawki też byłyby niezłe. Oł maj gasz, no to kończę, bo zaraz napiszę, że z boczkiem też będzie super :)
- 125 g miękkiego masła
- 100 g ciemnej czekolady
- 180 g powideł śliwkowych
- 150 g drobnego cukru trzcinowego
- szczypta soli
- 2 jajka (lekko ubite widelcem)
- 150 g mąki
- 1½ łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 gruszki
Przygotowanie:
- Masło roztapiamy, do gorącego dodajemy połamaną czekoladę, chwilę czekamy aż zmięknie i mieszamy aż masa będzie gładka.
- Dodajemy powidła (lub dżem), cukier, sól i jajka. Dokładnie mieszamy i dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia.
- Ciasto (dość gęste) przekładamy do wysmarowanej masłem lub wyłożonej papierem foremki do pieczenia (21 x 21 cm lub kilku mniejszych w kształcie keksówek).
- Gruszki kroimy w grubsze plastry (lub w kostkę). Układamy na wierzchu, lekko wciskając w ciasto.
- Pieczemy ok. 35-40 minut z termoobiegiem w temperaturze ok. 170 stopni. Pod koniec pieczenia stosujemy metodę "suchego patyczka" :)
- Smacznego!
Ha ha ha my z mężem też 'ostatnio' byliśmy na "Pod..."
OdpowiedzUsuńTyle tylko że po 40 min.ogladania wymiotujacych alkoholików wyszliśmy z kina! Więckiewicz jest świetny, niestety film mało randkowy ;)
Buźka z Krakowa
Film mało randkowy, to fakt :) Ale nie ukrywam - zrobił wrażenie :) Następnym razem (pewnie za jakieś 3 lata) bardziej przemyślę wybór filmu :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńMoja pociecha jeszcze za mała na kino, ale za jakieś trzy lata pewnie już pójdziemy całą rodziną na bajkę :) Ostatnio byliśmy na wyczekiwanym przez nas filmie "Wołyń". Dawno za to nie byliśmy w teatrze, oj dawno...
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasto, a w zasadzie ciasta ;) Cudne!
Pozdrawiam serdecznie!
Bajki są super i pewnie gdyby nie dzieci to nie byłoby okazji do ich oglądania :) Do teatru za to chodzę częściej niż do kina dla filmy :) Ale to tylko dlatego, że mieszkam obok, mogę do teatru w papciach w zimie chodzić. Ciasto polecam :)
UsuńOł maj ale ciacho, a jakie foremki! No trafiłaś bo ostatnio i turkus i gruszki za mną chodzą.Ide zobaczyć czy mam składniki. A blaszka tylko keksówka bo inne jeszcze nie rozpakowane:-)
OdpowiedzUsuńKeksówka nada się jak najbardziej :) a foremki papierowe z TK Maxx, kupuję na wyprzedaży, bo w normalnej cenie za drogie :)
UsuńTakie czekoladowe? Kocham takie!! Na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Takie czekoladowe, które_zawsze_wychodzi :)
UsuńSmacznie wyglada do takiego ciasta robimy herbate na naszej pysznej wodzie z filtra redox fitaqua.
OdpowiedzUsuńPiękne lokowanie produktu...
Usuńczy przed dodaniem mąki i proszku do pieczenia studzisz masę? Nie wychodzi zakalec? Chciałam zrobić ciacho do kawki dla teściowej bo przychodzi jutro do moich bliźniaczek a my z mężem na "Sztukę kochania". Ale się "wpisałam" w klimat wpisu :D
OdpowiedzUsuńZatem rozumiesz, zakalca nie mogę podać...
Trochę studzę :) Ale jak dodaję resztę składników to jest takie letnie. Mi w tym cieście jeszcze zakalec nie wyszedł. Trzymam kciuki i baaardzo zazdroszczę wyjścia :)))
UsuńCzy ciasto mam mieszać mikserem, czy mogę wymieszać łyżką lub rózgą? Właśnie zabieram się do pieczenia :-)
OdpowiedzUsuńJa mieszalam mikserem, ale można rózgą albo drewnianą łyżką :)
UsuńDziękuję :-) Wymieszałam zwykłą łyżką i wszystko się super udało :-)
UsuńBardzo się cieszę ❤
Usuń