Cytrynowe pankejki z makiem
Czas świąteczno-noworoczny to jeden z najprzyjemniejszych okresów w roku, zwłaszcza kiedy ma się urlop, można spać do 8.30 i jeść śniadanie w piżamie. W pierwszych dniach wolnego dzieci wstawały o 6.45, jak gdyby miały podpięte w łóżkach budziki z prądem. Ale kolejne dni to już dłuższe spanie, poranne zamotanie, oglądanie bajek i jeden z moich ulubionych i rozczulających widoków - pasek z szlafroka Hani, który wlecze się za nią codziennie, a całości towarzyszy urocze szur szur papciami po podłodze. To szur szur pewnie w porannej codziennej gorączce przed wyjściem do pracy i szkoły doprowadziłoby mnie do szału.
Blog miał zasłużoną dwutygodniową przerwę, ja nadrobiłam trochę zaległości książkowych, gazetowych i nawet serialowych, o co sama siebie w życiu bym nie podejrzewała ;) I tym sposobem obejrzeliśmy z mężem pierwszy sezon Gry o Tron i zaczynamy następne. Wciągnęłam się w układanie puzzli z miliona części (no dobra, z tysiąca, ale to niewielka dla mnie różnica).
Nowy Rok na blogu zaczynam od naszego ulubionego śniadania. Niech nie zmyli Was ta sielanka, którą widać na zdjęciach. Bo normalnie to jest otwarty ogień i walka o każdy milimetr większego pankejka. A ona zjadła trzy a ja tylko dwa. Mamo, a on oblizał łyżeczkę z dżemem i wsadził ją do słoika. Ona wzięła wszystkie orzechy i powiedziała mi, że jestem mniejszy to nie muszę mieć tyle samo. Aaaaa... a jak już towarzystwo zje, pokłóci się, poszturcha i pójdzie, to na stole zostaje jedno wielkie pobojowisko. Amen. W poniedziałek wraca dzień powszedni.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Składniki:
- 400 g jogurtu naturalnego (dwa małe kubki)
- 1½ szklanki mąki pszennej (tym razem dałam pełnoziarnistą)
- 2 jajka
- 1½ łyżeczki sody oczyszczonej (rozmieszać w 2-3 łyżkach mleka)
- 2 łyżeczki cukru pudru
- 2 łyżeczki maku
- sok wyciśnięty z ½ cytryny
- skórka starta z ½ cytryny
- szczypta soli
- Do miski wbijamy jajka, dodajemy jogurt naturalny (ewentualnie mleko), cukier i razem mieszamy.
- Dodajemy mąkę, szczyptę soli, sodę oczyszczoną (przed dodaniem można rozmieszać w 2-3 łyżkach mleka), sok i startą skórkę z cytryny oraz mak.
- Wszystkie składniki dokładnie łączymy. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany i przy nakładaniu łyżką na patelnię nie powinno za bardzo rozlewać się na boki.
- Placuszki smażymy na średnio rozgrzanej patelni, po mniej więcej 2 minuty z każdej strony. Na płycie elektrycznej smażę na mocy 4 w skali od 1 do 10.
- Podajemy z: miodem, syropem klonowym, konfiturą, owocami, bakaliami.
- Smacznego!
Wyglądają CUDOWNIE! Tobie również wszystkiego najlepszego :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Dziękuję :)
UsuńKocham takie pancakes. :)https://jaglusia.wordpress.com/2017/01/08/tarta-na-spodzie-z-kaszy-jaglanej-z-lososiem-porem-i-camembertem/
OdpowiedzUsuń:)
Usuńu nas pancake to jedno z lepszych smakołykow w niedzielne poranki:) takich jeszcze ni probowałam.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMmmm, pyszności))
OdpowiedzUsuń