Tarta ze śliwkami (bez pieczenia)
Śliwki, które odziedziczyłam na działce po Panu Henryku wyjątkowo wcześnie zaowocowały.
Taka odmiana. W ubiegłym tygodniu zrobiłam z nich pierwsze ciasto, a dosłownie przed chwilą skończyłam wekować powidła, a w piekarniku właśnie siedzi ciasto drożdżowe ze śliwkami, rzecz jasna :)
Przy okazji dzieci dały popis znajomości klimatów wiejskich ;)
Mąż chciał zabłysnąć dowcipem i mówi do Hani:
- Znasz dowcip o powidłach?
- Nie.....
- Po widłach są dziury w plecach!
- yyyy (pełna konsternacja)
- Nie rozumiesz?
- No nie.... bo robaki są w śliwkach i robią dziury w plecach????
Tu ja nie wytrzymałam i zaniosłam się śmiechem :) Nastąpiło tłumaczenie, że gra słów, że chodzi o widły w drugim zdaniu, na co Hania, dalej nie wiedząc o co chodzi, zapytała:
- Tato! Ale co to są widły???
Po czym odezwał się Franio:
- Mamo, mamo, a kiedy posmarujesz mi chleb tymi widłami?
Tymczasem ciasto bez pieczenia! Dobre, szybkie i efektowne! Częściowo z półproduktów, ale można zrobić również na własnym cieście kruchym. Mnie zależało na tym, żeby w ubiegły upalny weekend mieć ciasto i nie odpalać piekarnika :)
Spód:
- 200 g kruchych kakaowych (np. petit beurre kakaowe)
- 60 g masła
- Ciasteczka mielimy przy pomocy blendera.
- Dodajemy roztopione i przestudzone masło, łączymy razem.
- Dno i boki formy do tarty (prostokątnej lub okrągłej) szczelnie wykładamy masą ciasteczkami połączonymi z masłem.
- Wkładamy do lodówki na ok. pół godziny.
- 250 g mascarpone
- 100 g białej czekolady
- Mascarpone przekładamy do miski.
- Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i łączymy z mascarpone, miksując na najniższych obrotach.
- Krem przekładamy na schłodzony spód i ponownie wstawiamy do lodówki.
- 10-12 śliwek (najlepiej takich, od których łatwo odchodzą pestki)
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- ew. tymianek
- Śliwki myjemy, koimy na pół i usuwamy pestki.
- W rondlu lub na patelni topimy cukier i dodajemy śliwki. Podsmażamy przez kilka minut, aż śliwki puszczą sok.Podczas smażenia możemy dodać gałązki świeżego tymianku.
- Nakładamy lekko ciepłe na schłodzone ciasto z kremem tuż przed podaniem.
- Smacznego!
Wygląda obłędnie! :)i te śliwki ... ;)
OdpowiedzUsuńByło obłędne!
UsuńChyba się wybiorę do sklepu po składniki :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że robione i zjedzone :)
UsuńNaprawdę efektowne Twoje ciacho. A dowcipy z klimatów wiejskich bezcenne:-)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, rozmowy z dziećmi są bezbłędne!!!
Usuń