Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Czerwcowy zestaw, czyli najprostszy obiad świata



Czekamy na młode warzywa i owoce każdego roku. Najpierw na rzodkiewkę, sałatę, kapustę, kalafiora, fasolkę szparagową, młode ziemniaki. Truskawki, czereśnie, porzeczki. Jednocześnie mamy to wszystko na wyciągnięcie ręki przez okrągły rok w pierwszym lepszym supermarkecie. Pomidory z Hiszpanii, ziemniaki z Grecji, pierwsze truskawki pod koniec kwietnia z Węgier, a  nie z polskich szklarni. 

Coraz częściej mówimy, że bez nie pachnie tak jak kiedyś, truskawki i czereśnie nie smakują tak samo, a pomidory to już zupełnie nie to co, pamiętamy z dzieciństwa. Nie wiem, czy smaki się zmieniły, produkty są inne, czy po prostu pamiętamy to, co oprócz wspaniałego smaku, kojarzy się z nam z beztroską i rodzinnym domem. 

Pierwsze młode ziemniaki mama wykopywała z ogrodu, kiedy na naszej wsi zbliżał się odpust. Była to najczęściej druga niedziela lipca i  to właśnie przy okazji odpustowego obiadu na stole pojawiały się pierwsze ziemniaczki z koperkiem. Na czereśnie chodziliśmy mniej więcej w połowie czerwca, kiedy w szkole było już czuć wakacje, a większość ocen została wystawiona. Dzisiaj czereśnie możemy kupić już pod koniec maja, kosztują jakieś 35 zł za kilogram.... 

Jestem ciekawa, czy za 20 lat moje dzieci będą tęsknić za smakami dzieciństwa, za pierwszymi truskawkami, poziomkami... bo o pomidorach to chyba mogę pomarzyć ;) Nie wiem co to warzywo ma w sobie, ale ani jedno ani drugie nie tknie go nawet widelcem na wysięgniku. Za to zupę pomidorową wciągają, aż im się uszy trzęsą.

Ale wracając do sałaty. Ten przepis to trochę jak podawanie proporcji na zrobienie herbaty z sokiem malinowym ;) Ale może komuś się przyda.... jak mnie kilka lat temu. Nie miałam możliwości zapytać już mojej mamy w  czym tkwi sekret dobrej śmietany do sałaty, dowiedziałam się dopiero od teściowej. Jadłabym taki zestaw codziennie. 

P.S. Sałata z działki, ołjeeee. Pyszna, krucha i maślana. Ma tylko jeden minus.... ziemi i piasku ma tyle, że myję ją i myję, a mąż mówi, że dalej trzeszczy między zębami :)

Składniki:
  • sałata maślana
  •  1/2 szklanki śmietany 12% lub 18%
  • 1 łyżka soku z cytryny 
  • 1/3 łyżeczki cukru 
  • szczypta soli 
  • ew. szczypiorek i rzodkiewka
Przygotowanie: 
  1. Sałatę dobrze myjemy pod bieżącą wodą i osuszamy w specjalnej suszarce lub ręcznikiem papierowym. Rwiemy na mniejsze kawałki i przekładamy do szklanej miski.
  2. W szklance mieszamy śmietanę z sokiem z cytryny, cukier i sól.
  3. Sałatę polewamy śmietanę tuż przed podaniem.
  4. Idealnie pasuje do ziemniaków polanych stopionym masełkiem oraz sadzonego jajka.
  5. Smacznego!

11 komentarzy:

  1. Anonimowy5/6/16

    Nigdy nie kupuje w supermarketach młodych ziemniaków z Grecji i innych krajów- zawsze czekam na te z naszego targu, od pana rolnika i kupuje te najmniejsze, bo sa mega! A co do pomidorów- to prawda, mnie smakuja tylko te brzydkie, popekane, niekształtne od babci targowej, która je wyhodowała u siebie na ogródku!!!! Czekam na nie co roku :) Moje dzieci to sort supermarketowy i nie przeszkadzaja im te pseudopomidory ze sklepu- ja osobiście ich nienawidze! Dla mnie lato kojarzy sie z własnie takimi smakami jak Tobie Justynko- młode ziemniaczki z kpoerkiem, popite kefirem i sałata, która ja robie jak Ty (ale zamiast cytryny zakwaszam octem). Niech żyje lato i dary z ziemi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Małgoska z Namysłowa :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupuję... nawet truskawki w grudniu zdarzało mi się kupić, a później żałować ;) I z tymi warzywami jest tak, że wyglądają, ale nie do końca smakują. Takie czasy ;) Chciałam posadzić ziemniaki, ale mi mąż nie pozwolił :)

      Usuń
  2. U mnie w sadzie pierwsze czereśnie dojrzewają właśnie pod koniec maja, a sałatk pyszna też mam z własnej uprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę czereśni!!! Ja jeszcze poczekam z kupnem pierwszych, bo 35 zł/kg to jednak cena zaporowa :)

      Usuń
  3. Anonimowy5/6/16

    oj tak , ja też czekałam;) Na ziemniaki, i botwinkę!;D i kapustę! i kalafiora! ziemniaki też lubię tylko te polskie i te miniaturowe;) z tymi czereśniami to też ostatnio właśnie się zdziwiłam że już są, mi też się kojarzą z końcem roku szkolnego;) a przez to że już w maju były upały to wszystkiego się wcześniej chciałoby zjeść;) ale już doczekałyśmy;) plonów gratuluję;) mam znajomą na pobliskiej działce i ostatnio byłyśmy z Córeczką i Ciocia jej pokazała poziomki i dała spróbować i zjadła..a na truskawki się wypięła i nie zje w tym roku choć rok temu jadła- wiek dwa lata- wiec liczę że to ten wiek...;p pozdrowienia!Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maj i czerwiec to najbogatsze miesiące w roku pod względem dostępności takich prostych i najlepszych warzyw! Może kiedyś córka do truskawek wróci :) Moje jedzą od małego i o dziwo nie mają uczulenia! A poziomki an razie kwitną i już nie mogę się ich doczekać!

      Usuń
  4. Asia5/6/16

    średnio raz w tygodniu taki obiadek, i ziemniaczki te najmniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Najwięcej z nimi roboty, ale smaczek jedyny!

      Usuń
    2. Anonimowy13/6/16

      ja się nie cackam;) poszoruję szczoteczką co drugi, opłuczę i do gara;) jeśli to szkodliwe to mnie uświadomcie;)Aga

      Usuń
  5. Anonimowy7/6/16

    Od kilku dni myslę, że czas najwyższy na młode ziemniaki z sadzonym:-) u mnie są z kefirem zamiast sałaty. Smaki dzieciństwa każdy ma swoje. Oczywiście że Twoje pociechy też będą wspominać. Pozdrawiam.magnoliarozmaryn

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te na zdjęciu to jeszcze stare ziemniaki, młodych jeszcze nie jadłam w tym roku ale czekam bardzo. Z furą koperku obowiązkowo! Pozdrawiam Aniu :)

      Usuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger