Galette orzechowe z owocami
Było letnie sobotnie popołudnie. Rano wybraliśmy się wszyscy na nasze miejskie targowisko, nakupiliśmy
pomidorów malinówek, ogórków gruntowych, jabłek, śliwek, trochę malin i
jeżyn. Obiad zjedzony, dzieci się bawią, mąż operuje pilotem. A ja zabieram się za wyczekane ciasto ze śliwkami.
Wyczekane, bo galette chodzi za mną od zeszłego roku... Od kiedy poznałam taką formę ciasta kruchego, od czasu do czasu wpisuję w google właśnie galette i napatrzeć się nie mogę. Ciasto jest rustykalne i jakieś takie... romantyczne, jak z innej epoki. Kojarzy mi się z latem na sielskiej wsi, wolno biegnącym czasem i wszystkim, co można rozumieć pod pojęciem slow food.
I w tej sielskiej atmosferze, choć w miejskim klimacie, wałkuję ciasto, sypię kruszonkę, układam owoce... no pięknie to wszystko wygląda. Robię zdjęcia, odkładam aparat i zabieram się za przenoszenie ciasta na blaszkę. Podkładam ręce.. no nie dam rady. Ciasto jest kruche, owoce ciężkie, nie ma szans. Jak mogłam wcześniej na to nie wpaść! Druga próba z łopatką... nic z tego. Patrzę z nadzieją w stronę męża, a on chrapie! Przecież jak go zbudzę i powiem, żeby mi pomógł przenieść ciasto to mnie zje razem z tym surowym ciastem. Dzieci? To już wolę sama...
Rozwijam więc ciasto, przekładam owoce do miski, zbieram łyżeczką kruszonkę. Ciasto wałkuję od nowa, delikatnie przenoszę na blaszkę wyłożoną papierem. Posypuję kruszonkę, układam ponownie owoce, zawijam boki, smaruję mlekiem i sypię cukrem. Uff.. udało się!
na 1 ciasto o średnicy ok. 20 cm
ciasto:
- 250 g mąki tortowej
- 80 g zmielonych orzechów (lub migdałów)
- 115 g masła
- 50 g brązowego cukru
- 1 żółtko
- 2 łyżki śmietany
- szczypta soli
- 2 łyżeczki mielonych orzechów lub migdałów
- 2 łyżeczki tartej bułki
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka miodu
- ok. 14 śliwek węgierek
- kilka sztuk malin i jeżyn (niekoniecznie)
- mleko - do posmarowania przed pieczeniem
- brązowy cukier do posypania
- W robocie kuchennym zagniatamy ciasto z podanych składników. Można również tradycyjnie przesiać mąkę na stolnicę, zrobić wgłębienie w środku, dodać posiekane zimne masło, zmielone orzechy, cukier, żółtko, sól oraz śmietanę.
- Wyrabiamy na w miarę gładkie ciasto (elastyczne ono raczej nie będzie). Ciasto owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki.
- Wszystkie składniki kruszonki razem mieszamy.
- Owoce myjemy. Śliwki kroimy na pół i pozbawiamy pestek.
- Na oprószoną mąką stolnicę przekładany i rozwałkowujemy tak, aby miało średnicę ok. 25-28 cm.
- Na blaszce układamy papier do pieczenia i delikatnie przenosimy ciasto ze stolnicy. Jeżeli się przerwie, doklejamy palcami. Ciasto jest dość kruche i mogą wystąpić problemy przy przenoszeniu :)
- Na środek wysypujemy kruszonkę, a na niej układamy owoce, pozostawiając zapas ciasta na założenie brzegów.
- Ciasto zakładamy na owoce, smarujemy mlekiem i posypujemy brązowym cukrem.
- Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 st. przez 45 minut.W ostatnich minutach pieczenia włączamy tylko dolną grzałkę.
- Odstawiamy do wystygnięcia.
- Smacznego!
to ciasto wygląda znakomicie!
OdpowiedzUsuńJest znakomite :)
UsuńBosko muszę spróbować szkoda że malin nie mam co mogło by byc innego
OdpowiedzUsuńMogą być same śliwki albo brzoskwinie. Jeżeli chodzi i owoce to zupełna dowolność :)
UsuńZrobie ,tylko kupie owoce.Wyglada bosko!
OdpowiedzUsuńpowiem tylko jedno... uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńnie dziwię się :)
UsuńUwielbiam takie ciasta :)
OdpowiedzUsuń