CIASTO MARCHEWKOWE Z KREMEM CHAŁWOWYM
Chciałam dać przepis na ciasto, bo nie ukrywam - dobre było, a krem chałwowy zaskoczył nie tylko mnie. Ciasto przygotowałam na 55 rocznicę ślubu moich teściów, dlatego na zdjęciach nie widać go w przekroju :) Jest jednak w tak prosty sposób złożone, że nie wymaga dodatkowych ilustracji.
Właśnie, chciałam napisać tylko o cieście i jego walorach smakowych, ale od kilku dni kipi we mnie "coś" :) Tak często jest... denerwuje nas w zachwowaniu innych ludzi właśnie to "coś", nadajemy w myślach i opowiadamy w domu mężom albo w pracy koleżankom, jak można być tak bezmyślnym, a ci biedni ludzie pojęcia nie mają, że mogą kogoś denerwować swoim niewinnym zachowaniem. Tak jak i ja zapewne pojęcia nie mam, że jakieś moje nawyki mogą kogoś wkurzać i nie dawać mu po nocach spać ;)
Co mnie więc tak denerwuje... do rzeczy :)
- Telefon komórkowy.
Używany w restauracji lub w markecie podczas płacenia rachunku. Nieważne. Dla mnie to totalny brak szacunku dla sprzedawcy/kelnera. Raz zwróciłam uwagę mojemu koledze, który rozmawiając przez telefon umawiał się ze znajomymi na squash'a, wykonywał dziwne gesty do kelnerki, z których ona miała odczytać "daję 100 złotych, oddaj mi 30". Na miejscu tej dziewczyny rozpłakałabym się z upokorzenia. A następnym razem temu klientowi przygotowałabym jakiś wsad do drinka w gratisie od firmy..... Kiedy mu o tym powiedziałam, zdziwił się, ale przyznał mi rację. Dziś stałam w kolejce za panią, która płacąc za zakupy i pakując je do siatek, rozmawiała przez telefon. Nie można tego naprawdę zrobić chwilę później?
- Ścieżka dla pieszych.Od kilku miesięcy chodzę do pracy na piechotę. Po drodze muszę przejść przez dwa mosty. Każdy most ma wyodrębnioną ścieżkę po obu stronach, podzieloną na dwie ścieżki węższe: dla pieszych i dla rowerzystów. Żeby nie było nudno, na jednym moście ścieżka dla pieszych jest po lewej stronie, a na drugim po prawej. I o ile na tym pierwszym moście, piesi pilnują swojej strony, nie włażą pod koła, to na tym drugim jakoś z automatu mnóstwo pieszych maszeruje tą ścieżką rowerową. Domyślałam się, że powodem jest brak symbolu roweru namalowanego na powierzchni płaskiej... Jest tylko zwykły znak, a to widocznie za mało. I choć nie jeżdżę rowerem, to nadziwić się nie mogę, dlaczego ludzie na tę ścieżkę wchodzą? A na pasie dla pieszych totalny misz masz. O ile byłoby nam też łatwiej, gdyby również na chodniku panowała zasada ruchu prawostronnego!
Pora spać, bo jutro rano trzeba wstać i przemierzyć dwa mosty w drodze do pracy. Zostawiam Wam na noc ciasto, które smakowało mi i mojej rodzinie. Polecam z czystym sumieniem! Tylko zakupy bez telefonu, proszę :)
ciasto marchewkowe:
- 2 jajka
- 200 g brązowego cukru
- 150 ml oleju roślinnego
- 200 g drobno startej marchewki
- 50 g posiekanych orzechów włoskich lub migdałów
- 50 g wiórek kokosowych
- 200 g mąki
- 2 łyżeczki świeżo startego imbiru
- po 1 łyżeczce: cynamonu, sody, soli
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
Jajka ubijamy do podwojenia objętości. Dodajemy cukier i ubijamy, aż masa będzie gładka i puszysta. Wciąż ubijając na wysokich obrotach, dolewamy ciągłym, cieniutkim strumieniem olej. Do powstałej masy dodajemy marchewkę, orzechy, imbir, wiórki kokosowe i delikatnie mieszamy. Dodajemy przesianą mąkę, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i sól, delikatnie łącząc wszystkie składniki.
Przekładamy do małej formy 21 x 21 cm lub tortownicy (22cm), wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez 40 minut, w piekarniku nagrzanym do 170 stopni, sprawdzając patyczkiem czy w środku nie jest surowe. W razie potrzeby przedłużamy pieczenie, aż patyczek będzie suchy, wyciągamy ciasto z piekarnika i odstawiamy do całkowitego ostudzenia.
krem chałwowy:
- 250 g chałwy
- 250 g mascarpone
- 200 g białej czekolady
- 200 ml śmietanki kremowej 30 % lub 36 %
- 1½ łyżeczki żelatyny
Mascarpone przekładamy do miski, chałwę kruszymy palcami i dodajemy do serka. Ucieramy mikserem na niskich obrotach. Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i łączymy z mascarpone, miksując za pomocą robota na najniższych obrotach. Śmietankę kremówkę ubijamy w osobnym naczyniu i delikatnie łączymy z pozostałą masą.
Żelatynę moczymy w dwóch łyżkach zimnej wody (ok. 5 minut), a następnie podgrzewamy ją i mieszamy, aż się rozpuści i nie będzie miała grudek. Łączymy ją z kremem chałwowym i dokładnie mieszamy za pomocą miksera (niskie obroty).
wykonanie:
Ciasto możemy przekroić na pół i przełożyć je kremem. Można również ściąć tylko górę ciasta 9marchewkowe zawsze rośnie z "czubkiem"), dzięki czemu będzie miało równą powierzchnię. Na ciasto wykładamy tężejący krem chałwowy. Odciętą część ciasta ścieramy na tarce i posypujemy nią krem. jeżeli zostanie nam trochę ciasta i kremu, można przygotować deserki w niewielkich szklaneczkach.
Smacznego!Żelatynę moczymy w dwóch łyżkach zimnej wody (ok. 5 minut), a następnie podgrzewamy ją i mieszamy, aż się rozpuści i nie będzie miała grudek. Łączymy ją z kremem chałwowym i dokładnie mieszamy za pomocą miksera (niskie obroty).
wykonanie:
Ciasto możemy przekroić na pół i przełożyć je kremem. Można również ściąć tylko górę ciasta 9marchewkowe zawsze rośnie z "czubkiem"), dzięki czemu będzie miało równą powierzchnię. Na ciasto wykładamy tężejący krem chałwowy. Odciętą część ciasta ścieramy na tarce i posypujemy nią krem. jeżeli zostanie nam trochę ciasta i kremu, można przygotować deserki w niewielkich szklaneczkach.
Ciasto marchewkowe najlepsze. Nasza rodzinka uwielbia też w formie babeczek. Z masą chałwową chętnie spróbujemy;)
OdpowiedzUsuńAga
Z masą chałwową zrobiłam pierwszy raz, specjalnie dla teściowej, bo bardzo lubi chałwę. A okazało się, że to jedno z lepszych połączeń :} Pozdrawiam!
Usuńto ja się też wyżalę. Mnie do szału doprowdza, gdy zjeżdzam rowerem z mostu (nie wiem czy czasem nie jednego z tych dwóch:) i jest zjazd dla rowerów/wózków i schody dla pieszych. I oni ZA KAŻDYM RAZEM jak jadę rowerem to łażą po tym zjeździe, jakby nie mogli użyć trzech stopni, które sa obok. Musze się zatrzymać i czekać aż przejdą. Grr.
OdpowiedzUsuńO to to! Ja właśnie ten podjazd omijam szerokim łukiem (chyba, że woziłam kiedyś dzieci w wózku), choć najłatwiej byłoby mi skrócić sobie drogę w ten sposób. Ale zawsze mam z tyłu głowy, że może jakiś rowerzysta jechać... Taki podjazd też mijam w drodze do pracy.
Usuńuwielbiam wszystkie ciasta marchewkowe... i chałwę w każdej postaci... nic tylko wprosić sie na kawałek tego obłędnego ciacha!
OdpowiedzUsuńO tak, a pieczone i podane przez kogoś smakuje zupełnie inaczej :)
Usuńpyszności, rewelacyjnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńTo jak dlugo pieczemy to ciasto : 1 godzine czy 40 minut?
OdpowiedzUsuńPoprawiłam. 40 minut z możliwością przedłużenia do godziny, jeśli patyczek wskazuje na to, że ciasto w środku jest surowe.
UsuńJak tu pięknie u Ciebie :* Moje ulubione ciasto marchewkowe piecze moja osobista teściowa :) Mniamm. Ale w takim chałwowym odcieniu smaku jeszcze tegoż ciasta nie miałam okazji poznać. Cóż, wszystko przed nami :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Chałwa okazało się, że do marchewki pasuje bardzo. Ciasto nie jest słodkie, a krem już tak. I ma dość wyraźny smak, choć bałam się, że krem chałwowy będzie mdły. Pozdrawiam serdecznie!
Usuńpięknie wgląda :) może mojego przepisu na marchewkowe nie zmienię, ale krem chałwowy z chęcią wypróbuję :) jakoś nie wpadłam na to połączenie, bo chałwę zawsze widzę w towarzystwie czekolady :)
OdpowiedzUsuńa o rowerach.. sama jeżdżę po Opolu i faktycznie, nie tylko na tych mostach są tacy piesi! a spróbuj zadzwonić dzwonkiem na takiego, to jeszcze usłyszysz coś niemiłego, albo popatrzy wzrokiem mordercy, że jakim prawem, ta dziewucha na rowerze każde mi ustąpić miejsce!! (choć zazwyczaj ten oto pieszy spaceruje moją, rowerową ścieżką) ;)
Masz rację, bo sama byłam nieraz świadkiem! A ja akurat nie mam roweru, ale przymierzamy się do zakupu, bo dzieci już takie, że można z nimi wyruszyć w trasę. Krem polecam! Ja na to połączenie wpadłam tylko dzięki teściowej, bo ciasto było dla niej, a ona bardzo chałwę lubi :)
UsuńW sobote upieklam to ciasto i ...jestem rozczarowana. Samo ciasto jest smaczne, ale... w polaczeniu jednak z masa chalwowa jest bardzo ...mdlace. Masa wydaje sie byc zbyt tlusta: mascarpone, smietana , 2 tabliczki czekoladyi jeszcze 250g chalwy...Doprawdy 1 kawalek tego ciasta o juz za duzo. Szkoda..ciasto jest drogie a nikomu z moich bliskich nie przypadlo do gustu a mnie kosztowalo troche pracy.
OdpowiedzUsuńCóż mogę powiedzieć. Piszesz Anonimie, że ciasto jest drogie, mdłe, a krem tłusty. Przecież wszystkie składniki wskazują dokładnie na te cechy i nigdzie nie napisałam, że w smaku przypomina cytrynowy sorbet. Chałwowy krem to rzecz gustu. Dla jednych będzie mdły, dla drugich za słodki, dla innych nie do przełknięcia, a jeszcze dla kogoś - idealny. Mnie i mojej rodzinie to zestawienie smaków i składników bardzo smakowało.
UsuńDziękuję za ten przepis. Ciasto robiłam juz 2 razy. Jest przepyszne. Super połączenie smaków. Przedzieliłam na pół i posmarował masą. Rewelacja. Na górę dałam prażone płatki migdałów. Pycha jeszcze raz dziękuję
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i bardzo się cieszę :) Dziękuję za pozostawiony komentarz! Pozdrawiam :)
UsuńCiasto jest obłędne w smaku!! Robiłam je już dwa razy i za każdym bardzo szybko zniknęło :) Smak ciasta marchewkowego i chałwy idealnie się komponują. Uwielbiam Twojego bloga i przepisy, ale to ciasto to numer 1! ;) ;)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo się cieszę :) Mnie ono również bardzo smakuje, choć już spotkałam się z opinią, że jest za słodkie :) Dziekuję serdecznie za miłe słowa! Pozdrawiam, Justyna :)
UsuńJustynko, ciasto nieziemsko dobre! Jego świąteczny zapach nie pozwolił mu dotrwać w całości do wigilijnej kolacji i zjedliśmy po kawałku do porannej kawy. ❤️❤️
OdpowiedzUsuń