Nocna owsianka z bakaliami
Weekendowe śniadania są najlepszym lekarstwem na wszystkie smutki i zło całego świata. Nie ma drugiego takiego momentu w całym tygodniu, który mógłby konkurować z sobotnim i niedzielnym porankiem. No może jeszcze należy do nich piątkowy wieczór.
W niedzielę muszą być jajeczka. Na miękko, na kanapce albo jajecznica. Wtedy śniadanie jemy przy stole, jak ludzie ;) Ale w sobotę... w sobotę jedno śpi, drugie półprzytomne schodzi z Frankiem, opatula się kocem i dogorywa. Jakieś pół godziny później idzie parzyć kawę, otwiera lodówkę i w zależności, które z nas wstało... albo stoi 10 minut przy otwartej lodówce i bezmyślnie się gapi, albo krzyczy w duchu "owsianka!"
To drugie to oczywiście ja, bo mąż owsianki nie tknie, ani nawet nie powącha. I niech żałuje, bo ta była wyjątkowo aromatyczna, pachniała jeszcze świętami. Były w niej figi, daktyle, morele, skórka pomarańczowa i pekany. Odkryłam też syrop daktylowy, którym czasami dodaję do owsianki, a Hania mówi o nim "czarny miodzik". Jeśli jeszcze nie próbowaliście takiej nocnej owsianki ze słoika, to nic prostszego - należy to zrobić!. Poranki będą piękniejsze :)
składniki:
- 1/2 szklanki płatków owsianych górskich (mogą być również orkiszowe lub pół na pół)
- 2/3 szklanki mleka
dodatki:
- orzechy pekan
- skórka pomarańczowa
- pokrojone figi
- pokrojone morele
- pokrojone daktyle
Płatki wsypujemy do słoika, zalewamy mlekiem i dodajemy pozostałe ulubione dodatki. Słoik zakręcamy, wstrząsamy, aby składniki się wymieszały i wkładamy do lodówki na noc.
Rano (lub po kilku godzinach) owsianka jest gotowa do spożycia. Smakuje na zimno, ale jeśli ktoś woli ciepłą, można ją podgrzać. Można również dodać trochę miodu lub konfitury.
Smacznego!
Powiem krótko i na temat: pycha! Uwielbiam owsiankę i z pewnością wykorzystam ten przepis :)
OdpowiedzUsuńOdpowiem również krótko: POLECAM :)
Usuńorzeszki pecan na wierzchu dopełniają całości! :)
OdpowiedzUsuńTak! Część zostawiłam w słoiku na noc, a dwa dołożyłam rano :)
Usuńuwielbiamy...my na noc robimy z sokiem jabłkowym :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł! Podkradnę na pewno!
Usuńtakiej jeszcze nie robiłam, chyba nadeszła pora bo kanapek mam dość!
OdpowiedzUsuńczy to sweter masz taki ładny bistro mamo?
miłego weekendu!
Polecam :) To nie sweter, a szalik, a w sumie to komin :)
UsuńOj oj oj, a mnie cos nocne owsianki nie wychodza!
OdpowiedzUsuńZawsze sa zbyt wodniste, za malo smaku...
Chyba zaczne polegac na wyprobowanych przepisach!
:)
To ja chyba mam szczęście, bo obie próby wyszły dobrze :)
UsuńBo wolą konkrety, a nie jakieś tam papki ;) Ja lubię bardzo! A w niedzielę wieczorem zawsze jakiś ścisk w żołądku... ale obiecałam sobie, że poniedziałki nie będą mi straszne, Pozdrawiam Aniu!
OdpowiedzUsuńPrzepyszna! I szybka! U mnie skromnie: platki, rodzynki, cynamon i szczypta gozdzikow, ale i tak rozplywam sie nad takim sniadaniem:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owsianke na sniadanie,czesto robie na noc i zabieram do pracy!!1 Lubie na cieplo ...:)
OdpowiedzUsuń