Omlet biszkoptowy z cukinią, oliwkami i pomidorkami
Omlet był zawsze dla mnie wyzwaniem. Nie boję się sufletów, ciast drożdżowych, klejenia pierogów, ale do omletu ręki nie miałam nigdy. Tak jak i do biszkoptu. Przynajmniej tak uważałam. Dzisiaj już wiem, że warto pamiętać o kilku ważnych zasadach, a jeśli mamy do wykorzystania w domu porządny sprzęt, przygotowanie omletu pozostaje czystą przyjemnością.
Podstawowym warunkiem przygotowania puszystego omletu jest.... sucha miska. To bardzo ważne przy ubijaniu białek. Ubiłam je przy pomocy robota planetarnego Tefal Masterchef Gourmet. Przyznaję szczerze, że pierwszy raz miałam okazję patrzeć na tak imponujących rozmiarów trzepaczkę i nie mogłam się oprzeć… musiałam zrobić jej zdjęcie. Białka ubiły się idealnie i w krótkim czasie. Robot pracuje bardzo cicho, co nie ukrywam jest wielką zaletą, zwłaszcza w weekendowe poranki, kiedy reszta rodziny śpi, a my chcemy ich obudzić nie hałasem, a zapachem pysznego śniadania.
Mając do dyspozycji trzy patelnie firmy Tefal (Tefal Talent 26 cm, Tefal Ceramic Control White 21 cm i Tefal Talent naleśnikową 25 cm) zdecydowałam się na użycie patelni ceramicznej. Z patelnią ceramiczną miałam do czynienia w mojej kuchni po raz pierwszy. Jej wielkim plusem jest to, że można używać przy niej akcesoriów metalowych. Jest wyjątkowo odporna na zarysowania oraz ma grube dno odporne na zniekształcenia, co do tej pory było moją wielką zmorą i kilka patelni przez to wylądowało w koszu. Ta patelnia nadaje się również do kuchenek indukcyjnych.
Uwaga, uwaga... KONKURS
Jeśli chcielibyście sprawdzić jakość marki Tefal we własnej kuchni albo sprawić na święta wielką niespodziankę komuś bliskiemu, już niedługo będzie ku temu okazja. Śledźcie uważnie profil Tefal na FB, choć będę jeszcze o tym na pewno Wam przypominać :)
Zostanie tam umieszczony album ze zdjęciami potraw przygotowanych przez blogerów. Będą tam również i moje zdjęcia, a ja będę Was prosić o glosy :) Będziecie mogli zostawić komentarz pod przepisem zarówno moim, jak i innych blogerów. Im więcej głosów od Was, tym więcej nagród do zdobycia! Aby wygrać, trzeba będzie zaproponować swój przepis na danie z użyciem produktów Tefal (czyli np. robota planetarnego Masterchef Gourmet czy patelni ceramicznej Tefal Ceramic Control White 21 cm). Komentarze będzie można zamieszczać pod zdjęciami na profilu Facebook Tefal (nie na blogu i nie na moim FB).
Oczywiście dam znak sygnał, kiedy można startować :) Myślę, że warto, prawda?
Regulamin znajduje się TUTAJ!
składniki:
na patelnię o średnicy 21 cm
(dla jednej osoby)
- 2 jajka
- 1 łyżeczka mąki pszennej
- sól
dodatki:
- 5-6 plasterków cukinii
- 5-6 sztuk pomidorków koktajlowych
- 5-6 sztuk czarnych oliwek
- rukola
- świeżo zmielony pieprz
Plasterki cukinii podsmażamy z obu stron na niewielkiej ilości masła, gotowe odkładamy na bok.
Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę (ubiłam przy pomocy robota planetarnego Tefal), dodajemy żółtka i kontynuujemy ubijanie. Pod koniec dodajemy mąkę i delikatnie łączymy.
Na rozgrzaną patelnię (użyłam patelni ceramicznej firmy Tefal) wylewamy ubite jajka i zmniejszamy ogień. Na wierzchu układamy cukinię, pomidorki koktajlowe i oliwki. Następnie przewracamy delikatnie dwoma łopatkami na drugą stronę, tak aby warzywa znalazły się na dole. Możemy sobie pomóc dodatkowym talerzem, tzn. najpierw przewrócić omlet na talerz, a następnie ponownie delikatnie zsunąć go na patelnię. Podsmażamy przez 2-3 minuty.
Gotowy omlet doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem, Podajemy z rukolą.
Smacznego!
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa wolę omlety wytrawne, jakoś tak mam :)
UsuńZ niecierpliwoscią czekam na konkurs!!! Super sprawa i super sprzęt :)
OdpowiedzUsuńKonkurs już ruszył, zapraszam do zabawy z Tefalem!
UsuńTakiego omletu jeszcze nie jadłam, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńSuper się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńO, jakie rozkoszne puszystości :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńAle pyszności..póki co udało mi się dziś zjeść rano kanapkę na szybko, za to kilka śniadan zaliczyła już dziś moja mała cycolinka;) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńHah, skąd ja to znam... ale tęsknię do tych czasów bardzo, kiedy dzieci miały kilka miesięcy :)
UsuńPierwsze zdjęcie jest prześliczne. Szalenie ciekawe operowanie światłem. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo Aniu! Ja jestem fotograf amator i wcale się tego nie wstydzę :) Zdjęcia mam raz lepsze, raz gorsze, sama to widzę, ale dla mnie w tej całej zabawie i tak ważniejsza jest potrawa. A na tym zdjęciu okno z prawej, blenda z lewej i jakoś tak wyszło :)
Usuńmamma mija jak to smacznie wygląda, ślina leci!a może by tak lekko zmodyfikować dodając kilka kropli dressingu develey ziołowego?
OdpowiedzUsuń