Musaka
Musaka jest daniem greckim. A w Grecji byłam 15 lat temu i musaki nie pamiętam :) Pewnie dlatego, że działo się to za studenckich czasów i to nie dania były wtedy najważniejsze, a plaża i napoje. Do Grecji wtedy jeździło się autokarem, co zabierało w sumie jakieś 5 dni z wycieczki... ale czego pod koniec lat 90-tych się nie robiło, aby choć na chwilę nacieszyć się wakacjami na południu Europy.
Do musaki dodałam polski wędzony twaróg, znaleziony przypadkiem na sklepowej półce od razu pasował mi tutaj idealnie. Razem z dodatkiem cynamonu, dymny aromat sera nadaje musace wyjątkowego smaku. Dopiero co wyjęta z piekarnika nie chciała kroić się idealnie, ale to jedna z niewielu wad wszystkich podobnych dań. Polecam. Na jesień, na obiad, na niedzielę, na zwykły dzień roboczy!
- 2 średnie bakłażany
- 1 cukinia
- olej rzepakowy
Bakłażany myjemy, kroimy w plastry (ok. 0,5 cm), układamy na sitku lub w durszlaku i dość mocno solimy. Odstawiamy na pół godziny (w ten sposób pozbawiamy się goryczki). Po tym czasie plastry bakąłżana płuczemy pod bieżącą wodą i osuszamy w papierowym ręczniku. Cukinię kroimy w plastry (również ok. 0,5 cm) i podsmażamy oba warzywa z obu stron na rozgrzanym oleju.
sos mięsny:
- 500 g mielonego mięsa (wieprzowego, wołowego, a najlepiej baraniego)
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 250 g wędzonego twarogu (opcjonalnie)
- 250 ml passaty pomidorowej w kartoniku
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- olej rzepakowy
- sól, pieprz
Na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy na niej pokrojoną w kostkę cebulę. Kiedy będzie podsmażona na zloty kolor, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i jeszcze chwilę podsmażamy. Dodajemy mielone mięso, zwiększamy ogień i podsmażamy, aż mięso będzie miało brązowy kolor. Następnie dodajemy pomidorową passatę, doprawiamy cynamonem, zielem angielskim, gałką muszkatołową, sola i pieprzem. Zmniejszamy ogień, przykrywamy i dusimy jeszcze ok. pół godziny, od czasu do czasu mieszając.
sos beszamelowy:
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki mąki pszennej
- 450 ml mleka
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- sól
Masło topimy w rondelku, dodajemy mąkę i chwilę razem podsmażamy. Wlewamy mleko i ciągle mieszając (aby nie powstały grudki) doprowadzamy do wrzenia. Doprawiamy gałką muszkatołową i solą. Jeśli powstaną grudki możemy przetrzeć je przez sito.
Naczynie żaroodporne smarujemy masłem i układamy warstwy:
- 1/3 podsmażonych plastrów bakłażana i cukinii
- 1/2 mielonego mięsa
- 1/2 wędzonego twarogu (pokruszonego lub w plastrach)
- 1/3 podsmażonych plastrów bakłażana i cukinii
- 1/2 mielonego mięsa
- 1/2 wędzonego twarogu (pokruszonego lub w plastrach)
- 1/3 podsmażonych plastrów bakłażana i cukinii
- sos beszamelowy
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Musakę zapiekamy ok. 50 minut.
Smacznego!
Też miałam problem z pokrojeniem musaki, bo jakkolwiek wyglądała. Ale smak rekompensuje wszystko. :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :) I z krojeniem i ze smakiem :)
UsuńMoja mama zawsze zostawia ją w letnim piekarniku tak z godzinkę i jak odstoi się ładnie kroi:)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie czekam jestem niecierpliwa okrutnie:)
Chciałam pytać...da się czekać??? Spróbuję następnym razem!
UsuńWygląda bardzo smacznie, choć mnie również do gustu przypadła musaka,którą jadłam w Bułgarii (z ziemniaków)
OdpowiedzUsuńMam teraz na taką ochotę... a to oznacza, że pewnie niebawem zagości na moim stole :)
UsuńPrzepysznie wygląda Twoja musaka :) Koniecznie muszę wypróbować przepisu :)
OdpowiedzUsuńmusi odstać wtedy sie kroi:) musaka piekna -wspomnienie greckoch wakacji :)
OdpowiedzUsuńAle ile odstać? :) Zawsze w pierwszy dzień jemy taką, która ładnie się nie kroi, bo nie możemy się doczekać :) A na drugi dzień już są pięknie pokrojone kawałki :)
UsuńPrzepysznie wygląda Twoja musaka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym spytać jakie wymiary ma Twoje naczynie żaroodporne?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję
Ola
Zmierzyłam :) Naczynie ma 20 cm x 27 cm :)
UsuńW Grecji byłam ok. 10 lat temu i pamiętam tamtejszą musakę. A co do przejazdów autokarowych to nadal jeżdżę autokarem na objazdówki, dzięki temu można zobaczyć kraj docelowy i te po drodze :) W ten sposób zwiedziłam już prawie całą Europę południową i zachodnią.
OdpowiedzUsuńOla
kupiłam ostatnio bakłażana i po zachłyśnięciu się"po prostu bakłażanem" postanowiłam że tym razem coś z niego zrobię i pamiętałam żę na Bistromamie kiedyś cos widziałam;) musaka zrobiona i zjedzona- pierwszego dnia faktycznie to była bardzo smaczna paćka, na drugi dzień już ładna i smaczna zapiekanka- napewno coś innego niż zwykle na obiad;)Aga
Usuń