Koktajl z granatem
Dzień dobry poniedziałku, dzień dobry żłobku, szkoło i praco! Zaczynamy nowy tydzień. Piżamka do żłobka przyszykowana, wiadomo, zawsze w poniedziałek należy przynieść nową, przecież w piątek panie oddają do prania. Tik tak tik tak. Worek ze strojem na wf spakowany? To nie wszystko... trzeba jeszcze pamiętać, żeby go ze sobą zabrać. Tik tak tik tak...Śniadanie do szkoły, do pracy... co na obiad później. Nie wiem czy wszystko mamy, a już nie mam czasu sprawdzić.
Kawa na czczo w biegu i tylko "ubieraj się, spóźnimy się, ja już wychodzę, ile można ubierać jedną koszulkę". Biegniemy do szkoły, wpadamy na ostatnią chwilę, ale to dobrze... nie ma czasu na długie rozstania.
Od jakiegoś czasu zmieniło się jedno. Śniadanie jem w domu. Czasami jest to właśnie taki koktajl z granatem, zwłaszcza w poniedziałek, bo bez granata w poniedziałek ani rusz :)
składniki:
- 250 ml kefiru jogurtu naturalnego
- 1 średnia pomarańcza
- 1/2 owocu granatu (pestki z sokiem)
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka zarodków pszennych
Z pomarańczy obieramy skórkę, a właściwie odcinamy ją bardzo dokładnie z każdej strony ostrym nożem na desce do krojenia, a następnie za pomocą ostrego noża nacinamy błonki i wyjmujemy sam miąższ. Do blendera wlewamy kefir lub jogurt, dodajemy miąższ z pomarańczy, pestki z owocu granatu razem z sokiem, zarodki pszenne oraz miód. Miksujemy ok. 30 sekund na najwyższych obrotach. Pijemy od razu.
Smacznego!
granat rządzi!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię :) a trafiłam na wyjątkowo fajne okazy :)
UsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTak też smakuje :)
UsuńU nas te poranki wyglądają identycznie :) Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńI tak dzień w dzień... :)
UsuńKoktajl koktajlem, ale te zdjęcia! *.*
OdpowiedzUsuń