Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Paluchy drożdżowe z rozmarynem

 

W drugim dziecku cudowne jest to, że nie rodzi się egoistą. Może to zbyt górnolotne słowa, ale  coś w tym jest. Obserwuję z podziwem jak naturalne jest dzielenie się z rodzeństwem u młodszego dziecka. Odkrywam, że drugie dziecko naturalnie ma to, czego pierwsze dziecko uczy się od rodziców. Być może się mylę, być może to tylko zbieg okoliczności. Tak jakoś jest, że dając Frankowi cokolwiek do ręki, on wyciąga drugą łapkę i mówi "i jesie dla Hani". W sklepie, kiedy odciągam go od półek ze słodyczami, on łapie lizaka i krzyczy "dla Hani jesie, dla Hani!". 

Hania, jako pierwsze dziecko, dzielenia się z innymi uczyła się z czasem. I nie ukrywam, że do tej pory zdarzają się sytuacje, kiedy skarży się w domu, że koleżanka malowała jej pisakami a swoimi nie. Tłumaczymy, że powinna się cieszyć, że to takie koleżeńskie bardzo jest. Ostatnie dni spędzamy razem w domu, dopadło nas jesienne przeziębienie i z niemałym wzruszeniem obserwuję, jak Hania dzieli ciasteczka na dwie kupki. Jedną dla siebie, drugą dla Franka. Będzie się cieszył, kiedy wróci ze żłobka. 

Paluchami drożdżowymi można się z kimś podzielić, albo zjeść samemu. Takie coś z niczego i bardzo przy okazji. Z dodatkami lub bez. Oryginalny przepis to przepis na tarallini z pieprzem z książki Sigrid Verbert "Smakowite prezenty". Smakowały mi z pieczoną ricottą z dodatkiem rozmarynu i chili. 


składniki:

na ok. 20 sztuk
  • 500 g mąki 
  • 100 g oliwy z oliwek
  • 100 g wina białego
  • 140 g wody
  • 10 g drożdży
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • 2 płaskie łyżeczki suszonego rozmarynu 
  • 2 płaskie łyżki startego sera (np. cheddar)

Do mąki dodajemy skruszone drożdże oraz wodę, wino i oliwę. Dosypujemy sól, rozmaryn i starty ser. Wyrabiamy na gładkie i ciągliwe ciasto (nie powinno się jednak przyklejać do rąk). Zostawiamy do wystygnięcia na godzinę, po czym odrywamy małe kawałki, formujemy z nich rulony o średnicy 1 cm i długości ok. 15-20 cm. Składamy na pół i skręcamy wokół siebie dwa kawałki ciastka. 

W garnku zagotowujemy wodę i na wrzątek wrzucamy po 5 paluchów, które wyjmujemy łyżką cedzakową jak tylko zaczną wypływać na powierzchnię. Odstawiamy do wysuszenia i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 20 minut, a następnie w temperaturze 150 stopni przez kolejne 15-20 minut. 

Smacznego!


20 komentarzy:

  1. będę robić dziękuję za podpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  2. super uwielbiam paluchy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, mam w ogóle dużą słabość do przekąsek wszelakich, niestety :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. W sumie powinny być o 2/3 krótsze, ale za dużo roboty przy takich by było :)

      Usuń
  4. jak ja lubię Twe posty!
    paluchy to trafione w dziesiątkę moje klimaty, zrobię na weekend. dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja Ci dziękuję! :)
      Czytam teraz córce książkę, w której każdy rozdział zaczyna się właśnie słowami: jak ja lubię (np. chodzić z mamą na spacery) albo jak ja nie lubię (np. zupy jarzynowej) :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. wyglądają naprawdę smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie wyglądają takie poskręcane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś o tym nie myślałam... ale masz rację :)

      Usuń
  7. Masz rację, widzę to po sobie :P

    OdpowiedzUsuń
  8. alez fajne zawijane paluchy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozmaryn lubię chyba ze wszystkim, no może do kawy jakoś mniej mi pasuje. :-) A tą pieczoną ricottę to jak robiłaś? Bardzo mi ton zestaw przemawia do wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo ja rozmaryn podobnie :) Tutaj link do pieczonej ricotty http://www.bistromama.pl/2014/03/pieczona-ricotta.html
      Nie umiem podlinkowac bo pisze z komórki :)

      Usuń
  10. ile dni mozna jeść te paluchy. Chodzi mi o to czy mogę zrobić je 2 dni przed imprezą? Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są najlepsze w tym samym dniu, jak większość drożdżowych wypieków. Na drugi dzień też są ok, ale po dłuższym czasie mogą być już jak zaschnięty rogalik.

      Usuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger