Gozleme
Każdy, kto był w krajach arabskich kojarzy kobiety najczęściej siedzące po turecku i robiące gozleme. Przyznaję, że zawsze było mi niezręcznie brać od nich jedzenie, choć uwielbiałam te placuszki z wytrawnym farszem.
Na pomysł zrobienia gozleme w warunkach domowych wpadłam przypadkiem. W planach mieliśmy popołudniowy piknik z koleżanką, a na obiad tradycyjne mielone. Odłożyłam trochę mielonego mięsa, nie wiedziałam tylko jaką przekąskę mogę z nim zrobić. W lodówce jak zwykle czekał ser feta, bo zawsze się łudzę, że w tygodniu zrobię z nim sałatkę do pracy, a w końcu ser leży i leży... I tak od składnika do składnika doszłam prosto do tej przekąski.
Wyszło pysznie, choć bez wątpienia ciepłe gozleme jest o niebo lepsze od zimnego gozleme. Do całości przygotowałam mocny sos czosnkowy, komponował się z tymi placuszkami idealnie.
składniki:
- 260 g mąki pszennej
- 1 jajko
- ½ łyżeczka soli
- 40 ciepłej wody
- 1 łyżka kwaśnej śmietany (12 lub 18%)
- olej do posmarowania
Mąkę, jajko, sól i śmietanę dokładnie razem mieszamy, robimy wgłębienie w środku, dodajemy wodę i wyrabiamy ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok. 15 minut. W tym czasie przygotowujemy nadzienie.
- 120 g sera feta- ser feta
- ½ pęczka szczypiorku
- garść świeżej mięty (same listki)
Ser rozgniatamy widelcem, dodajemy posiekany szczypiorek i miętę, doprawiamy do smaku pieprzem.
nadzienie II:
- 150 g mięsa mielonego
- 80 g sera feta
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz, ostra papryka - do smaku
- kilka listków mięty
- 1 łyżka masła klarowanego
Mięso podsmażamy na rozgrzanym maśle przez kilka minut, pod koniec dodajemy czosnek i zwiększamy ogień, aby mięso lekko się zarumieniło. Dodajemy ser feta i doprawiamy do smaku, przede wszystkim solą i pieprzem.
********
Ciasto dzielimy na cztery równe części. Stolnicę posypujemy mąką. Rozwałkowujemy każdą część ciasta na cienki placek (mniej więcej kwadratowy) i smarujemy niewielką ilością oleju. Na dwóch plackach rozsmarowujemy pierwszy farsz, na kolejnych farsz mięsny. Jeśli jeden z podanych farszów bardziej nam odpowiada, przygotowujemy podwójną porcję lub o połowę zmniejszamy proporcje składników na ciasto (w zależności czy chcemy otrzymać dwa czy cztery placki).
Każdy placek składamy, najpierw dwa boki do środka, a następnie góra-dół również do środka. Tak przygotowane placki przekładamy na rozgrzaną patelnię i lekko muśniętą tłuszczem. Smażymy na niewielkim ogniu, po kilka minut z każdej strony.
Podajemy np. z sosem czosnkowym.
Smacznego!
o świetne , musze wypróbowac przepis:)
OdpowiedzUsuńPolecam!!!
UsuńUwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką i mogłabym częściej :)
Usuńoooooooooo ;) Jasiek chyba będzie zadowolony z takiego drugiego śniadania do szkoły ;)
OdpowiedzUsuńdzięki ;) :-*
Nie zapeszając Hania wciągała aż miło, zwłaszcza te z fetą, szczypiorku nie wyczuła, za to miętę tak i była zachwycona :)
Usuńzapisalam ,musze wypróbować koniecznie !
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam!
UsuńNo i prosze:) dzis niedziela a ja nie mam kompletne pomyslu na obiad,myśle odwiedze bistro mame,i mam:), nie wiem czemu ale maz jak zobaczyl zdjecia zagwizdał i mrugna do mnie hehe:). Mam nadzieje ze beda dobre:)Pozdrawiam i miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńAnna
Bardzo mi miło! Mam nadzieję, że smakowało :) Pozdrawiam!
Usuńjadłam, polecam. z sosem czosnkowym Bistro w ogóle genialne :) znam te małe stópki w tle hi hi :)
OdpowiedzUsuńcudne stópki :*
Usuńrewelacyjny pomysł! a może by tak Córci do szkoły? miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńCórka zajadała te z fetą i mięta. I bardzo się cieszyła, że miętę wyczuwa. Na szczęście o szczypiorku nie wiedziała ani nie wyczuła :)
Usuńnie jadłam jeszcze nigdy... wygląda smakowicie ! :)
OdpowiedzUsuńbyliśmy w tym roku w Turcji ....i smakowały wszystkim takie placuszki :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ivonesca
Jeździliśmy kilka lat z rzędu. Mam wielki sentyment do Turcji :)
UsuńNasze ukochane danie ! Od lat :)
OdpowiedzUsuń