Chutney z brzoskwiń
Chutney pierwszy raz jadłam w Anglii. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po otwarciu słoiczka i nabraniu - jak wtedy mi się wydawało - dżemu na łyżeczkę, spróbowałam i miałam oczy jak 5 złotych. Nie wiedziałam czy mam to połknąć czy natychmiast wypluć. W pierwszej chwili pomyślałam, że trafiłam na jakieś zepsute przetwory.
Zdaję sobie sprawę, że takim opisem nie zachęciłam Was specjalnie do wypróbowania... Ale kiedy napiszę na jego temat kilka słów więcej, jestem pewna, że zaciekawi Was kombinacja wytrawnych i słodkich składników.
Chutney, zwany również czatnejem, czatni lub hindi jest sosem używanym na zimno w kuchni indyjskiej. Najpopularniejsza wersja sporządzana jest z mango, ale można go śmiało przystosować do polskich warunków, zastępując owoce mango brzoskwiniami, gruszkami, jabłkami. Owoce w tym sosie łączą się z cebulą, czosnkiem, octem, brązowym cukrem i rodzynkami. Niezła mieszanka :)
Przygotowałam w tym roku już kolejne słoiczki, bo uwielbiam z tym słono-słodkim sosem podjadać wędliny, pasztety, dodawać do kanapek, ale najbardziej smakuje mi z lekko grillowanym serem pleśniowym.
Przygotowałam w tym roku już kolejne słoiczki, bo uwielbiam z tym słono-słodkim sosem podjadać wędliny, pasztety, dodawać do kanapek, ale najbardziej smakuje mi z lekko grillowanym serem pleśniowym.
składniki:
- 3 dojrzałe brzoskwinie
- 1 ząbek czosnku
- 1 średnia cebula
- 2 łyżki wody
- 170 g brązowego cukru
- 100 ml octu winnego
- 2 płaskie łyżeczki startego imbiru
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżeczka grubo zmielonego pieprzu
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 100 g rodzynek
Cebulę kroimy w drobną kostkę,przekładamy do rondelka, zalewamy dwoma łyżkami wody, dodajemy brązowy cukier i przeciśnięty czosnek. Dusimy razem ok. 10 minut. Brzoskwinie myjemy, obieramy i kroimy w kostkę, dodajemy do podgotowanej cebuli. Dusimy, dodając w trakcie: starty imbir, sól, zmielony pieprz, kurkumę, rodzynki. Na końcu dodajemy ocet winny.
Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i przykrywam przykrywką. Dusimy ok. 60 minut na bardzo małym ogniu, tak aby czatney tylko lekko "pyrkał". Od czasu do czasu mieszamy drewnianą łyżką.
Gorący czatney przekładamy do wyparzonych słoików, szczelnie zakręcamy i odstawiam odwracając słoiki do góry dnem do wystygnięcia.
Smacznego!
Pyszności!
OdpowiedzUsuńMniam mniam... Rewelacja! Polecam!
OdpowiedzUsuńNa serku wygląda mega smakowicie ,koniecznie muszę zrobić sama mniam.
OdpowiedzUsuńOlik, polecam, bo do camemberta pasuje wyśmienicie :)
UsuńŚwietny przepis. Ja mieszam go z kurczakiem/filetem krojonym i podsmażanym z curry/Podaję na sałacie rzymskiej z grzankami. Super sałatka. Polecam
OdpowiedzUsuń