Zupa krem z pieczonego czosnku
Taki czosnek jest stworzeniem stadnym. Każdy ząbek musi mieć przytulonego obok towarzysza. Inaczej usycha biedny. Podobnie z całym główkami. Najlepiej chyba się czuja przytulona jedna do drugiej. Ja zwierzęciem stadnym nie jestem, nic a nic. Ewentualnie na chwilę, na jeden wieczór, raz na kwartał. To jeśli chodzi o wielkie stado, o tym moim najbliższym to nawet jak o stadzie nie myślę. Nie umiem szybko nawiązywać nowych znajomości, nie ufam ludziom tak od razu i nie wiem z czego to wynika. Ale nie zmienia to faktu, że ludziom wierzę i wierzę zawsze w ich dobre intencje.
I tak ślepo też ufa mi mój teść, któremu podaję zupę na obiad, a on nachwalić się nie może. I każdy znacząco się uśmiecha się pod nosem, bo wszyscy dookoła wiedzą, że zupa była czosnkowa, a mój teść znany jest z tego, że czosnkiem pogardza i znieść jego zapachu nie może! Pamiętam letnie rodzinne grillowanie, do pysznego mięska przygotowane tzatziki i mój teść rozpływający się z zachwytu nad tym pysznym sosem. Tato, ale to z czosnkiem jest! I to z jaką ilością! Nieeee... ja czosnek wyczułbym od razu! I taka to z nim pogawędka :) Kto lubi czosnek - zupę polecam, kto nie lubi - zachęcam do spróbowania! Z pieczonego czosnku jest o wiele delikatniejsza w smaku.
składniki:
- 5 główek czosnku
- oliwy z oliwek
- 2 łyżki masła
- 1 cebula
- 100 g sera z niebieską pleśnią (np. lazur, gorgonzola)
- kilka plastrów szynki szwarcwaldzkiej
- 1 litr rosołu lub wywaru warzywnego
- 200 ml śmietany kremówki 30%
- sól, pieprz
- kilka gałązek świeżego tymianku
- pestki dyni do posypania
Z główek czosnku odcinamy około 0,5 cm końcówki. Na blaszce lub w naczyniu żaroodpornym umieszczamy folię aluminiową i na niej układamy główki czosnku. Umieszczamy w naczyniu żaroodpornym, skrapiamy oliwą z oliwek. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 45 minut. Po upieczeniu odstawiamy do wystygnięcia.
Cebulę drobno siekamy i dusimy na maśle. Dodajemy upieczony czosnek (wystarczy mocniej ścisnąć, a ząbki czosnku same się wysuną). Wkruszamy połowę sera z niebieską pleśnią, całość zalewamy rosołem i doprowadzamy do wrzenia. Na samym końcu dodajemy śmietanę i następnie całość (a najlepiej partiami) miksujemy.
Szynkę szwarcwaldzką podsmażamy na rozgrzanej patelni, aby była chrupka. Zupę krem podajemy posypaną ziarnami dyni, serem z niebieską pleśnią oraz pokruszoną szynką.
Smacznego!
Też zupełnie nie przypominam w swoim charakterze/usposobieniu czosnku, a bardziej Bistromamę, a taką zupą bym nie pogardziła, oj nie!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie jest to raczej dziwactwo :) To chyba wynika z mojej natury zodiakalnego raka :)
UsuńUwielbiam zupy czosnkowe a swojego czasu chodziłam prawie każdego tygodnia na czosnkulę do Radiowej ;) a potem, gdy z Radiowej zniknęła jeździłam na nią do Starej Kuźni, od jakiegoś czasu sama ja przygotowuję bo czosnek to moje klimaty :) Twoja wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam, z Radiowej pamiętam! Dla mnie nr 1 był w Zagłobie lata temu, z jajkiem w koszulce w środku i z grzaneczką na wierzchu :) A Stara Kuźnia to w Dębskiej Kuźni? ten zielony taki minizajad po lewej chyba... pyszne jedzenie tam jest, a przynajmniej było, bo wieki całe tam nie byłam.
Usuńjestem nią bardzo, ale to bardzo zaintrygowana!
OdpowiedzUsuńJest tam kilka namieszanych składników, które mogą intrygować :)
Usuńale bajecznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAle apetyczna. Zrobię jutro:)
OdpowiedzUsuńZrób, ja dziś robiłam cebulową :)
UsuńJa lubię czosnek chyba właśnie dlatego, że też lubię - jak on - się przytulać :)
OdpowiedzUsuńO to to, bo jak tu go nie lubić? :)
UsuńMmmmm uwielbiam zupę czosnkową, ta wersja musi być apetyczna podwójnie ;)
OdpowiedzUsuńjest, bo tych kilka dodatkowych składników podkręca smak :)
Usuńjest pyszna i polecam!
OdpowiedzUsuńDorwę piękny czosnek i zrobię :)
OdpowiedzUsuńWitam, jesteśmy już po obiedzie. Zupka wyszła wyśmienita!!! Już wiem , że będę do niej wracać. Śmietanę dodałam pod sam koniec....w przepisie nie doczytałam w , którym momencie ją dodać. Myślę , że wyszło dobrze. Od siebie ubogaciłam zupę o grzanki i zamiast szynki dodałam boczek podsmażony :) Dziękuję za przepis i pozdrawiam . Ale jestem najedzona :)
OdpowiedzUsuńOj, widzisz, bo ja tak mam, piszę z głowy i wylatują mi później szczegóły :) Już poprawiam! Cieszę się, że smakowała! :)
UsuńPrzyznam się że jeszcze takiej zupy nie jadłam, ciekawe jaki ma smak:)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńCzyli tatę na sposób wzięłaś ;) Ja za to czosnek uwielbiam i wszystko co ma "specyficzny" zapach, jak por, czy cebula. Zupę na pewno pokochałabym i na pewno ją spróbuję!
OdpowiedzUsuńTak, ale mój teść znany jest z tego, że czosnku nie lubi, ale wszystko co z czosnkiem zajada tak, że aż mu się uszy trzęsą :)
UsuńZrobiłam ja dziś na obiad-była genialna! Dziękuje!!
OdpowiedzUsuńO, jak mi miło! I cieszę się, że smakowała :)
UsuńZupa Bomba! Gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze smakowała!!!! Pozdrawiam!
UsuńZupa wyszła znakomicie chociaż zapomniałem o śmietanie :-))).
OdpowiedzUsuńMożna myślę zamiast szynki szwarcwaldzkiej chudy boczek albo w ogóle bez. Zamiast pestek grzanki.
Tak czy inaczej baza do wariacji znakomita.
Pozdrawiam i dziękuję za pyszne przepisy.
zapinio
Ja wole geste kremy wiec dodalam mniej wywaru.... i bylo ok... w przeciwnym wypadku zupa bylaby zbyt rzadka . Lepiej zamiast pestek dodac grzanki.... ale tylko domowej roboty... polecam... pyszne....
OdpowiedzUsuńBistro mamo, powiedz mi proszę ile porcji wychodzi z tego przepisu? Bo mój teść na obiad 2 dokładki zawsze bierze i ogólnie rodzina lubi jeść ☺
OdpowiedzUsuńTo jest porcja tak na 4 duże porcje, 5 mniejszych :)
Usuńw taki razie robię z podwójnej, dzięki Ci ;) :*
UsuńWygląda to naprawdę smakowicie! Kiedyś muszę przygotować coś podobnego, bo uwielbiam takie aromatyczne smaki. Zastanawiam się tylko, czy Czarny czosnek sprawdziłby się równie dobrze, co zwykły, bo taki akurat mam pod ręką. Zmieniłabym też ilość ząbków, bo nie wiem, czy moje dzieci dadzą radę zjeść tak ostrą potrawę.
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy czarnego czosnku :) Ale na pewno można zmniejszyć ilość ząbków, wg uznania.
Usuń