Ciasto czekoladowo-pomarańczowe
Przepis na ciasto wygrzebany na szybko, po haśle męża "rodzice dziś przychodzą". Aaaa, no przecież ma imieniny, a ja jakoś tak od dziecka jestem przyzwyczajona do świętowania urodzin i do imienin nie przywiązuję większej wagi. A moi teściowie odwrotnie, celebruję imieniny wszystkich w rodzinie, prowadzą specjalny kalendarz, obsypują kwiatami i bombonierkami. I powiem jedno. Nasze pokolenie już tak nie ma... Nasze pokolenie pisze życzenia na facebooku.
A sam przepis pochodzi z książki Nigelli "Jak być domową boginią". Książki, którą kiedyś bardzo pragnęłam mieć, którą w końcu dostałam i która rozczarowała mnie jak żadna inna. Odkurzyłam ją w akcie desperacji i chyba sama nie do końca wierzyłam w to, że ciasto okaże się wyjątkowe. A jednak! Jedno z lepszych czekoladowych i bardziej aromatycznych ciast, jakie jadłam. Dżem pomarańczowy pasuje tutaj idealnie, ale równie dobry będzie morelowy, wiśniowy, truskawkowy. To ciasto to już nie murzynek, ale jeszcze nie brownie. Rośnie równe jak stół i jak na Nigellę, cukru w nim (o dziwo!) wcale nie jest za dużo. W dodatku jego przygotowanie nie zajmuje więcej niż 15 minut. Jakby nie patrzeć - same zalety!
składniki:
na tortownicę o średnicy 22 cm- 125 g masła
- 100 g gorzkiej czekolady
- 300 g dżemu pomarańczowego (najlepiej z posiekaną skórką)
- 150 g cukru
- 2 jajka
- 150 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Masło topimy w rondelku razem z posiekaną czekoladą. Odstawiamy do wystygnięcia. Do przestudzonej masy dodajemy dżem, cukier, sól i rozkłócone jajka. Mieszamy wszystko bardzo dokładnie (najlepiej mikserem) i do jednolitej masy dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, przelewamy ciasto i pieczemy ok. 50 minut z włączoną funkcją termoobiegu. Na mniej więcej 10 minut pod koniec pieczenia, sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest upieczone.
Kiedy ciasto wystygnie, oprószamy cukrem pudrem - to w zupełności wystarczy, choć wielbicielom czekolady pewnie też będzie smakowało w podwójnie czekoladowym wydaniu, czyli z polewą czekoladową.
Smacznego!
zjadłabym ;) u mnie w lodówce chłodzi się sernik, ale nawet nie ma go kto zjeść, bo ochoty brak..
OdpowiedzUsuńAle jak??? Na sernik nie ma chętnych??? Za mną chodzi od jesieni sernik i do tej pory nie upiekłam :)
Usuńcudne ciacho :)
OdpowiedzUsuńA gdzie taki dżem zakupię???
OdpowiedzUsuńA w Lidlu na przykład, z firmy Maribel "Thin cute orange", w innym marketach też będą :)
UsuńDziękuję. mam tylko jeden problem - termoobieg mi szwankuje w piekarniku;> czy góra dół niewystarczające będą??
UsuńMoże być bez termoobiegu, tylko wtedy piecz góra-dół na 180 stopni (na ile znasz swój piekarnik, bo czasami takie 180 w jednym nie jest równe 180 stopniom w innym) :)
UsuńI gdyby przypiekało się od góry, to przykryj w trakcie papierem do pieczenia :)
Usuńale cudowna dekoracja na tym ciescie:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję, mam kilka takich szablonów a w sumie użyłam pierwszy raz :)
UsuńRobiłam kiedyś podobne ciasto. Połączenie czekolady z pomarańczami jest jednym z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńJa już jedno też podobne robiłam. Takie, w którym gotuje się pomarańcze w całości przez dwie godziny, było zupełnie inne niż to. Ale oba dobre :)
UsuńObchodzisz, nie obchodzisz, każdy pretekst dobry do zrobienia ciasta :D
OdpowiedzUsuńA jak! I coś czuję, że powtórzę je w tym tygodniu :)
UsuńBardzo lubię takie ciasta, dodatek pomarańczy, to dobra opcja :>
OdpowiedzUsuńjak takie temperatury to ja się tylko za słodkim kręcę i jutro po basenie chcę takie i zrobię takie
OdpowiedzUsuńoooo, ja mam to samo :)
Usuńpysznie wygląda, mniam:D
OdpowiedzUsuńUpiekłam, wraz z kubkiem gorącego mleka - genialny sposób na umilenie mroźnego zimowego wieczoru :) aczkolwiek dżem pomarańczowy z Lidla jest gorzkawy i w połączeniu z gorzką czekoladą daje trochę zbyt intensywny efekt jak dla mnie, następnym razem spróbuję z dżemem malinowym albo wiśniowym, konsystencja ciasta jest genialna :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie tę goryczkę uwielbiam :) jak dla mnie to nawet bardziej intensywna mogłaby być. Ale to już wiadomo zalezy od gustu i smaków, które się lubi :) A konsystencja faktycznie jest super. Pozdrawiam!
UsuńTakie ciacho teraz bym zjadła, potrzebuję sporo energii, bo ogrzewanie nie działa :/
OdpowiedzUsuńjaglana rządzi
OdpowiedzUsuńPyszne ciacho!!
OdpowiedzUsuńRobiłam dziś-juz drugi raz...wychodzi mi "mokre"...pyszne. .ale z fotki widze ze jednak ma być "suche"??
OdpowiedzUsuńNie, ona w sumie wygląda na suche, ale wychodziło mi też mokre. Przez dużą ilość dżemu :)
UsuńAaa bo smaczne na prawde...ale dumałam czemu mam inne hehe dziekuje za info :* nastepnym razem dam mniej i porównma smak :D
OdpowiedzUsuńCiasto rewelacyjne:-) Dziś piekę drugi raz:-)
OdpowiedzUsuńJedno z cyklu "im prostsze tym lepsze" :) Też je lubię :)
Usuń