Ciastka z białą czekoladą i żurawiną
Jeszcze nie tak dawno, z chorym Frankiem, ucierałam składniki na ciasteczka Nigelli. Czekoladę chciał wtedy wrzucić do miski w całości, razem z opakowaniem. To było nasze pierwsze wspólne gotowanie, do tej pory nie dopuszczałam do siebie nawet myśli, że w kuchni można z tym małym gościem zrobić cokolwiek oprócz bałaganu. I choć uchwyty w szafkach dalej mają zabezpieczenia, choć mam wrażenie, że Franek ma dziesięć rączek i potrafi znaleźć się w pięciu miejscach jednocześnie, choć sprzątania po tych ciastkach tyle, jak by w kuchni przebywało kilka osób, to tę pierwszą kulinarną przygodę uważam za całkowicie udaną.
A jeszcze bardziej z efektu zadowolony był tato Frankowy. Został absolutnym fanem tych ciastek i zajadając się, powtarzał w kółko "to jest to, to jest to" :) Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella świątecznie". A ciastka są pyszne nie tylko na zimę, są idealne na każdą porę roku.
składniki:
- 150 g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 75 g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
- 125 g miękkiego masła
- 75 g cukru trzcinowego
- 100 g cukru pudru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 75 g suszonej żurawiny
- 50 g posiekanych orzechów lub migdałów
- 150 g posiekanej białej czekolady
Do miski przesiewamy mąkę z proszkiem, dodajemy sól i płatki owsiane. W drugiej misce ucieramy (najlepiej za pomocą miksera) na gładki krem masło z cukrem trzcinowym i cukrem pudrem, dodajemy jajko, ekstrakt waniliowy i jeszcze chwilę ucieramy. Dosypujemy powoli mąkę z resztą suchych składników i dokładnie mieszamy. Na końcu dodajemy żurawinę, posiekane orzechy lub migdały oraz kawałki białej czekolady.
Masę nakładamy łyżką na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, pozostawiając pomiędzy porcjami odstępy, ponieważ ciastka troszkę się rozlewają. Ciastka pieczemy ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Smacznego!
Bo co by tu miało nie smakować? :) Biała czekolada i żurawina to pyszne połączenie. ;)
OdpowiedzUsuńo tak! i do tego płatki owsiane, mniam!
Usuń:D Franio miał swój pierwszy raz! Gratulacje dla Niego i dla cierpliwej Mamy ;)
OdpowiedzUsuńTak, z tym, że Franio ma zdecydowanie za dużo pierwszych razów, zwłaszcza jeśli chodzi o wsadzanie palców do kontaktu, spotkania z kantami w meblach itp. ;)
Usuńuwielbiam te ciasteczka ;) w różnych konfiguracjach ;) z żurawiną, z czekoladą (nie zawsze białą ;) ), z orzechami, z migdałami ;) takie właśnie będę robiła na przedszkolny Dzień Babci i Dziadka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka i dzięki za wczoraj :-*
No biała to złooo :) ja muszę też coś upiec i pomysłu na razie mi brak... może właśnie te powtórzę.
UsuńCzy Księżniczka zadowolona? :)
Z przyjemnością zrobię na urodziny mojej dwuletniej chrześnicy :)
OdpowiedzUsuńA ja na urodziny dwuletniego Franka! To już niedługo!!!
Usuńja te ciastka piekę tylko na święta bo są wyjątkowo pyszne i tez zawsze w towarzystwie małych rączek :)
OdpowiedzUsuńJa robiłam je dwa razy, ale odkryłam je dopiero pod koniec zeszłego roku :)
UsuńUwielbiam pieczenie z moim małym pomocnikiem, choć sprzątania po tym tyle, co po tornadzie ;) Często robimy właśnie podobne owsiane ciasteczka, z żurawiną i białą czekoladą są boskie.
OdpowiedzUsuńCzasami brakuje mi cierpliwości, ale na samo wspomnienie tych rozkosznych i ciekawskich rączek, sama do siebie się uśmiecham :)
UsuńTe ciastka są super, często je robię, ale za każdym razem dodaję tylko 80 g cukru trzcinowego, i wychodzą idealnie słodkie. Plus czekolada przecież! Nie wiem czy bym je przełknęła jakby go miało być ponad dwa razy więcej, zadziwia mnie Nigella w tej kwestii zawsze ;)
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację! W każdym przepisie Nigelli zmniejszam ilość cukru, a tutaj nie zmniejszyłam i ciastka były słodkie, nie powiem... :) Śmiało można zmniejszyć, ale w tym przypadku ta słodycz nie przeszkadzała mi tak bardzo :)
UsuńUwielbiam wszystkie odmiany ciasteczek owsianych, a jak mogę jeszcze dodać migdały - to juz wogóle ;) Na pewno wypróbuję, może już na weekend.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale ja wcześniej nie piekłam ciasteczek owsianych... wstyd!
UsuńTaki pomysł bardzo mi się podoba, pycha :)
OdpowiedzUsuńpyszniutkie muszą być!
OdpowiedzUsuńsą! a raczej były :) Pozdrawiam!
UsuńNie mam cukru trzcinowego, jeśli użyję tego zwykłego białego, to powinnam w tej samej ilości? Pozdrawiam:) Marta
OdpowiedzUsuńWitam, użyłabym tyle samo, ew. trochę mniej (60 g).
UsuńPozdrawiam.