Śledzie z cebulą i jabłkiem w sosie jogurtowo-majonezowym. Śledzie w buraczkach.
Śledzie jem dwa razy w roku. W Środę Popielcową - obowiązkowo z ziemniakami - i w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Właśnie w tym roku, na przedświątecznym spotkaniu opolskiej blogosfery, śledzie zrobiły absolutną furorę! Kiedy tylko padł sygnał, że można zaczynać konsumpcję, większość rzuciła się na śledzie :) Na śledzie Gosi z Bon Appetit Małgorzaty! Dopiero później przyszła kolej na degustowanie pozostałych blogerskich przysmaków :)
Powtórzyłam pomysł Gosi na święta. Drugie śledzie zrobiłam bardzo podobne, dodałam do nich tylko buraczki oraz niewiele chrzanu. Tylko ze śledziami to ja mam tak, że w sumie to bardzo lubię, ale nie przepadam jak samych śledzi jest w świątecznych śledziach za dużo ;) Stąd u mnie zamiast 500 g matiasów, jest jedynie 250 g, a reszta składników niemal nie uległa zmianie :) Zresztą widać to na zdjęciach.
- 250 g solonych matiasów
- 250 ml g gęstego jogurtu naturalnego
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
- posiekana natka pietruszki (ok. pół pęczka)
- 2 słodkie jabłka
- 1 cebula
- świeżo mielony pieprz
Matiasy płuczemy i moczymy w zimnej wodzie ok. 20-30 minut. Po tym czasie osuszamy za pomocą papierowego ręcznika i kroimy w paski o szerokości 1,5 centymetra.
Jogurt naturalny mieszamy z majonezem, musztardą oraz posiekaną natką pietruszki. Doprawiamy pieprzem. Jabłka kroimy w drobną kostkę (można wcześniej obrać, ja pokroiłam razem ze skórką). Cebulę również drobno siekamy. Wszystko razem delikatnie mieszamy: śledzie, sos, cebulę i jabłka.
Śledzie w buraczkach
- 250 g solonych matiasów
- 5 łyżek gęstej śmietany
- 2 łyżki majonezu
- 2 ugotowane czerwone buraczki
- 1 jabłko
- 1 mała cebula
- 1 łyżeczka startego chrzanu
- świeżo mielony pieprz
Matiasy płuczemy i moczymy w zimnej wodzie ok. 20-30 minut. Po tym czasie osuszamy za pomocą papierowego ręcznika i kroimy w paski o szerokości 1,5 centymetra.
Śmietanę mieszamy z majonezem i chrzanem, doprawiamy pieprzem. Buraczki i obrane jabłko ścieramy na tarce o dużych oczkach, cebulę drobno
siekamy. Wszystko razem delikatnie mieszamy.Smacznego!
te z burakami przypominają mi sałatkę mojej mamy, którą UWIELBIAM ;)
OdpowiedzUsuńoł jeee pycha
OdpowiedzUsuńZapraszamy do akcji "Zrównoważona ryba na święta" i do wzięcia udziału w naszym konkursie na rybę z zielonej listy :) Ten przepis doskonale wpisuje się w założenia. Na zgłoszenia czekamy do sylwestra. Do wygrania gadżety kuchenne od WWF. Warto!
OdpowiedzUsuńŚledzie bardzo lubię, robię je często przez cały okres jesienno -zimowy, a najbardziej lubię takie marynowane z cebulką w occie.
OdpowiedzUsuńSledziki wygladaja smacznie:)chce zrobic na wigilie i mam pyt. Ile dni przed wigilia mozna zrobic sledzie aby byly smaczne i swieze??;)jak dlugo mozna trzymac w lodowce?
OdpowiedzUsuńNajlepsze będą zrobione na jeden dzień przed wigilią, wtedy idealnie się "przegryzą", a trzymać w lodówce można tak do 4-5 dni.
UsuńDziekuje za odpowoedz:)pozdrawiam;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziekuje za odpowiedz:)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń