Pałki kurczaka pieczone z figami oraz puree z zielonego groszku
Zdarzają się takie niedziele, że dojadamy resztki z soboty. Czasami bywa pizza gdzieś w przelocie. Na szczęście najwięcej jest takich, które satysfakcjonują całą rodzinę, bo jest i mięso dla męża, a dla mnie do tego mięsa coś więcej niż panierka w schabowym.
Ten przepis miałam zaznaczony od zeszłego roku do wypróbowania. Doczekał się w końcu swojej premiery i w mojej kuchni. Jest wyjątkowo prosty w przygotowaniu, a z całą pewnością nie banalny. Pozostaje mi tylko życzyć smacznego niedzielnego obiadu i pięknego słonecznego popołudnia :)
Ten przepis miałam zaznaczony od zeszłego roku do wypróbowania. Doczekał się w końcu swojej premiery i w mojej kuchni. Jest wyjątkowo prosty w przygotowaniu, a z całą pewnością nie banalny. Pozostaje mi tylko życzyć smacznego niedzielnego obiadu i pięknego słonecznego popołudnia :)
Inspiracja: Magazyn KUCHNIA nr 10-2012
kurczak:
- 4-5 pałek kurczaka (lub dwa udka)
- 1 duża cebula
- 1 łyżka masła
- 3-4 świeże figi
- kilka gałązek świeżego tymianku
- 4-5 łyżek oliwy
- sól, pieprz
Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na rozgrzanym maśle na patelni. Udka kurczaka doprawiamy solą i pieprzem. Obsmażamy z obu stron na patelni. Do naczynia żaroodpornego przekładamy podsmażoną cebulkę, dodajemy pałki kurczaka, figi i gałązki tymianku. Podlewamy oliwą i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 40 minut. W trakcie możemy 2-3 razy przewrócić udka na drugą stronę.
- 300 g mrożonego groszku
- 1 ugotowany ziemniak
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka masła
- sól, pieprz
Smacznego!
pycha! jeszcze nigdy nie jadłam pieczonej figi :) ale suszone i świeże uwielbiam, więc pewnie w tym wydaniu też by mi smakowała :)
OdpowiedzUsuńJa za świeżymi nie przepadam ;) a pieczone były super. I tak sobie myślę, że równie dobrze można by suszone też upiec :)
UsuńPiękne danie aż wprosiłabym się na obiad:) A sezon figowy jakoś mi zawsze umyka :)
OdpowiedzUsuńBo zdecydowanie za krótki jest. I mam wrażenie, że świeże figi można w Polsce kupić od zeszłego roku. Albo się mylę, albo wcześniej nie zwracałam na to uwagi :)
UsuńA skąd wzięłaś figi?
OdpowiedzUsuń(Jak pomyślę o naszych sobotnich pałkach z kurczaka....;-)
A kupiłam w Lidlu :) Na pewno było pysznie!!!! Ciekawa jestem jakie ciasto w końcu było :)
UsuńJa mam pałki na dziś, jak mi się uda zdobyć figi to pokombinuję z Twoim przepisem :))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jeszcze są... ale były w Lidlu i nie jest to reklama tego sklepu :)
UsuńAleż wyglądają smacznie, nęcą i kuszą !
OdpowiedzUsuńPycha :)
OdpowiedzUsuń