Konfitura z aronii i jabłek
Rzadko robię przetwory na zimę. Nie mam cierpliwości, nie mam słoików, nie mam miejsca na przechowywanie, w końcu nie mam talentu do gotowania w ilościach hurtowych. Jeśli już decyduję się na domowe dżemy, konfitury czy powidła, to najczęściej w takiej ilości, że znikają z lodówki w ciągu tygodnia.
Aronię otrzymałam już drugi raz od znajomej. Z pierwszej powstała właśnie ta konfitura, a drugą porcję zamroziłam i pewnie konfiturę powtórzę za jakiś czas, bo była pyszna. Tylko bardzo brudziła zęby :)
Inspiracja: Magazyn KUCHNIA
składniki:
- 0,5 kg aronii
- 2 jabłka
- 100 g cukru
- 1/4 szklanki wody
Aronię myjemy i czyścimy z ewentualnych gałązek. Jabłka obieramy i kroimy w kostkę. W garnku gotujemy syrop z wody i cukru. Dodajemy aronię i pokrojone jabłka. Gotujemy ok. 30 minut na małym ogniu, aż owoce zmiękną i puszczą sok. Gorącą konfiturę przekładamy do słoików.
Z tych proporcji dżemu wyszło na dwa niewielkie słoiki. Nie pasteryzowałam, wstawiłam do lodówki i zjadaliśmy na bieżąco.
Smacznego!
wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńNie lubimy aronii, ale może taka konfitura z jabłkiem to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńOj zaraz brudziła, ale za to jaka zdrowa, prawda?
OdpowiedzUsuńBM, jak samopoczucie?
Zdrowa bardzo, ja uwielbiam :) Mam jeszcze zamrożoną :) A samopoczucie różne.... choć idzie ku dobremu, znaczy Franek nie płacze rano i z uśmiechem wychodzi ze żłobka. Wszystko od tego mężczyzny małego zależy :)
UsuńMusi być przepyszna :)
OdpowiedzUsuń