Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Jesienna szarlotka z kremem waniliowo-cynamonowym


O ile wrzesień w tym roku nie rozpieszczał, tak październik daje wszystko co w polskiej złotej jesieni najpiękniejsze. Jest piękna pogoda, słońce, poranne mgły, jesienne liście, kasztany... Są i pierwsze przeziębienia, wirusy żłobkowe i przedszkolne. Pierwsze dni w pracy i pierwsze dni w domu z chorymi dziećmi. 

Wpadam w melancholijny nastrój przy okazji jesieni. Lubiłabym ją bardziej, gdyby po niej przychodziła wiosna. Jednak jesień to dopiero początek długiego na wiosnę oczekiwania. Zdecydowanie za bardzo ta połowa roku, licząc tak zupełnie niekalendarzowo, się ciągnie. Od października do marca. Od kwietnia do września za szybko ucieka. 

Lubię jesienne i zimowe smaki. Nie lubię szarugi i nocy, kiedy nocą z domu się wychodzi i nocą do domu wraca. Lubię jesienne wieczory z książką i kubkiem gorącej herbaty. Nie lubię kiedy wkładać na siebie trzeba trzy warstwy ubrań. I kiedy się kicha ciągle, i nosem pociąga. I przewidzieć się nie da, które z dzieci pierwsze do kolejki do lekarza zapisać.

Na melancholie wszystkie, do kubeczka gorącego kakao, aromatycznej kawy lub herbaty z cytryną... kawałek takiej szarlotki polecam szczerze :) Kiedy się spieszymy - ugotujmy dwa budynie w mniejszej ilości mleka, też będzie dobrze :) O jakim pośpiechu jednak ja piszę.... przymierzając się do tego ciasta, zarezerwujcie sobie więcej czasu. Na róże. Już przy układaniu pierwszej róży, z rwącej się cienkiej wstążeczki jabłka, miałam pot na czole i myśli: czy nie można było normalnie? w kostkę lub plastry? 

Inspiracja pochodzi z tej strony.

ciasto:
forma do tart o średnicy 23 cm
  • 400 g mąki
  • 100 g cukru
  • 150 g miękkiego masła
  • 1 łyżka gęstej śmietany
  • 1 jajko
  • 1 żółtko (można pominąć)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
oraz
  • 4-5 dużych jabłek 
Wszystkie składniki na ciasto razem zagniatamy (oprócz jabłek), odkładamy na 30 minut do lodówki. W tym czasie robimy krem. 
  
krem waniliowo-cynamonowy:
  • 300 ml mleka
  • 3 jajka
  • 100 g cukru
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (pasty lub ziarenek z laski)
W garnku roztrzepujemy dokładnie jajka, dolewamy mleko i ustawiamy na małym ogniu. Dodajemy cukier, cynamon i wanilię oraz rozmieszaną w kilku łyżkach mleka mąkę. Mieszamy cały czas, aż masa zacznie gęstnieć. Gotujemy (jak budyń) przez kilka minut, uważając, aby masa się nie przypaliła. Odstawiamy do wystygnięcia.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim formę do tart. Nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Spód podpiekamy ok. 20 minut.

Na lekko przestudzony spód wykładamy krem waniliowo-cynamonowy. Jabłka obieramy razem za skórką za pomocą obieraczki do ziemniaków. Obrane wstążki jabłek formujemy na kształt różyczek i układamy na kremie. Ciasto pieczemy przez mniej więcej kolejne 20 minut w temperaturze 180 st.

Smacznego!


19 komentarzy:

  1. Zachwycająca :)
    A jesień raczej lubię, choć czasem kręcę nosem... Lubię bardziej, kiedy nie muszę się z domu ruszać. Zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krem cynamonowy bardzo mnie kusi więc zapisałam przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Róże z jabłek wyglądają przepięknie.
    Co do upływu czasu - do świąt BN czas leci mi bardzo szybko - dopiero później zwalnia i ciągnie się i ciągnie. Byle do wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szarlotka z takim kremem, wow! ale ona wygląda ! aż chce się jeść :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szarlotka jak najbardziej do wypróbowania, takiej jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy13/10/13

    piekna szarlotka!!! moze nawet sie wybiore w lejacym dedzczu do pierwszego sklepiku (20 min) po jablka i proszek do pieczenia..:))kinga

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne, ale ja chyba jestem za mało cierpliwa na te róże. Niestety wszystkie pokłady cierpliwości wyczerpuję na nasz piekarnik gazowy, który pamięta chyba jeszcze lata 50-te;) Ale przypomniałam sobie o tym kremie, dawno go nie robiłam, a jest pyszny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszne połączenie, ja właśnie wcinam szarlotkę, ale tą tradycyjną ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, Ach i Ech ...Cudo po prostu ... Nigdy w życiu nosem pociągać przy takiej szarlotce - przy niej wszystkie szarości znikają, a ... barwy jesieni przemawiają !

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że nie poddałaś się przy tych różach, bo efekt zachwyca:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie, kubeczek kakao :D

    OdpowiedzUsuń
  12. obłędna szarlotka, a te różyczki - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy14/10/13

    Witam, jakiego gatunku jabełk używała Pani do wykonania tych kwiatuchów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jabłka Lobo, albo bardzo do nich z wyglądu i smaku zbliżone :)

      Usuń
  14. Piękne kwiaty z tych jabłek :) Super przepis!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. dziś u mnie raczej pogoda deszczowa, ale właściwie każda jest dobra na szarlotkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Róże były warte stresu :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepyszna!!! Fenomenalna na prezent ;) i jaka efektowna!

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie zapędziłam męża do synka, a sama zabrałam się za ciasto. Jak na razie spód wyszedł mi strasznie gruby, chyba go przetnę na pół (swoją drogą nie mam formy do tart, może to też miało cos wspólnego ;)). Jabłuszka już pocięte, zobaczymy, jaki będzie efekt :)

    OdpowiedzUsuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger