Sok z czarnych winogron
Nie planowałam tego soku. Jednak nie pierwszy raz znajoma zaskoczyła mnie darami z ogrodu swoich rodziców. Po maleńkich i uroczych dyniach i aronii, otrzymałam winogron, którego nie można kupić w supermarkecie. Taki winogron dojrzewa w winnicach albo w przydomowych warunkach, pnąc się po murze albo specjalnie dla niego zbudowanej konstrukcji. Nie ma grama chemii, ma za to same zalety. Czarny i czerwony winogron posiada przede wszystkim właściwości przeciwgrzybiczne, przeciwnowotworowe czy przeciwmiażdżycowe. Ten sok smakuje znakomicie. Jest idealny do zimowej herbaty. Jednak jak dla mnie najlepszy bez rozcieńczania, intensywny i słodki!
składniki:
- 1 kg czarnych winogron
- 100 - 150 g cukru trzcinowego
- 0,5 - 0,75 l wody
Winogrona myjemy i odrywamy od gałązek. Wsypujemy do garnka, zalewamy wodą w takiej ilości, żeby tylko lekko przykryła owoce. Wsypujemy cukier i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy ok. 10 minut. Następnie owoce razem z sokiem przecieramy przez sito. Przelewamy do słoików lub butelek i pasteryzujemy.
Smacznego!
Przypomniałaś mi, że muszę odwiedzić babcię, która ma mnóstwo takich winogron :)
OdpowiedzUsuńOK, chyba wygra z nalewką, bo szybsze ;) A mam tych winogron zatrzesięnie w ogordku ;)
OdpowiedzUsuńJak pasteryzujesz?
Olu, pasteryzuję w butelkach po soczkach (np. Kubusiach w szklanych butelkach). Na dnie garnka kładę ściereczkę, na ściereczkę butelki, zalewam wodą do 3/4 wysokości butelek i gotuję przez mniej więcej 30 minut. Można też pasteryzować w nagrzanym piekarniku.
UsuńU mojej Mamy od paru lat rzadzi sok winogrona z jablkiem
OdpowiedzUsuńtakie winogrona sa NAJLEPSZE na swiecie, zadne kupne tak nie smakuja jak te ! ale mi narobilas ochoty ...
OdpowiedzUsuńNie potraktuj proszę tego jako wymądrzanie się, ale jako radę - forma "czerwony winogron" jest niepoprawna. Właściwie powinno być "czerwone winogrono", a że mówiąc o winogronach mamy najczęściej na myśli liczbę mnogą, więc - "czerwone winogrona".
OdpowiedzUsuńDalej cukier. Wszystko zależy jakie owoce się dostanie, ale spokojnie można przyjąć, że w takich winogronach jest 10-15% cukru, czyli u Ciebie 100-150 g. Do tego dodajesz 100-150 g cukru trzcinowego, masz zatem w litrze swojego "soku" (syropu?) ok. 200-250 g cukru! To, że nie jest to cukier biały, to niewielka zaleta.
No i gotowanie. Raczej niewiele witamin itp. zostaje po takim zabiegu. Polecam sokownik parowy i zlewanie gorącego soku do wyparzonych butelek i natychmiastowe ich zakręcanie. Sok zachowuje więcej właściwości zdrowotnych i roboty jest mniej.
Absolutnie tak nie zamierzam traktować tego, co napisałaś/napisałeś :) Bardzo sobie cenię takie komentarze i wiedzę, bo dzięki temu i ja się uczę. Pozdrawiam :)
UsuńJa zawsze wyciskam sok z owoców przez pieluchę tetrową, a następnie powoli i delikatnie podgrzewam, dodaję cukier (wedle uznania), potem przelewam, przecieram nakrętki i szyjki butelek alkoholem i zakręcam. Nie pasteryzuję dodatkowo. Taki wyciskany sok ma inny smak, dla mnie zdecydowanie pełniejszy niż ten z sokownika.
OdpowiedzUsuńbardzo dobry przepis
OdpowiedzUsuńCzy wysoka temperatura gotowania nie zniszczy tych dobrodziejstw, o których Pani pisała? Gdzieś czytałam, że najwartościowsze są soki surowe tylko krótko pasteryzowane.
OdpowiedzUsuńa ja zasypuję umyte owoce w słoju cukrem i szczelnie zamykam, stawiam w kąciku spiżarni i po jakimś czasie mam super naturalny sok - bez obróbki termicznej i bez strat cennych składników ( to samo robię z jeżynami i czarnymi porzeczkami - porzeczkowy świetnie rozgrzewa)
OdpowiedzUsuńA ten sok nie fermentuje ? I nie rozsadzi słoika ?
UsuńNa to pytanie nie znam odpowiedzi :)
UsuńJa taki sok robiłam w sokowniku. Miał takie powodzenie że wszyscy znajomi i rodzina oczywiście. Nie chcieli herbaty tylko sok z winogron z gorącą wodą. REWELACJA. pizdrawiam
OdpowiedzUsuńNice post thank you Rachelle
OdpowiedzUsuń