Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Pszenno-razowe muffinki z wiśniami i białą czekoladą


Dawno nie było muffinek. Blachę musiałam wyciągać z samego dna szuflady. Wiśnie kupiłam z myślą, żeby choć trochę zamrozić na zimę. I szczerze przyznaję, że pożałowałam ;) Nie mam w domu drylownicy. Jak stanęłam w kuchni, tak stałam dwie godziny nad zlewem, a najbliższe otoczenie wyglądało, jakby ktoś dokonał rytualnego mordu. Aaaaa, nigdy więcej :) Tyle, co do ciasta i do zjedzenia za raz po umyciu. Ani grama więcej. Nie na moją cierpliwość!


Muffinki wyszły pyszne. Dzięki pełnoziarnistej mące, skojarzyły mi się ze słodkim śniadaniowym dodatkiem. Po ostatnim Festiwalu Zdrowo Odjechanym w Labie, nie można inaczej... Słodkościom trzeba czasami ująć trochę kalorii :)


składniki suche:
  • 1 i 3/4 szklanki mąki pszenno-razowej 
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
składniki mokre:
  • 125 g masła
  • 3/4 szklanki mleka
  • 2 jajka
oraz:
  • wiśnie (ok. 30 wydrylowanych sztuk)
  • 100 g białej czekolady
Mieszamy mąkę, cukier i proszek. Osobno lekko ubijamy jajko, roztopione masło i mleko. Łączymy składniki mokre z suchymi i energicznie mieszamy drewnianą łyżką, tylko do połączenia składników. 

Czekoladę siekamy nożem, ale niezbyt drobno. Dodajemy wydrylowane wiśnie i posiekaną czekoladę do ciasta. Bardzo delikatnie łączymy. Ciastem napełniamy papilotki umieszczone w formie na muffinki. 

Pieczemy ok. 25 minut w temperaturze 180 stopni.

Smacznego!



15 komentarzy:

  1. Żałuję, że nie było mnie w Labie... Pięknie wyglądałaś, kochana :) Ale jak jesz takie piękne muffinki, to nie może być inaczej :*

    OdpowiedzUsuń
  2. jak Ty to robisz że wszystko co zrobisz, ja chcę zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowite maleństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile nadzienia! Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają obłędnie, na pewno spróbujemy zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne ;)
    szokujesz mnie jednak coraz bardziej ;) Tobie brak cierpliwości???? Nie wierzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tez już dawno nie robiłam babeczek. Zazwyczaj robię czekoladowe z kawałkami białej czekolady albo kokosem. Chyba przyszła pora na wypróbowanie czegoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy29/8/13

    Każdy przepis gdzie znajduje się biała czekolada do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachwycają mnie Twoje zdjęcia ! Babeczki też. Robiłam z trochę innego przepisu / u mnie na blogu / - ale Twoj wypróbuję z malinami.
    Pa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy22/11/13

    A ja mam pytabnie bo babeczki wyglądaja pysznie jak zresztą wszytskie potrawy ;)
    A moje pytanie jest odnośnie jak to robisz że babeczki po upieczniu Ci nie klapią :) ja mam niesty z ttm złe doświadczenie wszytsko było pięknie i wspaniale duma mnie rozpierała a tu nagle klap ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiedz mi proszę jak robisz ciasto na muffinki? Bo w tym własnie tkwi cały sekret :) Osobno mieszamy składniki suche, a osobno mokre. Łączymy je razem KRÓTKO i SZYBKO. Mogą nawet zostać grudki, ale nie wolno zbyt długo mieszać ciasta :0 Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Anonimowy25/11/13

    Przepis brałam z blogu (ten z mufinek z kwiatkami) tylko hmm wstyd się przyznac ale zaponniałam dodoać cukru !!! ale ogólnie w piekarniku bardzo ładnie wyrosły tylko zaraz jak się upiekły to je od razu wyjęłam i jak wróciłam z powrotem do kuchni to z niestety klapły... wydaje mi sie że może troche z dułgo je mieszałam..a ma znaczenie czy dodoajemy mokre do suchych czy odwrotnie? i jescze jedno :) czym najlepij mieszać zwykłą łyżką czy może trzepaczką do jajek ? bo strasznie wjechało mi to na ambicje i za tydzień mam zamiar znowu upiec te babeczki i mam nadzije że już mi nie klapną z tąd tyle banalnych pytań :)

    pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze wlewam mokre do suchych i mieszam zwykłą drewnianą łyżką, składniki nie muszą się do końca dobrze połączyć. A pytania żadne nie są banalne :) Mi teraz w weekend tez ciasteczka nie wyszły, takie miały być piękne, a wyszły plaskacze. Zmieniłam mąkę, dałam inną niż w przepisie i podejrzewam, że to dlatego :) Trzymam kciuki! I pozdrawiam :)

      Usuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger