Śmietanowiec z makiem. I ja jestem mama.
Najpierw o śmietanowcu.
Śmietanowiec zniknął u Halinki w Wolimierzu (cmok cmok cmok) zanim zdążył dobrze wystygnąć. Jakie było pierwsze ciasto, które upiekłam po powrocie do do domu? Śmietanowiec oczywiście.
Nie miałam jednak w domu żadnych owoców, które mogłabym do niego dodać. Miałam za to otwartą paczkę
z makiem. Dla efektu, bardziej niż dla smaku - dodałam dwie łyżki. mak był delikatnie wyczuwalny, a efekt uwieczniłam na zdjęciach. Śmietanowiec jest ciastem bardzo delikatnym, puszystym i często mylonym z sernikiem :)
Dzisiaj Dzień Matki. Nie będę na ten temat pisać, żeby się zbyt łzawo nie zrobiło. Napiszę tylko, że bycie mamą to najpiękniejsza podróż w nieznane, czasami z górki, czasami pod górkę. To moja kariera, jak śpiewała Natalia Niemen. To premia, to awans... jestem mamą :)
Kiedy dostałam zaproszenie do akcji I JA JESTEM MAMA od autorki bloga Mamy zmagania i niedomagania, nie wahałam się ani chwili. Dziś, z okazji Dnia Matki, MamaMia przez cały dzień na swoim blogu przedstawia sylwetki mam, które zgłosiły chęć udziału w akcji.
Aleksandra Marciniak vel MamaMia
Wiek: 25 lat
Rodzina: Kochany Krzyś (25 lat) i syn Mikołaj (5 (5 miesięcy), no i nasz pies, Raissa vel Lusia, Dżes a Dżesa i inne ;)
Zawód: Psycholog z zamiłowaniem do pracy kl klinicznej, obecnie przede wszystkim kochająca a\ mama, po godzinach także doktorantka na Wydziale Lekarskim CM UJ
Wiek: 25 lat
Rodzina: Kochany Krzyś (25 lat) i syn Mikołaj (5 (5 miesięcy), no i nasz pies, Raissa vel Lusia, Dżes a Dżesa i inne ;)
Zawód: Psycholog z zamiłowaniem do pracy kl klinicznej, obecnie przede wszystkim kochająca a\ mama, po godzinach także doktorantka na Wydziale Lekarskim CM UJ
Moje dziecko najbardziej lubi,
kiedy…..
….. jesteśmy wszyscy razem. Kiedy
tata trzyma go na rękach a mama wygłupia się i stroi miny, kiedy dostaje całusy
w jeden policzek od mamy, w drugi od taty i to jednocześnie- wtedy widzę, że
nasz malutki synek aż zanosi się tym szczęściem.
Kiedy mam czas tylko dla siebie to….
…
przyznaję czasu takowego niewiele, bo jak tu mieć czas dla siebie skoro mały M.
zaledwie 5 miesięcy ukończył, kiedy karmiony piersią i otoczony ogromem
matczynej miłości! Ale kiedy znajdą się już te chwile, te przedpołudniowe
drzemki małego M. to mama piję lekką kawę z pianką, sięga po książkę, zaczytuje
się choć tylko na chwilę. Szuka inspiracji i pisze bloga. Ot jej świat!
Najfajniesze w byciu mamą jest….
….doznawanie tylu radości każdego
dnia. Macierzyństwo daje mi niesamowite możliwości. Nigdy bym nie
przypuszczała, że mimo chronicznego niewyspania i braku sił, będę mogła pod
wpływem porannego śpiewu mojego skowronka przenosić góry i o zmęczeniu zupełnie
nie pamiętać. Przed nami wielka przygoda we wspólnym poznawaniu świata.
Najtrudniejsze w byciu mamą jest
….świadomość, że całą sobą tak
silnie wpływamy na to, kim stanie się nasze dziecko.
Zaczęłam prowadzić bloga bo,
…..poczułam ogromne pragnienie
dzielenia się swoimi doświadczeniami młodej mamy. Impulsem było karmienie piersią,
które zaskoczyło mnie totalnie i wzbogaciło moje JA o nową bezcenną wartość.
Nie umiem wyjaśnić co się wtedy stało,
jednak wiem na pewno, że to doświadczenie pchało mnie niespokojnie do innych
mam, do jakiejś wspólnoty wymiany myśli.
Marzę o / marzę żeby
…moja rodzina była spokojna i
szczęśliwa, by osiadła w małym domku z dala od miejskiego zgiełku, gdzie kawa
będzie smakowała inaczej, bo o poranku w ogrodzie, gdzie jabłoń obrodzi, gdzie
najmniejsze troski pokonać będzie łatwiej, będąc na swoim.
Zapraszam
do odwiedzenia bloga Mamy Zmagania i
Niedomagania, gdzie MamaMia zmaga się a czasem i niedomaga, o czym pisze
wzburzona lub mniej. Gdzie świat małego M. zamyka w słowach kilku, gdzie
intelektualizuje, zapytuje, wciąż poszukuje, gdzie w projekcie PSYCHO MAMA
psychologiczną stroną ciekawych zainteresuje.
Zapraszam!
ciasto kruche:
na tortownicę o średnicy 22 cm
masa śmietankowa:
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 4 żółtka
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 200 g masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Z podanych składników zagniatamy gładkie ciasto. Dzielimy na dwie części (3/4 i 1/4), owijamy w folię spożywczą, dużą kulę wkładamy do, a mniejszą do zamrażarki na ok. 30-40 minut. Po upływie tego czasu, większą część rozwałkowujemy i przekładamy do tortownicy, szczelnie wylepiając dno i boki (wysoko).
masa śmietankowa:
- 4 białka
- 1 szklanka cukru
- 800 g śmietany ( 4 kubki 18 %)
- 1 budyń śmietankowy
- 2-3 łyżki maku
Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec dosypując stopniowo cukier. Następnie wsypujemy budyń, a na koniec powoli śmietanę. Kiedy wszystkie składniki są połączone, dosypujemy mak i delikatnie mieszamy.
Na kruche ciasto wykładamy masę śmietankową z makiem i wyrównujemy. Na wierzch ścieramy na tarce o grubych oczkach zamrożoną część ciasta. Pieczemy w temperaturze 180 st. przez 60 minut i pozostawiamy do wystygnięcia przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Smacznego!
pyszne ciasto! jako, że i ja jestem mamą częstuję się kawałkiem :)
OdpowiedzUsuńPrzepis podkradam oczywiście. Fajny pomysł z akcją I ja jestem mamą. Tyle ,że ja jestem i będę mamą zawsze, ale... moje dziecko ma 21 lat :-(
OdpowiedzUsuńSamych chwil z górki życzę wszystkim mamom !!!
Bo tak to właśnie z mami jest :)))
UsuńAle pysznie wygląda! Faktycznie efekt wizualny w 100% udany:)
OdpowiedzUsuńPysznie mi w tym towarzystwie :) dziękuję za udział w akcji, oficjalne zakończenie i podsumowanie pewnie jutro- nie ukrywam, że I JA JESTEM MAMA nasuwa kilka refleksji:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie!
UsuńJestem ciekawa smaku tego nadzienia.
OdpowiedzUsuńHeh... mocno śmietankowy. W pierwszej chwili - sernik, ale na sernik za lekkie. Bardziej piankowe :)
Usuńwygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńprzepis zapisuję ;)
ten mak w środku jest intrygujący ;)
ja tez jestem mama ;) i tez podskradam pomysl :P jsadlam podobne u szwagierki, ale z makiem wyglada obłednie - a tez mam zapomniana paczuszke gdzies ;;)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem mamą, więc piekłam dla Mamy :) Twoje ciacho wygląda po prosu wspaniale, bardzo mi się podoba pomysł z makiem :)
OdpowiedzUsuńsprytne ciacho bistro mamo :)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się że jeszcze ciepły zniknął, super ten śmietanowiec, zapisuje do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńAniu, mam nadzieję, że będzie Ci smakować i czekać na opinię!
OdpowiedzUsuńNo i zrobiłam,udał się,chłopcy zjedli.A Franek (3,5l) mówi tak:"fajna ta ciocia z internetu" ;)Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńOjej, jakie to słodkie :))) Lubię być taką ciocią, a dl Franka to już w ogóle :)
UsuńSuper wygląda ten śmietanowiec:)!
OdpowiedzUsuńniesamowite połączenie z tym makiem. Takie piegowate ciasto :-)
OdpowiedzUsuńno właśnie, co takie smutne białe miało być ;)
Usuńale wygląda pysznie! jako dość swieża mamusia częstuję się cieniutkim kawałeczkiem…:) zrobię na niedzielę
OdpowiedzUsuńPoczęstuj się proszę :) I smacznego życzę na niedzielę :)
UsuńDzięki Ci za ten przepis. Jest boski i na stałe trafił do naszego domu. Choć przyznaję, że idę na łatwiznę i kupuję gotowe ciasto kruche, bo jak zrobię sama to jakoś za grube mi wyszło. Ale teraz mam chwilę olśnienia, wpatruję się w zdjęcie i aaa...na górze też miało być ciasto. :D
OdpowiedzUsuń