Wytrawne ciasto pszenno-razowe z warzywami
W środku tego kruchego,
pszenno-razowego ciasta,
kryje się cała gama smaków i kolorów.
Tak akurat na wiosnę,
na taki dzień jak wczorajszy.
Warzywa można poukładać warstwami,
ale wpadłam na to już po upieczeniu.
Na zimno
smakowało mi jeszcze bardziej
smakowało mi jeszcze bardziej
niż na ciepło.
na tortownicę o średnicy 18 cm
nadzienie:
Smacznego :)))
- 150 g mąki pszennej
- 150 g mąki pszennej razowej
- 100 g zimnego masła
- 50 g smalcu (można dać masło zamiast tej części smalcu)
- 1 jajko
- 1 płaska łyżeczka soli
Z podanych składników zagniatamy ciasto i wkładamy na 30 minut do lodówki. Tortownicę smarujemy masłem, dno wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na trzy równe części. Każdą część rozwałkowujemy osobno, pierwszą wykładamy na dno, drugą wałkujemy na szerokie pasy i wylepiamy boki tortownicy. Po nałożeniu nadzienia, na wierzch układamy rozwałkowaną trzecią część ciasta.
- 200 ml śmietany (użyłam 18 %)
- 3 jajka
- 4-5 różyczek brokułu
- 1 mała cukinia
- 1 czerwona papryka
- 1 mała puszka lub 1/2 dużej puszki czerwonej fasoli
- 1 mała puszka lub 1/2 dużej puszki kukurydzy
- sól, pieprz
- tymianek świeży lub suszony
Brokuły myjemy i dzielimy na różyczki. Krótko obgotowujemy w osolonej wodzie, lub lepiej - na parze. Cukinię kroimy w grubą kostkę, paprykę w mniejszą i razem dusimy kilka minut na oliwie. Jajka i śmietanę rozbijamy trzepaczką, przyprawiamy solą i pieprzem, dodajemy tymianek. Wszystkie składniki, tj. brokuły, cukinię, paprykę, kukurydzę i opłukaną fasolę układamy na wyłożonej ciastem tortownicy (dno i boki muszą być bardzo szczelnie złączone). Można to zrobić warstwami a można warzywa wcześniej wymieszać. Następnie całość zalewamy masą ze śmietany i jajek. Całość przykrywamy ostatnią rozwałkowaną częścią ciasta. Pozostałe resztki ponownie zagniatamy, wałkujemy i radełkiem wycinamy paski, którymi dekorujemy górę. Piekarnik nagrzewamy do 180 st. i warzywne ciasto pieczemy ok. 60 minut. Na ostatnie 10 minut (lub dodatkowe 10) proponuję włączyć tylko dolne grzałki.
Ooo, wygląda super. :) Kiedy spojrzałam na samo zdjęcie, placek skojarzył mi się szarlotkowo, a tu taka niespodzianka.
OdpowiedzUsuńHah, to prawda, na pierwszy rzut oka wygląda jak szarlotka, a w środku niespodzianka :) Kolorowe bynajmniej nie jabłuszka :)
UsuńWarzywka zamknięte w skarbcu :D
OdpowiedzUsuńw bardzo kruchym skarbcu :))
UsuńŚwietne, nietypowe ciasto :) Na takie z chęcią bym się skusiła w porze obiadowej, i nie byłoby w tym nic dziwnego :)
OdpowiedzUsuńCiasto na obiad? czemu nie? :) W takiej wersji można jeść. Do tego można dołożyć na przykład grillowane mięsko :)
UsuńŚwietne! Taki składnikowy "bałagan" w cieście wygląda baaardzo fajnie. Taki Picasso kulinarny ;) Wiosna pełną gębą! :D
OdpowiedzUsuńWiesz, że można też ułożyć warzywa warstwami, kolorami, rodzajami. Wtedy by dopiero było pięknie po przekrojeniu. A tak, masz rację - Picasso :))) świetne porównanie :)))
UsuńSuper obiad! Wygląda pięknie, do tego musiało być przepysznie :)
OdpowiedzUsuńByło! Jadłam przez trzy dni, bo oczywiście to ciasto mało męskie było :)
Usuńpychotka, gdyby tylko moje szkraby chciały jeść, może masz jakiś pomysł na to?
OdpowiedzUsuńPróbować... na wszystkie możliwe sposoby. Dać dzieciom wybór i możliwość zabawy. Ale nie żebym się mądrzyła :) bo sama ma problem z przekonaniem dzieci do niektórych warzyw :)
Usuńświetny pomysł, i tak zdrowy :) o prezentacji już nie wspomnę bo bardzo apetycznie się prezentuje, a mi burczy w brzuchu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :))) na pewno znając Ciebie wyczarowałaś coś fantastycznego na obiad :)
Usuńwygląda super! :)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie wygląda! To taka zamknięta, wypasiona tarta:) Mhmmmm...
OdpowiedzUsuńBo pomysł wyszedł od tarty właśnie. Robiłam kiedyś taką z brokułami i bardzo smakowało mi ciasto (dodatek smalcu). Pomyślalam, że chcę go więcej. I więcej warzyw do tego. I tak powstało to coś, co nie jest ani tartą, ani quichem, ani pajem :)
UsuńWspaniale wyglada
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńA to dopiero ciekawy przepis:)
OdpowiedzUsuńAutorski, bo chciałam więcej ciasta mieć, a w sumie więcej wszystkiego wyszło :)
UsuńO kurcze. Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńDrobiu tam nie ma, ale w sumie kurczak też by pasował ;) Wszystko do środka można wrzucić. tzn. wszystko to, co się lubi :)
Usuńbardzo ciekawy pomysł ;d
OdpowiedzUsuńa myslicie, ze mozna zamrozic porcje jesli cos zostanie?
OdpowiedzUsuńMyślicie, że tak, ale nie próbowałam :) Dużo i często mrożę resztki jedzenia i gdyby został mi kawałek tego wytrawnego ciasta, pewnie też bym zamroziła :)
Usuńdopytuje ze wzgledu na mase smietanowa. Dzieki! :) Pozdrawiam!
UsuńAle pyszne wnętrze! :)
OdpowiedzUsuńO tak, może skusi jakiegoś Tadka Niejadka :)
UsuńO matko, może Franek Niewarzywny by się skusił?..
OdpowiedzUsuńAga, jeśli tak by się stało to podskoczyłabym z satysfakcji :))))
UsuńJa Cię kręcę,ale Ty "pomysłowy Dobromir"jesteś...Wyczarowałaś COŚ
OdpowiedzUsuń-przyjemnego,bo czaruje kolorami
-pożytecznego,bo może jakiego Niewarzywnego skusi oraz Bomba Witaminowa
no i SMACZNEGO !!!!
Bardzo ciekawy, smaczny i piękny wytrawny torcik :D
OdpowiedzUsuń