Sernik krakowski
Mam taką starą książkę kucharską po mojej mamie.
Książka zaczyna się od strony 16.
Nie znam jej tytułu ani nie wiem, w którym roku została wydana.
Nie ma pięknych kolorowych zdjęć,
nie ma artystycznych dekoracji, postarzanych sztućców
i bielonych desek na obrazkach.
Ta książka sama w sobie jest stara i piękna.
I żadnych postarzeń ani upiększeń nie potrzebuje.
Pamiętacie ciasteczka anyżki? Jest w niej na nie przepis.
Jest też przepis na herbatniki wyborowe i herbatniki zdrowotne,
albo na tort pralinowy z czterech mas.
Lub na oszczędny placek z owocami :)
Kiedy pomyślałam o serniku krakowskim,
od razu wiedziałam, że po przepis sięgnę do tej książki.
Zmieniłam jednak proporcje, bo na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że mało sera będzie na większą blaszkę :)
ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 110 g masła
- 100 g cukru pudru
- 2 żółtka
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Na stolnicę przesiewamy mąkę, robimy kopczyk, a w środku kopczyka robimy ręką wgłębienie. Dodajemy zimne masło i siekamy nożem. Dodajemy pozostałe składniki, zagniatamy ciasto, formujemy kulę, zawijamy w folię i odstawiamy do lodówki na 30 min. Po tym czasie 2/3 ciasta rozwałkowujemy i wykładamy nim prostokątną formę (23 x 30 cm). Nakłuwamy widelcem i podpiekamy przez ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.
masa serowa:
- 1 kg tłustego twarogu
- 9-10 jajek (w zależności od rozmiaru, dałam 9)
- 80 g masła
- 230 g cukru
- 70 g mąki ziemniaczanej
- 16 g cukru wanilinowego (dałam łyżeczkę ekstraktu)
- 100 g rodzynek
- 2 łyżki posiekanej skórki pomarańczowej (nie miałam)
Ser mielimy dwukrotnie lub miksujemy w blenderze na dość wysokich obrotach. Dodajemy po 1 żółtku i po 1 łyżce cukru, miksując na średnich obrotach. Na koniec do gładkiej masy dodajemy mąkę ziemniaczaną oraz stopione i przestudzone masło. Ubijamy sztywną pianę z białek z dodatkiem szczypty soli, bakalie i delikatnie łączymy z masą serową.
Masę wykładamy na podpieczony spód i wyrównujemy powierzchnię. Resztę ciasta rozwałkowujemy, radełkiem kroimy na wąskie paski i układamy z nich kratkę na serniku. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 st. i pieczemy ok. 50-60 minut. Po upieczeniu odstawiamy do całkowitego wystygnięcia. Następnie lukrujemy lukrem cytrynowym.
lukier:
Smacznego!
- 1 białko
- 1-1,5 szklanki cukru pudru
- sok z połowy cytryny
Smacznego!
Takie książki są cenne ,a kratka na serniku to nie odłączny składnik sernika krakowskiego sama taki tez piekę:)super!
OdpowiedzUsuńJeśli w cukierni ma kupić cokolwiek z serem, to kupuję kołocz śląski, a jak go nie ma to sernik krakowski :) Bardzo lubię kruszonkę na kołoczu a kratkę na serniku krakowskim :)
Usuńa też mam wiele takich starych książek. uwielbiam z nich korzystać. są niesamowitą skarbnicą wiedzy, której nie znajdziemy w dzisiejszych książkach kulinarnych. dziś liczy się to, by było ładne zdjęcie, a całość powalała wyglądem i w ogóle koncepcją, składnikami. nie ma nic na temat technik wykonania, jakiś dobrych rad i wskazówek, no, chyba, że to jakieś "kompedia" gotowania. strasznie nad tym ubolewam.
OdpowiedzUsuńKarmelitko, zazdroszczę Ci, że masz ich wiele! Bo moje po mamie potraciłam podczas przeprowadzek i nie mogę ich odżałować. Takie stare mam trzy, ale i tak najcenniejszy był zeszyt z Jej przepisami.
UsuńUwielbiam takie książki:) Ostatnio wyszukałam taką w antykwariacie:) Sernik mniam pochłaniam każdą odmianę sernika:)
OdpowiedzUsuńJa również :) bardzo lubię serniki! A z antykwariatem super pomysł!
UsuńPiękny ten sernik :) W sam raz na Wielkanoc.
OdpowiedzUsuńA takie książki to wielki skarb.
Tak, to prawda. On jest bardzo wielkanocny. I jak dam radę upchać go w czasie między pieczeniem bab i mazurków to go powtórzę :)
UsuńPięknie wygląda! klasyczny, mięsisty... super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przeczytałam, że podstawa to ser tłusty. Lubię takie ser w serniku :)
UsuńAleż wielkanocnie powoli się robi:*
OdpowiedzUsuńCzekam... na wiosnę i święta.
Usuń:-*
pysznie wygląda, uwielbiam takie serniki:)
OdpowiedzUsuńJa również :) W mojej opinii trochę zbyt blady jak na taką ilość żółtek ;)
UsuńSmaaacznie. Wygląda super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! I przyznaję, że smacznie :)
UsuńWyglada super, a jaki jest wymiar blachy?
OdpowiedzUsuńMoniko, piekłam w prostokątnej blaszce o wymiarach 23 x 30 cm.
UsuńSernik z duszą:)
OdpowiedzUsuńA.B.
O tak, z duszą i z sentymemtem...
Usuńwygląda doskonale! ale miałabym teraz ochotę na kawałek :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba! Sama bym zjadła, ale już go dawno nie ma :)
UsuńPiękny, to mój ulubiony..
OdpowiedzUsuńMój na liście drugi. Numer pierwszy to kołocz śląski z serem :) Ale jeszcze nie próbowałam sama go upiec.
UsuńMoim zdaniem przepisy z takich książek mają coś w sobie?
OdpowiedzUsuńnie mają żadnych wymyślnych składników, a potrawa i tak się udaje i jest bardzo smaczna:)
Tak! Właśnie za to bardzo cenię tę książkę.
UsuńMają te książki urok oj mają...
OdpowiedzUsuńMama jest również w posiadaniu 3 takich cudeniek. Są poszarpane, częściowo bez stron lub grzbietów ale łączy je jedno są bardzo urokliwe a ciasta proste i idealnie smaczne - bez udziwnień i ekstrawagancji.
A serniczek est wspaniały! Zapisuję i na pewno zrobię ;)
W tej również brakuje niektórych stron. Pilnuję jej jak oka w głowie!
UsuńZazdroszczę tej starej książki, u mnie jakoś ich brak:( A sernik wyborny oczywiście:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie mogę przeboleć, że nie zadbałam o więcej takich książek i rodzinnych zeszytów. Nie doceniałam kiedyś ich wartości. Pozdrawiam również!
UsuńCzuję, że idealnie by się sprawdził na święta, lubię takie stare, dobre przepisy :D
OdpowiedzUsuńTradycja górą :)
Usuńsuper , a co to jest za ksążka ? czy można poznać tytuł :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, niestety. Książka zaczyna się od 16 strony. Nigdzie nie ma tytułu wpisanego, nigdzie też nie ma roku wydania ani wydawnictwa. Obstawiam lata 60-te, choć mogę się mylić :) Może ktoś, kto ma ją w domu, pozna ją na zdjęciach i mi napisze. Są w niej tylko wypieki, nie ma innych przepisów.
Usuń:) witam , znalazłem tą książkę w swoich zbiorach , więc JAN CZARNIKOWSKI , CIASTA, CIASTKA CIASTECZKA , WYPIEK DOMOWY WARSZAWA 1962 , WPLiS
UsuńMiałam taką książkę, myślałam, że jest starsza, z lat 50 lub przedwojenna (ze wzglądu na bardzo stare zdjęcia). niestety nie mam jej już, dałam cioci, która bardzo lubi piec. A z serników to najbardziej lubie sernik wiedeński i sernik z toffi.
UsuńDziękuję, przejrzałam grafikę w google i jedna strona z miarami upewniła mnie, że to dokładnie ta książka. Bo jej okładki nie pamiętam, straciła ją widocznie jak jeszcze byłam mała i nie wykluczam, że sama się do tego przyczyniłam ;) Zdjęcia są faktycznie stare, ale jest też kilka kolorowych, co właśnie dało mi do myślenia, że aż tak stara być nie może :) Jeszcze raz dziękuję!
Usuńpięknie wyszedł ten serniczek :) pyszności!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)))
Usuńjaki pięękny <3 :))
OdpowiedzUsuńpięknie dziękuję :*
UsuńUwielbiam serniki! Napisałam to chyba na każdym blogu, ale jeszcze się powtórzę- sernik to ciacho no1! Fajne są amerykańskie, sernik "New York" bieluśki i płaski, jak blat. Mimo wszystko zdecydowanie najlepsze są te "tradycyjne" z zapadniętym lekko ciastem, z kratką, czy z ciemną kruszonką. Fajna książka- na pewno jest w niej wiele specjałów :)
OdpowiedzUsuńAaa w taki kratkowany sposób piekła sernik na ziemniakach moja babcia...to był smak!
I jeszcze małe ps- dzisiaj będzie u mnie wieczorem baba gotowana, o której Ci ostatnio pisałam ;)
Pozdrawiam serdecznie!
O raju... sernik z ziemniakami!!! Też go pamiętam! I zaraz przewertuję tę książkę, pewnie przepis w niej będzie :) A na babkę czekam! Na święta będzie jak znalazł :)))
UsuńWygląda idealnie,taki z dzieciństwa pamiętam:)
OdpowiedzUsuńTak, to właśnie taki tradycyjny sernik, który kojarzy się z domem :)
Usuńtakie serniki lubię, chociaż ja tak generalnie żadnemu sernikowi nie odmówię ;)
OdpowiedzUsuńJa też... nie ma takiego, którego nie lubię :)
UsuńKlasyczny, czyli najlepszy. Jak spojrzałam to byłam pewna, że znajdę w składnikach ziemniaki gotowane..
OdpowiedzUsuńPiękny i taki....rasowy!
Nie ma tu ziemniaków, ale już znalazłam przepis na taki z ziemniakami. Oczywiście w tej starej książce :)
UsuńTo był mój ulubiony sernik w czasach dzieciństwa...:)! A teraz chętnie go upiekę... zapisuję!
OdpowiedzUsuńIm człowiek starszy, tym częściej do smaków dzieciństwa powraca :)
UsuńSernik wyszedł Ci obłędny.
OdpowiedzUsuńA takie książki to skarb :)
Dziękuję! Nie mogę przeżałować, ze ocalała tylko ta i jeszcze jedna.
Usuńjeny az mi slinka pociekla
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńW takim ogromie komentarzy możesz nie dostrzec mojego, ale chciałam powiedzieć, że kocham serniki i ten przepis mi tylko o tym kolejny raz przypomniał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://heavenly-by.blogspot.com/
Paulinko :) dostrzegam każdy! i każdy jest dla mnie bardzo ważny i motywuje do dalszego pisania. Pewnie sama o tym wiesz, bo prowadzisz blog :) Zastanawiam się jaki upiec na święta, bo sernik musi być :) Pozdrawiam!
UsuńPiekny!! polecam jeszcze wegierska wersje, " sernik Rakoczego" :) zawsze zamawiam w Budapeszcie
OdpowiedzUsuńniestety nie pozwala mi na link, ale przepis jest pododny, ale na gorze jest jeszcze warstwa dzemu morelowego a na tym kratka z bezy:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takim! Poszukam w googlach :) Brzmi niesamowicie apetycznie!
Usuń....zazwyczaj nie zostaje nawet okruszek, ale jeśli się jednak się zaprzeć można taki wystudzony świeżutki podzielić na części i zamrozić.
OdpowiedzUsuńRozmrożony smakuje jak wyjęty z piekarnika...
będę stosować :)
UsuńBardzo dziękuję za ten przepis. Usłyszałam od mojej rodziny,że to najlepszy sernik jaki w życiu jedli.
OdpowiedzUsuńNiezwykle mi miło!
UsuńWitam !!! Czy ciasto po przypieczeniu powinno być wystudzone zanim wyłożę masę serową???Chciałabym żeby ten wielkanocny sernik tym razem był bożonarodzeniowym wypiekiem :). Asia-amatorka.
OdpowiedzUsuńNajlepiej na lekko ostudzony, może być jeszcze ciepły, ale nie na gorący. Gorący spód może być jeszcze miękki i jak wlejemy masę serową to istnieje niebezpieczeństwo, że porobią się wulkany :)
UsuńŚlicznie dziękuję za odpowiedź .Dam znać jak wyszedł.Pozdrawiam gorąco i życzę WESOŁYCH I SMACZNYCH ŚWIĄT.Asia
OdpowiedzUsuńdziś trafiłam na Twoją stronę w poszukiwaniu przepisu na sernik krakowski, na który wreszcie nabrałam ochoty i odwagi; sernik wyszedł bardzo smaczny, wygląd również mnie satysfakcjonuje, jednak jest jedno "ale", o które chciałam zapytać - a nuż masz na to radę? otóż, chodzi o strukturę masy serowej: po upieczeniu i wystudzeniu wydaje się być tłustawa; Twoja, na zdjęciu, wygląda na odparowaną, choć ciągle odpowiednio wilgotną; moja jest bardziej zwarta i mokra ... co tu zrobić?
OdpowiedzUsuńpierdoła ze mnie! zapomniałam o najważniejszym - dziękuję za przepis! :o)
OdpowiedzUsuńHej, a o czym zapomniałaś???
UsuńAaaa, nie zrozumiałam :) W pierwszej chwili pomyślałam, że zapomniałaś dodać jakiegoś składnika i stąd inna struktura :) Szczerze przyznaję, że nie wiem jaka może być przyczyna. Może to zależy od sera? Może był zbyt tłusty? hmmm nie wiem... do tego sernika daję właśnie tłusty twaróg, ale w żadnym innym składniku nie umiem dopatrzeć się winy.
Usuńzrobiłam kilka serników i do prawie każdego użyłam twarogu innej firmy, łącznie z wypróbowaniem twarogu "od gospodarzy", ale za każdym razem był to twaróg tłusty .... i ciągle to samo ... następnym razem może pomieszam tłusty z półtłustym?
Usuńw każdym razie, dziękuję za odpowiedź :o)
To jest chyba książka "Ciasta, ciastka, ciasteczka". Moja też po mamie, tez w podobnym stanie:-D
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobię - malutki, na twarogu zrobionym z kefiru:-D
Pozdrawiam - Ania (z fejsa, z Katalonii:-))
Sprawdziłam: to ta sama książka. Jan Czernikowski "Ciasta, ciastka, ciasteczka", tylko inne wydanie. U mnie sernik krakowski jest na str.177. I są kolorowe fotki, ale takie z lat 60tych:-) I też zaczyna się na 15tej stronie:-D
UsuńTaaak, to dokładnie ta ksiażka :) Pilnuję jej jak oka w głowie :) Skarb!
UsuńSernik krakowski to jest uczta dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńTak!!
OdpowiedzUsuńZa dużo rodzynek :)
OdpowiedzUsuń