Kardamonowa babka parzona
Dwa lata temu, kiedy zbliżała się Wielkanoc,o blogowaniu nawet nie myślałam,
choć swój pierwszy post zamieściłam miesiąc po świętach - w maju.
W zeszłym roku Wielkanoc spędziliśmy przy cieście marchewkowym i chudej szynce.
Franek miał wtedy ledwie dwa tygodnie i przechodził swój pierwszy katar, taki prezent przyniesiony przez siostrę z przedszkola...
W tym roku za to mam zamiar celebrować te piękne i wiosenne święta pełną parą.
Mało tego. Zaczynam już teraz próby generalne :)
Na pierwszy występ zapraszam drożdżową babę parzoną. Na bazie starego rodzinnego przepisu,
z ulubionymi dodatkami - kardamonem i żurawiną!
- 500 g mąki
- 200 g cukru
- 150 g masła
- 2 jajka
- 4 żółtka
- 360 ml mleka
- 40 g drożdży
- 2 płaskie łyżeczki zmielonego kardamonu
- 50 g suszonej żurawiny
Połowę mąki zaparzamy wrzącym mlekiem, wsypujemy cukier i rozcieramy na gładką masę. Gdy przestygnie, dodajemy roztarte w palcach drożdże i mieszamy do momentu, aż się rozpuszczą. Pozostawiamy rozczyn do wyrośnięcia na ok.15 minut. Po tym czasie dodajemy żółtka, jajka, resztę mąki i kardamon. Dobrze wyrabiamy i wlewamy letnie roztopione masło. Dokładnie wyrabiamy ciasto i na końcu dodajemy żurawinę, odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut. Po tym czasie przekładamy je do formy na babkę z kominkiem, którą wcześniej smarujemy masłem i obsypujemy w środku mąką krupczatką lub bułką tartą. Gdy ciasto w formie podrośnie, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 60 minut. Upieczoną babkę kładziemy na kratce do pieczenia, co jakiś czas obracając, aby równo stygła. Z formy wyjmujemy jeszcze letnią. Gdy całkowicie wystygnie, dekorujemy lukrem.
lukier:
- 1 białko
- 1-1,5 szklanki cukru pudru
- sok z połowy cytryny
Białko ucieramy z cukrem pudrem i sokiem z cytryny. Gdy lukier jest zbyt gęsty, dodajemy odrobinę wody lub soku z cytryny, gdy zbyt rzadki - więcej cukru pudru.
ROZWIĄZANIE MINI KONKURSU
Książka wędruje do Karoliny
za Lipową Dolinę w Kazimierzu.
To jest TO ♥
Karolino, proszę o kontakt :)
I dziękuję wszystkim za udział!
Niech już będzie ta Wielkanoc, takie pyszności czekają ... :))
OdpowiedzUsuńNiech już będzie ta wiosna! spacery czekają :)))
UsuńMmmm, pysznie. Też się do babki przymierzam. :)
OdpowiedzUsuńKolejną upiekłam wczoraj, ale u mnie to mąż jest od ich zjadania. Chociaż drożdżowe lubię, piaskowe już tak średnio :)
UsuńFajna babka! Za mną chodzi babka gotowana. Nie wiem, czy jadłaś, ale szczerze polecam! Wilgotna i delikatna. Nie rozsypuje się i pięknie wyrasta.
OdpowiedzUsuńNie! Gotowanej jeszcze nie jadłam. Z gotowanych to tylko sernik :) Muszę poszukać przepisu na taką, chyba, że masz :) to chętnie skorzystam :)
UsuńTaką babę jadłam tylko 2 razy. Dzisiaj popatrzałam na Twoją i przypomniała mi się gotowana. Weszłam na allegro, zamówiłam odpowiednią formę i teraz przebieram nogami w oczekiwaniu na przesyłkę. Jak tylko przyjdzie i zrobię babkę, to dam znać. Przepisu nie posiadam, ale skorzystam z tego, który ponoć będzie razem z formą ;D
UsuńPoszukam przepisu :)
UsuńA ja przepadłam jak zobaczyłam formę u Dorotus, TUTAJ
Ale ona kosztuje 160 zł, niestety :(
nigdy nie robiłam babki, nie wiem dlaczego, z żurawiną i kardamonem brzmi rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńEch, to tak bywa :) Podobnie jak ja nigdy nie robiłam domowych eklerków ani ptysi :) Lubię posmak kardamonu, jeszcze mi go trochę zostało :)
Usuńrewelacyjne smaki połączone w tak apetycznym cieście :) uwielbiam kardamon i żurawiny o babce drożdżowej nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuńŻurawina i kardamon to też moje ulubione składniki :) Stąd pomysł, żeby zwykłą babę drożdżową nimi odmienić :)
Usuńja odkryłam Twojego bloga dwa dni temu:) cieszę się, że będziesz wrzucała sprawdzone przepisy przed świetami, bo pojawiajace sie na innych blogach PO mozna wykorzystac dopiero za rok.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do mnie trafiłaś :) Przed świętami będzie trochę przepisów :)
UsuńŻurawina! Uwielbiam:) W takim razie życzę w tym roku życzę świętowania pełną parą:)
OdpowiedzUsuńChociaż zostały jeszcze trzy tygodnie, to baaardzo dziękuję :) i oczywiście wzajemnie! I pogody pięknej jeszcze!
UsuńBaba wygląda wspaniale:-)
OdpowiedzUsuńO mamuniu, chciałoby się powiedzieć o tej pięknej babce :) Widzimy, że i u nas, i u Ciebie przedwielkanocne główkowanie idzie pełną parą :D
OdpowiedzUsuńo tak :) w tym roku w końcu mogę przygotować się do świąt jak należy! :)
UsuńSuper pomysł :) uwielbiam żurawinę, podejrzewam,ze ten przepis nie da mi spokoju i ta sliczna baba zagości u nas niebawem :) Moja córka w tamte swięta miała też prawie 2 tygodnie i katar od brata, więc rozumiem o czym mowa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za zdrowe Święta i u Was, i u nas! :)
UsuńOj tak, tak, czas rozpocząć przedwielkanocny kulinarny trening :) Baba super, aż czuję jak mi z monitor pachnia, mniaaam ... :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
http://nothingbutahousewife.blogspot.com/
Housewife
o tak, treningi właściwe rozpoczęte! :)
Usuńwygląda uroczo !
OdpowiedzUsuńmoże też już zrobię próbę babowielkanocną? :)
Od lat piekę taką babkę drożdżową,pycha.Zamiast kardamonu dodaję wanilię.
OdpowiedzUsuń