Pizza z pomidorkami koktajlowymi
Oczywiście nie tylko z pomidorkami,
choć one grają tutaj najważniejszą dekoracyjną rolę.
Pozostałe dodatki
- wg uznania i wg własnej lodówki,
jak na sobotę przystało.
Dziś przecież Dzień Pizzy :)
Zachęcam więc do porządków w lodówce
i do zrobienia domowej pizzy.
Przepis na ciasto mam ponoć rewelacyjny,
zapraszam więc do przetestowania :)
- 20 g drożdży
- 3/4 szklanki wody
- 350 g mąki
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka soli
dodatki:
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- ew. 1 łyżeczka zielonego pesto
- oregano, bazylia
- 125 g mozzarelli (1 kulka)
- 8-10 średnich pieczarek
- 10 plasterków salami
- 2-3 plastry ananasa
- gałązka pomidorków koktajlowych
- ew. kilka liści śweżego szpinaku
- papryka słodka
- papryka ostra
W miseczce mieszamy przecier pomidorowy, koncentrat i pesto, dodajemy bazylię i oregano, ew. przyprawiamy wg uznania. Sos rozprowadzamy równo na podrośniętym cieście. Mozzarellę ścieramy na tarce o grubszych oczkach i rozprowadzamy na bazie pomidorowej. Na serze układamy pieczarki, salami i ananasa. Całość posypujemy oregano, bazylią i papryką.
Piekarnik nagrzewamy do 250 st. i przed włożeniem pizzy zmniejszamy do 220 st. Pieczemy ok. 20- 25 minut w dolnej części piekarnika, w połowie czasu pieczenia na pizzy układamy pomidorki. Po upieczeniu dekorujemy kilkoma listkami świeżego szpinaku.
Smacznego :)
Wygląda bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńTeż wczoraj robiłam pizzę:) Zdziwiłam się, że tak długo ją pieczesz, ja max 15 min. A od wczoraj mam kamień do pizzy i robi się w 5 minut;)Dobrze wiedzieć,że dziś dzień pizzy;)
OdpowiedzUsuńTo chyba zależy od piekarnika. U mnie 15 minut to na pewno za krótko, ale masz rację, że w niektórych piekarnikach 25 min. to może być za długo. Zależy też od grubości ciasta. Moje jest z tych grubszych, bo takie lubię, ale cienkie na pewno piecze się krócej. Edytuję czas pieczenia na 20-25 min :) Ja mam blachę do pizzy z dziurkami i bardzo jestem z niej zadowolona, ale o kamieniu marzę!
UsuńPolecam, bułeczki pyszne i chrupiące z kamienia:) Wcześniej tez korzystałam z takiej blachy:)
UsuńTo mi się chyba coś poprzestawiało, bo u mnie wczoraj pizzowo było :D
OdpowiedzUsuńPrzecież to nie ma żadnego znaczenia. Grunt, żeby była smaczna i gorąca:)
UsuńAle apetyczna!Mniam!Zapraszam Cię na mojego nowego kulinarnego bloga:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że założyłaś. Powodzenia na blogu, ale przede wszystkim powodzenia za tydzień!
UsuńMnie choroba zmogła więc się wyłamałam i pizzy nie upiekłam, ale Twoja wygląda tak jak lubię:-)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś pizzy nie było. Ta jest sprzed kilku tygodni :) Nie publikowałam jej wcześniej, a dziś pomyślałam, że idealny dzień na to, żeby zaistniała na blogu :) Pozdrawiam i życzę zdrowia!
UsuńWygląda tak delikatnie, pycha :)
OdpowiedzUsuńSmakowita i urokliwa:))) zapewne pięknie pachnie
OdpowiedzUsuńAnanasa na pizzie nie zdzierżę, bo za tym rewelacja!
OdpowiedzUsuńpo za*
UsuńCzy można zamrozić surowy spód na pizzę czy trzeba go jednak trochę podpiec? Chociaż świeży zawsze najlepszy :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej można zamrozić :) Uformować kulkę, zawinąć w folię spożywczą i zamrozić. A poźniej powoli, w temperaturze pokojowej - rozmrażać :)
Usuń