Pierniczki z lukrem królewskim
Pierwsza rzecz, którą chcę napisać to DZIĘKUJĘ !!!
Za cyferkę po lewej, która wczoraj zmieniła się z 4 na 5 :)
♥♥♥ Cudny prezent Mikołajkowy od Was ♥♥♥
Pierniczki od lat robię te same.
Nie zmieniam przepisu, bo się boję.
♥♥♥ Cudny prezent Mikołajkowy od Was ♥♥♥
Pierniczki od lat robię te same.
Nie zmieniam przepisu, bo się boję.
A dla mnie najważniejszą rzeczą w pierniczkach, poza smakiem, jest kształt.
A jak te moje zachowują kształty dobrze widać na zeszłorocznych, o tutaj :)
A jak te moje zachowują kształty dobrze widać na zeszłorocznych, o tutaj :)
- 80 dag mąki
- 45 dag miodu
- 15 dag cukru (najlepiej pudru)
- 20 dag masła
- 2 jajka
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 przyprawy do piernika (ma być w sumie ok. 40 g)
- 2 łyżeczki kakao
- 1 łyżka kawy mielonej
Roztapiamy masło z miodem i studzimy. Na stolnicę przesiewamy mąkę, mieszamy z sodą i przyprawami. Dodajemy cukier, kakao i kawę. W środku robimy dołek, wbijamy do niego jajka i wolno mieszamy w dołku drewnianą łyżką. Dolewamy masło z miodem i mieszamy do momentu, aż trzeba będzie zacząć wyrabiać ciasto rękami. Zagniatamy, wałkujemy, podsypujemy mąką i wycinamy cienkie pierniczki. Pieczemy ok. 8-10 min. w temp. 180 st.
lukier królewski:
- 1 białko
- ok. 220 g cukru pudru
*czerwone ozdoby odbite są od szablonów
A chętnych, którzy chcieliby udekorować takie i inne pierniczki,
zapraszam już dzisiaj do opolskiego Solarisa.
zapraszam już dzisiaj do opolskiego Solarisa.
Akcję organizuje Stowarzyszenie Opolski Projektor Animacji Kulturalnych OPAK
A pierniczkami i piernikami zarządzać będą:
Natalia - Blog Czeko Lady
Gosia - Delimamma
Kasia - My sweet life, my tasty world
i moja skromna osoba :)
Do zobaczenia !!!
Pycha, piekłam pierniki w dzieciństwie, teraz z tym gorzej :] Ale tak patrze na te twoje i może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPowrót do czasów dzieciństwa poprzez pieczenie pierników jest bardzo wskazany :)
UsuńAle cudownie wyglądają! Aż szkoda byłoby zjadać tak pięknie udekorowane pierniczki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ktoś zje, a nie tylko będzie na nie patrzył :)
UsuńDziękuję!
Przepiękne.... Masz niezwykły talent. POzdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z tym talentem to bym się kłóciła :) Uważam się za totalne antytalencie zdobnicze :)
UsuńZazdroszczę Ci tego ''totalnego antytalencia'' :)
UsuńPo pierwsze JUPII!!!!!
OdpowiedzUsuńPo drugie :)) Mam nadzieję, że ucieszy Cię fakt, że pozwoliłam sobie nominować Twój blog w ramach zabawy Liebster Blog. Będzie mi bardzo ale to bardzo miło jeżeli trochę z przymrużeniem oka odpowiesz na moje pytania a może nawet całkiem serio :) Pytania oraz zasady znajdziesz tutaj :
http://delimamma.blogspot.com/2012/12/kremowy-deser-z-granatow-i-liebster-blog.html
Cieplutko pozdrawiam !!
Ooo, dziękuję :) Muszę kiedyś zebrać wszystkie pytania z poprzednich nominacji i odpowiedzieć zbiorowo. Ale może dzięki temu, ze ciągle mi brakuje czasu, ta zabawa żyć będzie wiecznie :)
UsuńDo zobaczenia!
Właśnie tego talentu życzyłabym sobie więcej, bo marzą mi się takie prawdziwie koronkowe pierniczki... ale może to kwestia praktyki, a nie talentu? ;)
OdpowiedzUsuńpiękne pierniczki, ja dzisiaj zabieram się za lukrowanie:)))
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu jeszcze coś dołożę z tym lukrowaniem, ba na razie tylko kilka sztuk zrobiłam :)
UsuńWczoraj Ci już gratulowałam;) pierniczki cuudne:D ja w zeszłym roku też szalałam.. Ale
OdpowiedzUsuńw tym roku chyba Twój przepis wypróbuje;)a i chciałabym tam dzisiaj być:D
A daleko masz??? Wiesz, że ja też myślałam, że w tym roku pierniczków nie będzie... do wczoraj :)
UsuńTroszkę już jest;) okolice Oświęcimia... u mnie będą ale z Mary będzie zabawa..aaa..
Usuń:( to trochę... Życzę cudnej Mikołajkowej zabawy dla Was!
Usuńwłaśnie taki lukier chciałabym na swoich piernikach. mój jest zawsze za bardzo lejący i w efekcie na piernikach wychodzi taka sobie przeźroczysta słodka warstwa. tyle, że ja jeszcze sok z cytryny daję do cukru i białka. muszę wypróbować Twój przepis.
OdpowiedzUsuńCzary mary w lukrze polegają na tym (tak mi się przynajmniej wydaje), że jak już myślę, że jest ok, to znaczy, że przynajmniej z 4 łyżki cukru pudru trzeba jeszcze dosypać ;)
UsuńCzy te pierniczki wychodza takie twarde? Zastanawiam sie czy dla dzieciakom przypadną do gustu, czy lepiej upiec zwykle ciasteczka korzenne i polukrować. :)
UsuńKarolina.
Te pierniczki nie są ani miękkie, ani twarde. One są kruche. Bardzo przypominają mi te sprzedawane na wagę w kształcie dużych serc :)
UsuńPrzepiękne te pierniczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzy to jest przepis na te pierniczki, które najlepsze są po upływie dwóch tygodni?
OdpowiedzUsuńTego nie wiem... Przepis dostałam lata temu od koleżanki. Piekę pierniczki cienkie, bo takie lubię do dekoracji. I one od razu są kruche. Nie wiem jakie byłyby, gdybym upiekła grubsze. Może wtedy potrzebowałyby tych dwóch tygodni... :) W przyszłym tygodniu chcę upiec jeszcze z połowy porcji, może wtedy sprawdzę i powycinam grubsze :)
UsuńGratuluję. Zasłużyłaś w pełni na taką ilość odwiedzin. Z całego serca życzę ich jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńA z przepisu skorzystam. Mam zaufanie do Twoich przepisów ;-)
A ja z całego serca dziękuję! Za tak miłe słowa i za kulinarne zaufanie ♥
UsuńJa piernicze - jakie piekne!!
OdpowiedzUsuńAle cudowne Ci wyszyły! Przepiękne, nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości, by tak je wszystkie udekorować. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia,
E.
Ależ Madam, udekorowałam zaledwie kilka :)
UsuńPięknie się prezentują, aż szkoda jeść! :)
OdpowiedzUsuńZostały dziś rozdane :)
UsuńPRzepięknie prezentowałyby się na choince :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie gapa ze mnie, w ani jednym nie zrobiłam dziurki :)
UsuńPróbowałam wczoraj dekorować swoje, na spokojnie i absolutnie jestem beztalenciem. Swoją drogą będę musiała jeszcze dorobić, bo w zeszłym roku pierniczkowe prezenty się sprawdziły;)
OdpowiedzUsuńNie jesteś beztalenciem tylko potrzebujesz praktyki, tak samo jak ja :)
UsuńPiękne, idealne. Próbuję co roku zrobić coś fajnego, kombinuję z lukrem, ale nic nie wychodzi. U mnie lukier się uciera w makutrze. A w zeszłym roku ubiłam i nie chciał stężeć, bo zrobiła się taka gęsta piana. Co roku u mnie jest wielka produkcja z 6 kg mąki, stary przepis po prababci, ciemne pierniki, ale niestety zmieniają kształt :/
OdpowiedzUsuńNo własnie z tym lukrem to jakaś magia. Ja tylko lekko ubijam białko i sypię cukier do oporu...
Usuńktóry to juz raz pisze ze mi kopara opadła? no to opadła mi znów...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zadowolona, że bistromama to taka kopalnia pomysłów, ale i ciepła i serdeczności... ze o urodzie Pań ( i jednego Pana:-) nie wspomnę...
ps. z tej porcji ciasta to mw. ile pierniczków wychodzi?
a mój mąż to co?? bo się obrazi jak przeczyta hahah :)
UsuńZ przepisu wyjdzie ok. 130-150 szt. Wszystko zależy od wielkości foremek i grubości rozwałkowanego ciasta :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Jak bedzie sesja męża w fartuszku to napisze ze piękne Panie i Panów dwóch;-)
UsuńSą przepiękne! Istne dzieło:) dziękuję za poradę jak zrobić lukier i w jaki sposób dekorować ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko w jakiś sposób pomogłam, to bardzo się cieszę :)
UsuńMalutkie dzieła sztuki :) Już kiedyś na pewno wspominałam o tym, ale powtórzę to... Absolutnie uwielbiam Twojego bloga! Widać, że w jego prowadzenie, no i oczywiście w gotowanie wkładasz całe swoje serce :)
OdpowiedzUsuńAgata... bardzo dziękuję :) Zawsze takie komentarze mnie onieśmielają, ale też cieszą tak, że mam ochotę podskoczyć z radości :)
UsuńPiękne:-)
OdpowiedzUsuńCzy miód do tych pierniczków sztuczny czy prawdziwy????
Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej sprawdza się w przypadku pierników miód płynny sztuczny. Pierniczki szybciej miękną. Jeśli dajemy prawdziwy - są dłużej twarde.
UsuńDziękuję bardzo, jutro rozpoczynam tworzenie, MAgda
UsuńCudowne , misterne lukrowe dekoracje ... "koronkowa" robota :)
OdpowiedzUsuń/ zachęcam Cię do poparcia apelu jaki zamieściłam na swoim blogu ... proszę w nim innych blogerów o umieszczanie informacji o SZLACHETNEJ PACZCE obok ich bożonarodzeniowych przepisów...przeczytaj ...może uznasz za stosowne i się dołączysz do akcji "blogerzy wspierają SZLACHETNĄ PACZKĘ " /
Dziękuję! O pomocy już pisałam w jednym poście, ale pewnie jeszcze pisać będę :)
Usuńhttp://www.bistromama.pl/2012/11/dzien-pluszowego-misia-i-kilka-sow-o.html
Dziękuję bardzo:-) Jutro rozpoczynam tworzenie:-) Magda
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie odnośnie kawy. Jakiej Pani używa? I czy można ją pominąć?
Pozdrawiam,
Magda
Witam,
Usuńużywam zwykłej kawy mielonej Jacobs. Można śmiało pominąć, w zeszłym roku nie dawałam. Efektów smakowych nie ma, tylko są delikatne kropeczki na pierniczkach.
Zrobiłam dziś lukier z Twojego przepisu. Niestety,przesadziłam z cukrem i wyszedł za gęsty.Nakładałam go..palcem..:p Faktycznie, jest śnieżnobiały-super. Gośka J.
OdpowiedzUsuńOj:) Wystarczy dodać ociupinkę wody, kiedy lukier jest za gęsty :) dopisze to w przepisie :)
UsuńAdriana
OdpowiedzUsuńJustyna wspaniałe pierniki :) im dłużej czytam twego bloga tym bardziej mam wrażenie, że w moim domu pachnie twoimi przysmakami :) jestem pod tak wielkim wrażeniem że jutro zabieram się z dzieciakami do piernikowego szaleństwa, oczywiście skorzystam z twojego przepisu. ściskam cię cieplutko
Dziękuję! To jeden z najmilszych i najpiękniejszych komentarzy, jakie tutaj otrzymałam! ♥
Usuńcudnie je ozdobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńMartynCiu, dziękuję ♥
UsuńUpiekłam:-) przepis fantastyczny!!!Zagościł w zeszycie z moimi przepisami...
OdpowiedzUsuńPani Justyno, czy można je zostawić na całą noc, tak po prostu na stole-nie w pudełkach i następnego dnia dekorować???...Magolka
Wlasnie ostatnia partia wyszla z piekarnika, nawet moje malenstwo kilka wycielo. Zalezalo mi na pierniczkach na choinke wiec ciekawe ile sie na niej uchowa :)
OdpowiedzUsuńWczoraj cały wieczór piekliśmy razem z Mężem i Córeczką! A w domu nadal unosi się woń niezwykle aromatycznych pierniczków! A ten dodatek mielonej kawy sprawia, że mają przepiękną teksturę... Szkoda, że chowają się pod tysiącami kalorii kolorowego lukru :)
OdpowiedzUsuńPrzepis wspaniały i na pewno w wolnej chwili powędruje do mojego zeszytu ze sprawdzonymi przepisami!!!
Kto jeszcze nie próbował - do dzieła!!! Na prawdę warto!!!
Marylka
Niezmiernie się cieszę! Takie opinie są dla mnie niezwykle cenne :) Spokojnych i rodzinnych Świąt Wam życzę ♥
UsuńPrzez przypadek natknęłam się na Twojego bloga,jestem zachwycona! A pierniki to małe dzieła sztuki, korzystam też z tego przepisu od wielu lat, ale moje wyglądają marnie... Idę na łatwiznę, lukier lub czekolada, posypka i gotowe! Gratuluję i podziwiam talent!!! Pozdrawiam serdecznie, Jola.
OdpowiedzUsuńReniu, najpierw wyciskam z woreczka z obciętą końcówką taką obwódkę dookoła pierniczka (to widać na tym zdjęciu czarno-bialym), a później, jak ta linia już zaschnie, ciut rzadszym lukrem wypełniam środek :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam zrobic lukier królewski lecz mam obawy co do białka powinnam?
OdpowiedzUsuńW zasadzie tak... bo biało jest jednak surowe. I ja robię tak - te pierniczki, które zjadamy, lukruję zwykłym lukrem (sok z cytryny i cukier puder), a te ozdobne (na choinkę, dołączenia piernikowej choinki czy domków) - lukrem królewskim.
UsuńNo właśnie tez miałam taka koncepcje i cieszę się że nie tylko ja jestem troszkę pewnie przewrażliwiona ale wolę mieć czyste sumienie i pełny brzuch może ńie do końca artystycznie polukrowanych pierniczków ;) dziękuję Ci za podpowiedz ;) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńZrobiłam. Kocham ten przepis za prostotę i łatwość robienia (w stosunku do przepisów tradycyjnych). Zapisuję sobie w ulubionych.
OdpowiedzUsuńDziękuję! bardzo mi miło :)
Usuń