Kulebiak z komosą ryżową
Drożdżowe pierogi, kulebiaki, kulebiaczki.
Z grzybami, kapustą, z kaszą.
Tym razem z dodatkiem QUINOA, czyli komosy ryżowej. Warto próbować z nowymi składnikami.
Kulebiak był pyszny!
W większości kulebiak inspirowany jest tym przepisem. W oryginale pochodzi z książki Marii Dislowej z 1930 r. Proporcje na dwa kulebiaki.
Ciasto:
Farsz:
Z grzybami, kapustą, z kaszą.
Tym razem z dodatkiem QUINOA, czyli komosy ryżowej. Warto próbować z nowymi składnikami.
Kulebiak był pyszny!
W większości kulebiak inspirowany jest tym przepisem. W oryginale pochodzi z książki Marii Dislowej z 1930 r. Proporcje na dwa kulebiaki.
Ciasto:
- 250 ml mleka
- 500 g mąki
- 30 g drożdży świeżych
- 10 g cukru
- 3 żółtka
- 60 gram masła
Z drożdży, niewielkiej ilości mleka (1/3 szklanki) i łyżeczki cukru robimy rozczyn, odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia. Mleko doprowadzamy do wrzenia i od razu zalewamy nim mąkę i mieszamy drewnianą łyżką lub mikserem. Kiedy masa przestygnie i jest ciepła (nie gorąca!), dodajemy pozostałe składniki i rozczyn. Ciasto dobrze wyrabiamy. Przykrywamy serwetką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
- 100 g komosy ryżowej (quinoa)
- 300 g pieczarek
- duża cebula
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
- 3 łyżki masła do smażenia
Komosę ryżową gotujemy wg przepisu na torebce (u mnie: mniej więcej 1,5 szklanki wody, czas gotowania ok. 20 minut). Pieczarki i cebulę kroimy i dusimy na maśle. Doprawiamy do smaku i mieszamy z komosą.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na stolnicę i dzielmy na dwie części. Każdą rozwałkowujemy na prostokąt o grubości ok. 0,5 cm. Na każdym rozkładamy tyle samo farszu i zwijamy jak roladę. "Zakończeniem" odwracamy kulebiak do dołu.
Przekładamy na blachę wyłożoną papierem i odkładamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 st C. Wkładamy blachę z kulebiakami i zmniejszamy do 180 st. Pieczemy ok. 45 minut.
Smacznego!
Smacznego!
o kurczę, ale intrygujący!
OdpowiedzUsuńniby zwykły, ale.. totalni odmieniony!
prawda? wystarczy zmienić jeden składnik :)
UsuńPycha!
OdpowiedzUsuńPrzyrumieniona skórka - pierwsza klasa! Mnie się już prawie wszystko ze Świętami kojarzy, więc do barszczu w sam raz:)
OdpowiedzUsuńo tak! Że też na to nie wpadłam! Zjedzony bez barszczu :)
Usuńuwielbiam kulebiaki i tak myślę że jednego zmajstruje na wigilię:)))
OdpowiedzUsuńmam plan na pierogi drożdżowe z kapustą :)
UsuńNa pewno taki upiekę na święta:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Cieszę się, że Ci przypadł do gustu! Pozdrawiam również :)
UsuńWygląda super :) A ponieważ w lodówce drożdże litościwie czekają na swój dzień, to chyba je wykorzystam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Witam! Zostałaś nominowana do Liebster Blog:)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis! Akurat przywiozłam trochę komosy ze Szwecji :)
OdpowiedzUsuń