Chałka ze świeżą żurawiną
Żurawina nadaje słodkiej chałce lekkiego kwaskowego posmaku.
Nie potrzeba żadnych innych dodatków.
Tylko masełko, które topi się samo na jeszcze ciepłej kromeczce...
- 500 g mąki pszennej
- 100 g masła
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 50 g cukru
- 40 g świeżych drożdży
- 2/3 szklanki mleka
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 jajko do posmarowania chałki
- ok. 200 g świeżej drobnej żurawiny
Mleko lekko podgrzewamy, dodajemy drożdże, cukier i łyżkę mąki. Mieszamy widelcem i odstawiamy rozczyn do wyrośnięcia.
Jajka i żółtka ucieramy z roztopionym (ale wystudzonym) masłem. Dodajemy rozczyn i przesianą mąkę z solą. Wyrabiamy razem na elastyczne ciasto. Przekładamy do miski, przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 20-30 minut, aż podwoi swoją objętość.
Ciasto dzielimy na dwie części. Z każdej formujemy trzy wałeczki. Każdy wałeczek osobno rozwałkowujemy, dajemy żurawinę i ponownie zwijamy w długi wąski rulon. Z trzech powstałych w ten sposób wałeczków zaplatamy warkocz. Końcówki delikatnie zawijamy pod spód. Powtarzamy czynności z drugą chałką. Uformowane warkocze odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 15 minut.
Po wyrośnięciu obie chałki smarujemy rozbełtanym jajkiem, pieczemy ok. 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st.
Chałki można również posypać kruszonką.
Ooo, jaki super pomysł. :)
OdpowiedzUsuńnieskromnie też tak uważam ;)
UsuńUwielbiam chałkę, która kojarzy mi się z niedzielnymi śniadaniami w domu rodzinnym:) Tak jak mówisz, do tego tylko masło (i kakao) i żyć nie umierać:)
OdpowiedzUsuńO tak! I jeszcze śnieg za oknem.... :)
UsuńMoje idealne śniadanie to chałka z masłem i kakao =) widzę, że nie tylko moje. Chętnie wypróbuję ten przepis, nie wiem tylko czy z żurawiną =)
OdpowiedzUsuńŻurawina to mój wymysł :) Bardzo lubię i biegam co kilka dni na targowisko po nową dostawę świeżej. Ale jak ktoś nie lubi to oczywiście nie namawiam :)
UsuńMniam! Uwielbiam chałki! Zazdroszczę żurawiny...dzisiaj byłam na rynku i była jedynie suszona :(
OdpowiedzUsuńtak, tak zurawina to posmyl na jesien!
OdpowiedzUsuńCudowna! Do tego masło, miód i kubek gorącego mleka :)
OdpowiedzUsuńprzecudna ta chałeczka:)
OdpowiedzUsuńPyszności i rzeczywiście tylko masełko albo jeszcze mleko z miodem:)
OdpowiedzUsuńAngela 18/01/13
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysl,ale co z tym maslem w przepisie,czy najpierw je utrzec czy najpierw roztopic?
Dziękuję za czujność, napisałam dwa razy. Oczywiście masło najpierw topimy, studzimy, a później ucieramy. Już poprawiam :)
UsuńW jakiej postaci ma być ten rozczyn z drożdży, bo u mnie jest płynny i nie wygląda jak by miał ochotę wyrosnąć nie wiem co źle zrobiłam;/
OdpowiedzUsuńOn ma być płynny, nie musi wyrastać bardzo, sprawdź tylko czy drożdże "pracują", czyli czy jakoklwiek zaczyn się porusza. Jeśli nie, dodaj trochę cukru i łyżkę mąki. I najważniejsze - mleko musi być ciepłe, a przynajmniej letnie.
Usuń