Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF

Ciasto marchewkowe z amarantusem i kremem z białej czekolady


O amarantusie dowiedziałam się niedawno. 
To jedna z najstarszych i najzdrowszych roślin na świecie,a w takiej postaci w Polsce znana od niedawna.
Kupiłam amarantus firmy "Dobra Kaloria" i powtarzam za tym co na opakowaniu:

Amarantus zawiera:
więcej wapnia niż mleko


więcej żelaza niż szpinak

więcej błonnika niż owies
więcej magnezu niż czekolada
bardziej wartościowe białko niż soja
bardziej lekkostrawną skrobię niż kukurydza
mikroelementy: cynk, potas i fosfor
Amarantus nie zawiera glutenu, 
dzięki czemu może być spożywany przez chorych na celiakię.




Same plusy :)
Amarantus można stosować zamiennie z mąką (w ilości 10-15%). 

Na pierwsze testowanie wzięłam to CIASTO MARCHEWKOWO-IMBIROWE.
I tak zamiast 200 g mąki, dałam 12 g amarantusa (jest bardzo lekki) i 100 g mąki.


  • 2 jaja
  • 200 g brązowego cukru
  • 150 ml oleju roślinnego
  • 200 g drobno startej marchewki
  • 50 g posiekanych orzechów włoskich
  • 50 g wiórek kokosowych
  • 100 g mąki
  • 12 g amarantusa 
  • 2 łyżeczki świeżo startego imbiru
  • po 1 łyżeczce: cynamonu, sody, soli
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Jajka ubijamy do podwojenia objętości. Dodajemy cukier i ubijamy, aż masa będzie gładka i puszysta. Wciąż ubijając na wysokich obrotach, dolewamy ciągłym, cieniutkim strumieniem olej. Do powstałej masy dodajemy marchewkę, , orzechy, imbir, wiórki kokosowe i delikatnie mieszamy. Dodajemy przesianą mąkę, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i sól, a na końcu wsypujemy amarantus. Delikatnie łączymy wszystkie składniki. Przekładamy do małej formy 21 x 21 cm lub tortownicy (22cm), wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez 1 godzinę, w piekarniku nagrzanym do 150 stopni (u mnie 160 st.). kiedy ciasto wystygnie, kroimy na dwa równe krążki i przekładamy kremem.

krem:
  • 200 g białej czekolady
  • 300 g śmietanki kremówki
150 g białej czekolady roztapiamy w kąpieli wodnej i odstawiamy do lekkiego przestygnięcia. W tym czasie ubijamy śmietanę kremówkę i łączymy ją z roztopioną czekoladą. Należy to zrobić dość energicznie, żeby czekolada zbyt szybko nie zastygła, zrobią się wtedy grudki. Połową kremu przekładamy ciasto, drugą połowę wykładamy na wierzch. Pozostałe 50 g czekolady strugamy nożem lub trzemy na tarce i posypujemy nią górną warstwę kremu.

Smacznego!



9 komentarzy:

  1. Anonimowy9/10/12

    a co zrobić , jak nie ma amarantusa? ile mąki wówczas dodajemy? :)

    p.s. wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robimy wtedy marchewkowe z tego przepisu:
      http://bistromama.blogspot.com/2012/09/ciasto-marchewkowo-imbirowe.html
      Bo to jest ten sam przepis. Jest w nim 200 g mąki, z czego 100 w powyższym przepisie zamieniłam na 12 g amarantusa.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Anonimowy9/10/12

    A ja mam pytanie o amarantus :) jaki ma byc dokaldnie? bo np do jogurtu dodaje wieksze "kulki" ale w sklepie widziałam tez drobniejszy, czy taki grubszy bedzie ok? czy ma byc jak mąka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dałam właśnie ten w kulkach, one są dość drobne.
      Miałam z firmy "dobra kaloria":
      http://amarantus.pl/images/IMG_5838.JPG
      Większych nie spotkałam, a takiego amarantusa jak mąka też nie widziałam.

      Usuń
  3. Jakie cudne! Muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdyby odpuścił sobie imbir to bardzo źle by to wyszło? Nie przepadam za nim, a torcik wygląda zachęcająco i mam ochotę taki poczynić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można pominąć. Jak nie miałam, to nie dawałam, a to ciasto robię akurat dość często. Jak lubisz - mozesz dodać trochę cynamonu, ale bez dodatkowych smaków też jest ok :)

      Usuń
  5. Anonimowy23/9/15

    Witam, czy to ma być amarantus ekspandowany?taki dmuchany czy ziarna amarantusa?przeglądam wszystkie przepisy z nim, nigdzie tego nie ma, a tez właśnie szukam słodkości z tym ziarnem,pozdrawiam Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, tutaj był amarantus ekspandowany.

      Usuń

www.VD.pl
Copyright © bistro mama , Blogger