Babeczki urodzinowe dla małej tancerki
Od urodzin minął już prawie miesiąc,
po muffinkach nie pozostał ślad,
ale ich zdjęcia cierpliwie czekały w swoim folderze.
Kiedy ponad cztery lata temu dowiedziałam się, że będę miała córkę,
przed oczami stanęła mi cała szafa wypełniona różowymi ubrankami.
Zarzekłam się, że moja córka w różowym chodzić nie będzie.
Jednak życie szybko weryfikuje pewne założenia, tak było i w tym przypadku :)
Po pierwsze - znaleźć w sklepie coś dla dziewczynki, co nie jest różowe, graniczy z cudem
Po drugie - w pewnym momencie mała dziewczynka chce wszystko co jest różowe
i nie przestaje pytać kiedy zostanie księżniczką :)
Teraz mnie to niesamowicie rozczula.
Obserwuję jak rośnie sobie mała kobietka,
która chce się stroić, ładnie wyglądać,
mieć spinki we włosach i sukienki, które pięknie się kręcą.
Bo moja mała córeczka uwielbia tańczyć :)
a ja.... do swojej kolekcji lakierów do paznokci dorzuciłam kolor różowy :)
na ok. 12 sztuk babeczek waniliowych:
- 250g mąki
- 3/4 szklanki cukru
- cukier waniliowy
- ew. zapach waniliowy
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka lub maślanki
- ½ szklanki oleju
- 2 jajka
Nakładamy do papilotek (maksymalnie do 2/3 wysokości) umieszczonych w foremce muffinkowej. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez 20-25 minut.
Pianki (są różne i nie każdy kształt się nadaje) tniemy nożyczkami po skosie, w taki sposób z jednej pianki uzyskujemy dwa płatki. Na każdą muffinkę nanosimy niewielką ilość roztopionej czekolady i od razu "przyklejamy" cukierka i piankowe płatki.
do ozdoby:
- 50 g białej czekolady
- pianki marshmellow
- lentilki lub smarties
Pianki (są różne i nie każdy kształt się nadaje) tniemy nożyczkami po skosie, w taki sposób z jednej pianki uzyskujemy dwa płatki. Na każdą muffinkę nanosimy niewielką ilość roztopionej czekolady i od razu "przyklejamy" cukierka i piankowe płatki.
Inspiracja: Moje wypieki
Jaka Mała Piękność :) I śliczne kolory w pokoju :)
OdpowiedzUsuńBabeczki super, ta dekoracja wygląda przepięknie, bardzo finezyjnie i elegancko :)
Przeuroczo wygladaja!
OdpowiedzUsuńA corcie masz sliczna.
Piękne babeczki ,super pomysł z tymi piankami:)W sam raz dla pięknej tancereczki:)Wszystkiego najlepszego dla córci:)
OdpowiedzUsuńPiękne! Mała też cudna:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te babeczki:) Takie równiutkie:) 100 lat dla córci:)
OdpowiedzUsuńOoo, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Widziałam, że mają też mieloną.
OdpowiedzUsuńW imieniu córki dziękuję za komplementy :)
OdpowiedzUsuńW imieniu muffinek również :)
wygląda świetnie:) zapraszam do wystawienia jednej z Twoich pyszności w konkursie, który właśnie zaczął się na moim blogu. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję za zaproszenie :)
Usuńtancereczka jest urocza!
OdpowiedzUsuńa babeczki? wprost stworzone dla małej artystki!
z tymi babeczkami jest tak, że dzieci wyjadają najpierw lentilka, później pianki, następnie wylizują polewę, a babeczki dojadają rodzice :)
Usuńgenialny pomysł z tą marszmalołsową dekoracją.
OdpowiedzUsuńŚwietny patent! Tancerka urocza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
babeczki cudne, a córcia urocza :)
OdpowiedzUsuńdobrze napisane - moje teraz mają czas na różowe ;)
OdpowiedzUsuńI to jest niesamowicie urocze :)
Usuń