Szyszki z ryżu i krówek
Szyszki chodziły za mną już od dawna.
Najpierw nie mogłam nigdzie dostać ryżu,
a później pojawiły się szparagi, truskawki, rabarbar
i o ciężko zdobytej paczce ryżu zapomniałam.
Doczekała się jednak swoich pięciu minut.
Dziś w wielu przedszkolach odbywają się festyny i kiermasze,
na które mamy przygotowują łakocie i smakołyki.
I tu przypomina mi się scena z książki "Jak ona to robi",
kiedy główna bohaterka przerabia supermarketowe babeczki
na bardziej domowe w wyglądzie.
Właśnie na kiermasz szkolny dla swojej córki ;)
W naszym przedszkolu dziś również święto.
Festyn: Mama, Tata i Ja!
Z niecierpliwością czekam na występy dzieci,
Z niecierpliwością czekam na występy dzieci,
wzruszam się do łez za każdym razem,
kiedy słyszę jak pięknie deklamują wierszyki,
jak gubią jeszcze nieporadnie kroki w tańcu,
jak z drugiego rzędu wypatrują swoich najbliższych.
Na kiermasz tym razem zabieramy ze sobą szyszki.
Mam nadzieję, że będą nie tylko smakować dzieciom,
ale i w dorosłych obudzą trochę wspomnień z dzieciństwa:)
Przepis znalazłam na opakowaniu ryżu preparowanego:
z tej porcji wyszło mi ok. 40 małych szyszek ( papilotki mają średnicę 2,5 cm), na warunki domowe polecam jednak połowę porcji :)
- 300 g krówek (nie muszą być ciągutki, kruche też są ok)
- 1/2 kostki masła
- 1 łyżka słodkiego kakao
- 80 g ryżu preparowanego
Krówki i masło topimy, dodajemy kakao, a gdy masa będzie płynna, dodajemy ryż. Szybki i dokładnie mieszamy. Nabieramy porcje gorącej masy (niestety, inaczej się nie da) i formujemy kulki. Przekładamy do papilotek lub na papier do pieczenia i odstawiamy do ostudzenia.
rewelacyjnie wyglądają i kojarzą mi się z dzieciństwem:
OdpowiedzUsuńto jest to, co za mną chodzi od jakiegoś czasu:) przepis mam od babci, ryż jest, krówki muszę nabyć i też stworzę te małe cudeńka:) a Twoje śliczne są i bardzo pysznie wyglądają.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStrrrasznie lubię piosenkę Natalii... swego czasu dość długo miałam ją jako dzwonek w telefonie ;)
OdpowiedzUsuńA co do ryżu - lubię i pamietam z dzieciństwa ;)
O ja cie! To sie nazywa sentymentalna podroz :)
OdpowiedzUsuńBoskie połączenie, musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale! Przepis zapisany do zrobienia;)
OdpowiedzUsuńMyślę że rozejdą się w tempie błyskawicznym :-) Pamięta je i starsze i młodsze pokolenie i wiążą się z nimi pewnie niejedne wspaniałe wspomnienia...
OdpowiedzUsuńP.S Są idealnie równe, nie wiem jak tego dokonałaś!! Moje zawsze przypominają powierzchnię księżycową ;)
Jutro czeka mnie powtórka, bo rodzinka się upomina. Najpierw chciałam nakładać łyżką do papilotek, ale spróbowałam wziąć masę do ręki i nie taki diabeł straszny, tzn. gorący ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kilka lat temu mój mąż robił szyszki i założył sobie na ręce foliowe woreczki :) Może to też jest sposób? Pozdrawiam!
najlepiej przygotować miskę zimnej wody i moczyć ręce. I tak trzeba szybko sklejać więc to dobrze zdaje egzamin jak co chwilę zanurzymy ręce w zimnej wodzie. Ja robię obok zlewu w kuchni i tak moczę ręce.
OdpowiedzUsuńTaką metodę zarządził mój mąż ;) sprawdziło się :)
Usuńłakocie, które kojarzą mi się z zimowymi feriami w Zakopanem!
OdpowiedzUsuńooo, a mi z domem, mama robiła takie :)
Usuń30 minut termu wyszukałam Twój przepis a już teraz w kuchni stygnie 36 szyszek :)
OdpowiedzUsuńod teraz to mój jedyny przepis na szyszki z ryżu.
pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
Sylwia
I tym samym przypomniałaś mi, że też muszę je zrobić, bo już dawno nie jadłam :) Wesołych Świąt :)
Usuńnajlepiej robić w rękawiczkach, nie przyklejają się do rąk i można zrobić ładne szyszki. Kiedyś mieszało się krówki, toffi i irysy.
OdpowiedzUsuńsmacznego
Przepyszne! Jeszcze nie zdążyły dobrze zastygnąć, a już brakuje kilku sztuk :p
OdpowiedzUsuńZapraszam i proszę o wsparcie http://i-love-baking.blogspot.com/
A ja wkładam rękawice foliowe, które mi zostały z farby do włosów.
OdpowiedzUsuńSzyszeczki PYYYYYCHa
Super sposób! I też już mi się tak zdarzyło :)
UsuńIDEALNE!!!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te cukierki a szczególnie te jakie są miękkawe jak karmelek. Chociaż czasami mam chęć na te bardziej chrupiące i łamliwe. Dziękuję za nowy pomysł na ich zrobienie, na pewno ten też wypróbuję. Obecnie robiłam już kilka w ten sposób http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-slodycze-krowki/ też są niezłe ale wypróbuje teraz przepis z tej strony, wydaje się że mogą być jeszcze lepsze.
OdpowiedzUsuńPlanuję zrobić na kiermasz do szkoły do córek,ale mam pytanie czy dodatek kakao jest konieczny? Z góry dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńNie, spokojnie można pominąć :)
Usuń