Pomarańczowe ciasto drożdżowe z rodzynkami
Jedno z moich ulubionych drożdżowych ciast,
robię je z pamięci i jak zwykle na oko.
Przeważnie z lukrem cytrynowym, ale że nie miałam cytryny w domu, to po raz pierwszy zrobiłam lukier na bazie wyciśniętego soku z pomarańczy.
Do środka natomiast dodałam startą skórkę pomarańczową.
ciasto
- ok. 50 dag mąki
- 15 dag masła
- 3/4 szkl. mleka
- 2/3 szkl. cukru (daję zwykle pół szklanki)
- 50 g drożdży
- 2 jajka
- 3 żółtka
- 2 łyżki oleju
- 1/2 szkl. drobnych rodzynek
- starta skórka z 1 pomarańczy
Wymieszałam i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia(ok. 10-15 min.)
W międzyczasie przesiałam do dużej plastikowej miski mąkę, dodałam cukier, wyrośnięty rozczyn, roztopione i ostudzone masło, jajka i żółtka.
Wyrobiłam wszystko drewnianą łyżką (to w drożdżowych dla mnie podstawa - nie mikser, nie ręcznie, ale drewniana wysłużona łyżka).
Ponownie odstawiłam do wyrośnięcia, aż ciasto podwoiło swoją objętość (20-30 min).
Po wyrośnięciu jeszcze raz króciutko wyrobiłam łyżką, dodałam skórkę z pomarańczy i rodzynki.
Na koniec wlałam olej (dzięki temu ciasto odrywa się od łyżki i łatwo odchodzi od miski).
Przełożylam do keksówki (nie czekałam ponownie, aż urośnie), wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. i piekłam 45 minut. Na 10 minut przed końcem pieczenia, przykryłam wierzch papierem.
lukier
- sok z połowy 1 pomarańczy
- cukru pudru tyle, abu lukier był w miarę gęsty (ok. 1 szkl.)
Smacznego :)
Jakie puszyste...oj jednym kawałkiem bym sie nie zadowoliła ;)
OdpowiedzUsuńmmmmm pycha :)
OdpowiedzUsuńfajny keksik ;)
OdpowiedzUsuńTakie lubię najbardziej;)))
OdpowiedzUsuńz keksem proszę nie mylić, nie ma z nim nic wspólnego :) no, może oprócz kształtu i rodzynek ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam i jest super!
OdpowiedzUsuńAle ;)
-strasznie wyrasta, a że mam mały piekarnik to mi się trochę przypiekło od góry
-troszkę się rozlatuje, ale że to moje pierwsze ciasto drożdżowe więc nie mam pojęcia od czego to
-pomysł z dodaniem oleju na koniec jest genialny! - w końcu będę mogła na relaksie robić ciasta drożdżowe
- z przepisu wygląda na proste i rzeczywiście bardzo prosto się je robi
Chyba się dokładniej zapoznam z innymi przepisami tu prezentowanymi :)
Witaj Beato :)
OdpowiedzUsuń- zawsze można (mniej więcej w połowie pieczenia) z góry przykryć papierem, wtedy się nie przypali. Ja czasami, jak już widzę, że góra jest brązowa, to wyłączam górną grzałkę.
- to ciasto najlepiej kroi się na drugi dzień, w pierwszy zawsze jest bardzo sypkie, więc może tu tkwi przyczyna.
Pozdrawiam!
ciasto mojego dziecinstwa, najpierw piekla babcia, potem mama, czas sie nauczyc coby kontynuowac tradycje rodzinne :o)
OdpowiedzUsuńMEGA proste i bardzo pyszne :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam wg przepisu tylko x 2 jeszcze 30 min i zobaczymy, co z niego wyrośnie.
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis szczególnie za podpowiedź dot. wyrabiania, pozdrawiam Daniela.
Mam nadzieję, że smakuje :)
UsuńWesołych Świąt!
robiłam na te Święta w foremkach do babek wielkanocnych- PRZEPYSZNE!!! Dziękuję za przepis;) na pewno powtórzę;) babeczki zjedzone do okruszka i jeszcze niedosyt pozostał...a inne ciasta leżą i kwiczą;) Aga
OdpowiedzUsuńBaaaardzo się cieszę i też to ciasto bardzo lubię :)
Usuńoch doczekałam się kolejnej Wielkanocy wreszcie żeby zrobić Babki z tego przepisu;) właśnie przepisuję przepis na listę Swiąteczną;) Przy okazji Wesołych i smacznych Świat Bistromamo;)Aga
OdpowiedzUsuńBistromamo, jako Twoja psychofanka drozdzowych ciast donoszę ze zrobinam z tego przepisu spod drozdzowy pod drozdzowe ciasto z owocami( sliwki rabarbar plus morele:) kruszonka i lukrem cytrynowym-tyle ze bez rodzynek- wystarczylo na duza blache - i jest to naaaaajlepsze ciasto drozdzowe z owocami jakie jedlismy a wybredni jestesmy:) jest niezaslodkie , wilgotne i przepyszne nawet na 2 dzien- jest czyms pomiedzy ucieranym a drozdzowym, jest absolutnie pyszne! 😁😁😁😁
OdpowiedzUsuńAaaa, cieszę się ogromnie!! W tym cieście to zasługa sporej ilości jajek, a zwłaszcza żółtek i masła oczywiście! Dziękuję pięknie za opinię, pozdrawiam!
Usuń