Ciasto ze śliwką kalifornijską i nutellą
Idealne na chłodny jesienny wieczór, akurat taki jak dzisiaj, czyli początek lipca... :(
Miałam już dawno na nie ochotę, bardzo lubię suszone śliwki - w sosie do pieczeni, w pierogach z sosem karmelowym (to przysmak zapożyczony z jednej restauracji z Brzegu), w kompocie wigilijnym.
Wydaje mi się, że ciasto absolutnie nie do zjedzenia w upalny dzień, jest co prawda mokre, ale nie rześkie, nie jest ciężkie, ale na pewno nie można go nazwać lekkim.
Czekolada, śliwka, nutella, alkohol, do tego cynamonowa nuta w cieście to smaki wybitnie jesienno-zimowe.
murzynek
(piekłam na blaszce o wymiarach 22 x 29 cm)
- 3/4 kostki margaryny
- 4 jajka
- 3 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 1,5 szklanki mleka
- 1/2 słoika powideł śliwkowych
- 3 łyżki kakao
- 1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki cynamonu
Margarynę, cukier, mleko, kakao razem rozpuściłam i zagotowałam (ok. 1 minuty). Kiedy wystygło dodałam mąkę wymieszaną z sodą, powidła śliwkowe i cynamon. Wymieszałam drewnianą łyżką. Osobno ubiłam pianę z Białek, następnie dodałam do niej żółtka, a na koniec delikatnie dodałam do czekoladowej masy. Piekłam ok. 45 minut w temperaturze 170 stopni. Kiedy ciasto wystygło przekroiłam na dwie części.
- 1 kostka masła
- słoik nutelli ("na oko" ok. 300 g)
- 300-400 g suszonych śliwek dobrej jakości
- 1 szklanka alkoholu (np. wódki z amaretto lub samej wódki)
Śliwki namoczyłam na noc w alkoholu, można je wcześniej pokroić na wąskie paski (można też pokroić tuż przed dodaniem do masy). Kroiłam później i to był błąd ;)
Miękkie masło utarłam z nutellą, dodałam miękkie i pokrojone śliwki wymoczone w alkoholu i razem wymieszałam. Przełożyłam murzynka masą i wstawiłam do lodówki.
masa śmietankowa
- dwa małe kubki śmietanki kremówki (w sumie ok. 400 ml)
- 4 łyżki cukru pudru
- (dodałam ok. 100 g białego serka, bo akurat miałam w lodówce i nie miałam co z nim zrobić)
- 2 łyżki żelatyny rozpuszczonej w niewielkiej ilości gorącej wody
Śmietanę ubiłam, dodałam cukier puder, na koniec rozpuszczoną żelatynę. Kiedy masa zaczęła tężeć, wyłożyłam na ciasto i wstawiłam do lodówki.
Udekorować dowolnie. Ja pokroiłam tabliczkę gorzkiej czekolady i posypałam nią ciasto.
lovely!
OdpowiedzUsuńPiekne
OdpowiedzUsuńTO CIASTO JEST CUDOWNIE SŁODKIE I PYSZNE!
OdpowiedzUsuńdziekuję i cieszę się, że smakowało :)
OdpowiedzUsuńA co z mlekiem w masie "murzynek" ?
OdpowiedzUsuńA co z mlekiem w masie "murzynek" ?
OdpowiedzUsuńRozpuszczamy razem z margaryną, masłem, cukrem i kakao.
UsuńJuż poprawiam. Dzięki za czujność :)
Długo szukałam nowego ciasta na święta i już mam!!!!Wygląda obłędnie:)))Zaglądając tutaj jeszcze nigdy się nie zawiodłam:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiasto jest hitem w mojej rodzinie. Robilam je dwa razy. Teraz robi je moja mam i jej kolezanki :)Na swieta wioze je do tesciow. Piekny jest twoj blog. pozdrwaiam swiatecznie Malgo
OdpowiedzUsuńPANI BISTRO:-) zaczelam robic ciasto i..... podczas gotowania masy mursynkowej nie wiedzialam czemu jest taka gesta? Czytalam przepis kilkanascie razy :-) i dopiero po przeczytaniu komentarza dopatrzylam sie braku mleka. CIACHO ostatecznie przepyszne!!!!:-) ale moze malutka poprawka w opisie przygotoania ciasta? Czytelniczki beda wdzieczne:-)
OdpowiedzUsuńWstyd na całej linii :) Ale zawsze takie komentarze bardzo sobie cenię i dziękuję za czujność!!! Już poprawiam :)
UsuńDziękuję za uzupełnienie przepisu:-) Bo mówiąc szczerze w pewnym momencie czytania przepisu po raz kolejny myślałam że mnie wzrok zawodzi:-) Ps: robiłam pizzę z Pani przepisu tą z pomidorkami koktajlowymi i przepis na ciasto ma Pani rzeczywiście najlepszy!!!! W życiu mi taka pyszna pizza nie wyszła:-)))))) moi domownicy byli zachwyceni:-) Pozdrawiam Pani Bistro:-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze ciasto na pizzę smakuje!
UsuńA tutaj wierzę i przepraszam, ale czasami naklepię z pamięci, nie przeczytam i później wychodzą takie "boby" :) Teraz bardziej się staram, bo wiem, że takie braki w przepisach mogą bardzo razić. A to ciasto z samych początków blogowania jeszcze jest :)