Angielskie śniadaniowe bułeczki, czyli scones
Dawno, dawno temu.... pracowałam w Anglii jako au pair :))
Oprócz pilnowania dzieci, moim obowiązkiem było szykowanie dla nich śniadania i obiadów.
I to były zdecydowanie najprzyjemniejsze chwile pobytu - kiedy mogłam zostać sama w wielkiej kuchni, urządzonej w stylu country.
I miałam do dyspozycji dwie lodówki wypełnione zapasami po brzegi :))
Ale wtedy nie wpadłam na to, że moje ulubione bułeczki można po prostu upiec!
Uwielbiałam je jeść na śniadanie, podobnie jak bułeczki cross buns.
Ale scones to przede wszystkim ciastka smarowane masełkiem do herbaty podczas tradycyjnego angielskiego five o'clock. Ja jednak je jadłam i jeść będę na śniadanie :))Z dżemem i serkiem! Miał być z mascarpon, ale zrobiłam w wersji tańszej, wcale nie gorszej :)
Z podanych niżej składników wyszło mi 10 bułeczek:
Składniki na około 12 średnich scones:
- 3 niepełne szklanki mąki
- 3 łyzki cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 kostki masła
- szczypta soli
- rodzynki (5-10 dag)
- 2 jajka
- 1/2szklanki mleka
Blachę wyłożyłam papierem do pieczenia, bułeczki układałam obok siebie, zostawiając trochę miejsca na wyrośnięcie. Piekłam ok. 20 minut w temperaturze 200ºC.
Bułeczki podałam ze słodkim twarożkiem (gładki twaróg wymieszany z dwoma łyżeczkami cukru pudru) i konfiturą truskawkową... która tak naprawdę okazała się ciut "inna" od tradycyjnych konfitur, ale za to była dość fotogeniczna ;)
Smacznego :-))
Mam wielką ochotę na scones! Takie śniadaniowe właśnie, ale najlepiej teraz, z dostawą do domu.
OdpowiedzUsuńPodziwiam apetyczne zdjęcia.
;)
Sliczne,kusza mnie kusza wiec zrobie zachecona twoim zdjeciem.Maja38.
OdpowiedzUsuńJeśli mieszkasz niedaleko to podrzucę w drodze do pracy :) do tego butelkę mleka z tzw. sreberkiem... własnie... mleka zabrakło mi na tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńwiesz, chyba się wproszę na takie urocze śniadanie xd
OdpowiedzUsuńpyszne zdjęcia!
Zdjęcia fantastyczne! mają w sobie to "coś" :)
OdpowiedzUsuńJadlam je tez w Anglii, były pyszne.
OdpowiedzUsuńZrobilam z twojego przepisu i sa niezjadliwe ze względu na duza ilość proszku do pieczenia :( Az pali w przełyku. Szkoda!