Zupa krem ze szparagów
Ciekawe czy jutro mąż będzie jadł, znowu nie jego smaki, powącha, popatrzy, zje może dwie łyżki i sięgnie po zamrożone pierogi. Które tak BTW trzymam na takie właśnie chwile - ja mam ucztę kulinarną, której mąż nie podziela :)))
Zupa najprostsza z prostych :)
- pęczek białych szparagów
- pęczek zielonych szparagów
- garść listków bazylii
- sól
- cukier
- pieprz cytrynowy
- 1 litr wywaru z jarzyn
- hmmm.... wody tyle o ile, mniej więcej jakiś litr ;)
- grzanki
Szparagi opłukałam zimną wodą, odcięłam włókniste końcówki i obrałam nożykiem do jarzyn zgodnie z z zasadą obierania zielonego ogórka - od główki w dół.
Wrzuciłam na trochę posłodzony wrzątek, gotowałam ok. 10 minut.
Ugotowane szparagi przełożyłam do blendera i dorzuciłam do nich garść umytych listków bazylii. Zmiksowane dodałam do wywaru z jarzyn i i gotowałam jeszcze 5 minut. Doprawiłam solą i pieprzem cytrynowym.
Voila!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz