Rolada szpinakowa z łososiem
Nietknięta :( tylko ja jadłam, ale ja kocham te smaki.
Dziadek nie (szpinak no way), babcia nie (za duzo na noc), mój mąż też nie (szpinak be, łosoś be, ewentualnie serek mógłby wygrzebać), a Hania to juz w ogóle. Może jutro goście będą łaskawsi :)
Potrzebowałam:
Zwinęłam roladę (o dziwo, gladko poszło), owinęłam w folię aluminiową i dałam do lodówki. Kroi się super! A miałam obawy, że będą z tym problemy.
Dziadek nie (szpinak no way), babcia nie (za duzo na noc), mój mąż też nie (szpinak be, łosoś be, ewentualnie serek mógłby wygrzebać), a Hania to juz w ogóle. Może jutro goście będą łaskawsi :)
Potrzebowałam:
- 1 opakowanie mrożonego szpinaku (450 g)
- 2 ząbki czosnku
- 4 jajka
- koperek
- śmietankowy serek Almette
- twaróg półtłusty (250 g)
- łosoś w plastrach (150g)
Na patelni podsmażyłam szpinak, dodałam czosnek, koperek (dużo!) sól, pieprz (cytrynowy, moje ostatnie odkrycie), poczekałam aż odparuje i wystygnie. Ubiłam białka na sztywną pianę, dodąłam żółtka, a następnie szpinak.Wylałam na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piekłam ok. 15 min. w 190 st.
Serek Almette zmiksowałam z twarogiem, dodałam sól i pieprz cytrynowy.
Przestygnięty placek posmarowałam zmiksowaną masą, ulożyłam plastry łososia. Nie pokryly całosci, ale ja nie lubię zbyt intensywnego smaku łososia, wolę lekką nutę, dlatego dałam 150 g, a nie 400 g (jak było w przepisie, z którego korzystałam).
Zwinęłam roladę (o dziwo, gladko poszło), owinęłam w folię aluminiową i dałam do lodówki. Kroi się super! A miałam obawy, że będą z tym problemy.
Przyjdzie taki czas,że się pościgamy:) Chociaż patrząc na te zdjęcia oraz inne,do których miałam dostęp,nie wiem,czy mam jakiekolwiek szanse z Tobą,droga Koleżanko:) Czy ktokolwiek je ma...;)
OdpowiedzUsuńczyli do garów droga Koleżanko :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplementa :)))
Pięknie wygląda i pewnie tak samo smakowało... Ja też chętnie bym to zrobiła , ale tak jak Ty musiałabym sama to zjeść, ale może to lepiej, więcej dla mnie ;) Pozdrawiam, Kamilla
OdpowiedzUsuńZrobiłam kiedyś tą roladę na pierwszą wizytę mojego chłopaka u mnie w domu :) Postawiłam wszystko na jedną kartę ( robiłam ja wtedy pierwszy raz i nie miałam żadnej alternatywy). Podałam ją z czerwonymi winogronami ( kęs rolady zagryzany winogronem) i z białym winem. Smaki komponują się bezbłędnie! Chłopak został i już zostanie ;) Bardzo mu smakowało, często mnie prosi żebym ją znowu zrobiła, i chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOla :)
Bardzo się cieszę! uwierz mi, że masz wyjątkowego chłopaka :) Większość mężczyzn, których znam uciekałaby przed tą roladą gdzie pieprz rośnie, a już na pewno mój mąż i mój teść :))) Swoją drogą dawno jej nie robiłam i może zrobię sama dla siebie i będę zagryzać winogronami :) Pozdrawiam!
UsuńMoje smaki... uwielbiam, zrobię jutro na moje urodziny :)
OdpowiedzUsuń